Време:

Твоите тимови:
Комуницирање
Public account
  PRO Зона
1330 кредити
Купи кредит
Вие сте во јавен профил. Ако сакате да ја играте играта или да се приклучите во дискусиите, мора прво да се логирате.Ако сте нов корисник, морате да се регистрирате прво.
Подготвени за спортска авантура? Играјте ја нашата најнова игра, Summer Sports Mania! Придружете се на предизвикот, играјте сега и освојте голема победа!
Потсети ме подоцна

  PowerPlay Списание

"Chętnie opisałbym swoją drogę do zdobycia Pucharu Zdobywców Pucharów"- mrARNO w wywiadzie dla magazynu PowerPlay!


"Chętnie opisałbym swoją drogę do zdobycia Pucharu Zdobywców Pucharów"- mrARNO w wywiadzie dla magazynu PowerPlay!

Piłkarskie emocje związane z sezonem trzecim powoli opadają. Do rozegrania zostały jeszcze mecze barażowe. Ostatnia ligowa kolejka została rozegrana w niedzielę. W piątek natomiast odbyły się finałowe spotkania Pucharu Polski!

Mecz finałowy potraktować można było jako pierwszą rundę kwalifikacyjną do międzynarodowych rozgrywek Pucharu Zdobywców Pucharów. Zwycięzca gwarantował sobie pewny udział w fazie grupowej. Drużyna przegrana, na początku nowego sezonu podejmie kolejną próbę kwalifikacji, tym razem tą oficjalną.

W meczu o trzecie miejsce Kamienna Ostrowiec pokonała po dogrywce Bogucickie Hachary, 1:0, po bramce w 114 minucie spotkania. O Puchar Polski walczył natomiast Real Madryt i WKP Skorpion 01 Poznań. Ten mecz zakończył się jednobramkowym zwycięstwem drużyny mrARNO (Skorpion), a jedyne trafienie padło w 89 minucie. Jeśli cofniemy się do spotkania półfinałowego tej drużyny, to zobaczymy, że udział w finale Skorpion zapewnił sobie po bramce w doliczonym czasie gry. Bramki zdobywane późno, ale lepiej późno niż wcale, tym bardziej, jeśli tego efekty miałyby być tak okazałe. Teraz drużynę z Wielkopolski czeka udział na arenie międzynarodowej. Wyczyny poprzedników w Europie do najwybitniejszych nie należały, za co zresztą aktualnie pokutujemy (tylko cztery drużyny kwalifikujące się do LM i PZP). Czy mrARNO dołączy do tego grona, czy też uda mu się zmienić obraz polskiej piłki w Europie?

 

Zwycięstwa żądnych było kilka tysięcy drużyn. Dla skrajnie słabszych triumf był marzeniem, nieco lepsi o nim śnili. Dla najlepszych był celem, dla szaleńców- celem numer jeden!

 

hubipro: Pierwsze losowanie, pierwsza runda. Jaki cel stawiał sobie Skorpion przed rozpoczęciem pucharu?

mrARNO: Z doświadczenia i stażu zebranego na hokeju wiedziałem, że szybkie dotarcie do 1 ligi będzie dość trudne. Postanowiłem więc wypłynąć na głębokie wody przez puchar, który z sezonu na sezon był stawiany na pierwszym miejscu. W tym sezonie puchar praktycznie zaczynałem od 4 rundy. Wcześniejsze drużyny nie miały menadżerów lub też aktywność menadżerów była znikoma.

hubipro: Czyli dość powszechne zjawisko- puchar kosztem ligi. Nie można połączyć obu tych rozgrywek?

mrARNO: Chciałem i z początku był taki zamiar, ale wiedziałem, że mam zbyt krótka ławkę, a nowi zawodnicy mają za mało doświadczenia, żebym mógł robić częste zmiany. Oczywiście spróbowałem grać na równi na dwóch frontach. W lidze nie tracić dużo punktów i być w czołówce, a w pucharach wspinać się szczebelek po szczebelku. Niestety dość szybko zauważyłem, że miałem spore braki w ataku. Kilka pierwszych meczów w lidze dość szybko sprowadziło mnie na ziemię. Więc już wtedy powiedziałem sobie: puchar najważniejszy, a w trakcie sezonu zrobić kilka ciekawych transferów i spróbować zaatakować 2 miejsce premiowane awansem. Jak widać nie powiodła się ta operacja i efekty widać, choć był okres że było blisko.

hubipro: A w przyszłym sezonie dojdzie walka na trzecim froncie...

mrARNO: Tak... No cóż, kolejny sezon gdzie liga znowu zostanie zepchnięta, a puchary będą grały tu rolę główną. Pewnie już moi ligowi przeciwnicy zacierają ręce i już nie jeden myśli o awansie. Jedno, co mogę gwarantować, to że w lidze łatwo miejsca nie oddam i na pewno żadnego walkowera z mojej strony nie będzie. Co do pucharów mam nadzieję, że moje doświadczenie i pomysły jakie wprowadzałem w tym sezonie by zdobyć Puchar Polski sprawią, że daleko zajdę na tych dwóch frontach. O ile góra nie namiesza w silniku.

 

Góra w silniku może i nie namiesza. Pytanie tylko, czy aby na pewno silnik nie namiesza w trakcie spotkania...

 

hubipro: Do trzech razy sztuka, w trzecim sezonie sięgnąłeś po trofeum. W którym momencie pojawiły się pierwsze myśli, że puchar faktycznie jest do zdobycia?

 

mrARNO: No i tu zaskoczę, nie było ani jednej takiej rundy, gdzie powiedziałem sobie, że na stówę puchar jest mój. Nawet wtedy, kiedy pokonałem Mistrza Polski. Oczywiście jak każdy zawsze gdzieś tam ma takie myśli, że się uda, że może to jest ten sezon, ale pewności nie miałem.

 

Było pod górkę, właściwie tylko w przypadku pierwszej edycji mieliśmy większy komfort. Mowa oczywiście o liczbie drużyn kwalifikujących się do europejskich pucharów z naszego podwórka. Cztery drużyny? Z kraju o trzecim potencjale na świecie?

 

hubipro: Każdy liczy, że może po tym sezonie do międzynarodowych pucharów kwalifikowało się będzie 6, a nie tak jak dotychczas, 4 drużyny. Jesteś gotów wyciągnąć Polskę z piłkarskiego dołka?

mrARNO: Czy gotowy!? Tak może bym tego nie określił. Zawsze znajdą się jakieś niedociągnięcia. Ale mam spore ambicje i prawdopodobnie jak reszta menadżerów startujących, chcę również dojść do finałów, udowadniając, że drużyna znalazła się w rozgrywkach nieprzypadkowo.

hubipro: Połową sukcesu będzie przebrnięcie kwalifikacji przez dwie inne drużyny. Bez tego nie ma co myśleć o poprawie sytuacji naszego kraju...

mrARNO: Najważniejsze, by podchodzić z respektem do przeciwnika i nie bawić się w chłodne kalkulacje. Poziom jest dość wyrównany i często w rywalizacji brane jest pod uwagę nic innego jak dodatkowe szczęście. Ryzykować można w lidze, gdzie meczów jest kilka. W pucharach jeden mecz może sprawić, iż ciężko będzie nadrobić straty. Tak więc jeżeli chcemy zaistnieć poza naszym podwórkiem i gramy u siebie o najwyższe cele jak Mistrz Polski i Puchar Polski, musimy liczyć się że w następnym sezonie grać będziemy na trzech frontach, jak zresztą sam na początku mówiłeś. Nie ma co ukrywać, że w pewnym stopniu trzeba zrezygnować i odłożyć rywalizacje, które odgrywają w klubie mniejszą ważność, jak choćby mój awans do III ligi, gdzie chętnie bym postawił swoją nogę patrząc ile tam można zarobić. Ale jak pisałem wcześniej, puchary stawiam na pierwszym miejscu i chętnie opisałbym swoją drogę do finałów i zdobycia Pucharu Zdobywców Pucharów, a nie tylko podboje na naszym podwórku.

hubipro: Mam cichą nadzieję, że kolejna nasza rozmowa będzie tego właśnie dotyczyła. Jak to jest, że trzeci pod względem ilości użytkowników kraj ma problemy z zaistnieniem na arenie międzynarodowej? Powinniśmy się przecież mianować trzecią siłą w PPM, tymczasem jesteśmy siłą dwudziestą dziewiątą...

mrARNO: To chyba pytanie bardziej skierowane do szerszego grona menadżerów, że nie potrafimy się zgadać i wspólnie sobie pomóc. Wiem, że łatwo się mówi, gorzej czyni. Ale niestety tak już jest, że każdy patrzy na siebie i na końcu, kiedy jedna z naszych ekip znajdzie się w tych ważniejszych rozgrywkach i nie radzi sobie, nagle niczym grzyby po deszczu znajduje się rzesza ludzi narzekających i wytykających błędny, "co to nie oni". A chyba tak nie powinniśmy robić dla dobra ogółu. Sposobów jest kilka jak można wspomóc, by naszym szło jak najlepiej. Bo jak wiadomo, czym więcej zdziałamy razem tam, tym więcej nas będzie mogło zagrać w tych prestiżowych rozgrywkach. Widziałem i czytałem o wspólnych spotkaniach menadżerów. Szkoda, że tak liczna grupa, która się w to wkręciła i jest chętna spotkań, jest z dolnej części Polski. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się wyrwać na takie spotkanie i obgadać kilka kwestii.

 

No, no, ciekawe plany uzdrowienia polskiej piłki ma nasz drHOUSE mrARNO. Tylko czy podczas zakrapianych imprez aby na pewno można skutecznie zdiagnozować źródło bólu?





Рејтинг на артикал: Сиромав - Нормално - Одлично     Единствени пати е видено: 262

Сподели на Facebook   Сподели на Twitter   Сподели на MySpace