Ostatnia prosta
Minionej środy odbyły się kolejne mecze międzynarodowych turniejów. Rozgrywki wchodzą już w decydującą fazę, a do wygrania został niewielki dystans. Zawodnicy muszą bardzo wytężyć siły, żeby zmęczenie długim sezonem wykorzystać przeciwko rywalowi, a nie sobie. W końcowych fazach Superpucharu Ligi, Ligi Mistrzów i Pucharu Zdobywców Pucharów reprezentuje nas odpowiednio Świt Nowy Dwór, Grudusk Soccer Stars, oraz Niedźwiedzie. Zobaczmy, jak te drużyny radziły sobie w dwóch ostatnio rozegranych meczach turniejów.
Superpuchar Ligi
W 1/8 finału przeciwko Nowodworzaninom stanął ukraiński zespół FC Khust. Obie drużyny dość ostrożnie podeszły do tego meczu, próbując w pierwszej części gry złapać przeciwnika na jakimś błędzie. Nieco ostrzejsza gra polskich zawodników spowodowała, że do 10. minuty sędzia pokazał 2 żółte kartki. Kibicom, którzy tłumnie przybyli na stadion bardzo się to nie spodobało, więc rozległy się głośne gwizdy. Atmosfera stawała się coraz bardziej napięta i doszło nawet do paru przepychanek słownych. Za jeden z takich incydentów gracz reprezentantów Ukrainy również został ukarany w 36. minucie żółtym kartonikiem. Pierwsza połowa minęła bezbramkowo.
Zmiana taktyki przeciwnika w drugiej połowie pozwoliła na wyprowadzenie kilku akcji, lecz dopiero po niemal godzinie gry długie starania przyniosły oczekiwany efekt w postaci celnego strzału do bramki FC Khust. Fani polskiego zespołu byli zachwyceni tym pięknym golem Carla Henrikssona i od razu zapomnieli o swoim zdenerwowaniu na sędziego.
Jeśli dla graczy ten mecz był do tej pory trudny, to po strzeleniu bramki gra zmieniła się w istną katorgę. Dwie drużyny - dwa cele: Polacy chcieli za wszelką cenę utrzymać wynik, a Ukraińcy strzelić gola. Pomimo doliczonych kilku minut, w czasie których strzelec bramki sfaulował przeciwnika, naszym reprezentantom udało się doprowadzić do zakończenia meczu z wynikiem 1:0.
Świt Nowy Dwór - FC Khust
1:0 (0:0)
Bramki: Carl Henriksson (57')
Podsumowanie
Ćwierćfinał to już zupełnie inna bajka. Zawodnicy Świtu Nowy Dwór zdawali sobie sprawę z wyższości swojego zespołu nad łotewskim klubem FC Free Kick. Pewnie, i dość agresywnie rozpoczęli mecz, podczas gdy ich rywale grali nieco ostrożniej. Pierwszą żółtą kartkę Polacy otrzymali już w 1. minucie, a w czasie całego meczu aż cztery.
Regulaminowy czas gry nie pozwolił wyłonić zwycięzcy tego pojedynku, więc sędzia zarządził dogrywkę i dopiero podczas niej padły celne strzały na bramkę. Autorem dwóch goli w 92. i 98. minucie był zawodnik Łotyszy - Szwajcar Gian Grauser, który później został wybrany na zawodnika meczu. Niestety na nieszczęście dla naszej drużyny wynik 0:2 utrzymał się do końca i Świt Nowy Dwór musiał zapomnieć o występie w następnym tygodniu rozgrywek.
Świt Nowy Dwór - FC Free Kick
0:2 (0:0)
Bramki: Gian Grauser (92', 98')
Podsumowanie
Liga Mistrzów
Mecz 1/16 Ligi Mistrzów to pojedynek polsko-bułgarski. Na polskiej ziemi spotkały się zespoły Grudusk Soccer Stars i Dinamo PFC. Trybuny zapełniły się w 100% przez kibiców żądnych pokazu pięknego futbolu. Oni, jak również zawodnicy i trenerzy mieli wielkie nadzieje i ambicje, co do tego spotkania. Najbliższe 90 minut miało zweryfikować teorię z rzeczywistością.
Mecz rozpoczął się szybkim atakiem Bułgarów i to im udało się w 29. minucie zdobyć pierwszego gola w tym meczu. Polscy reprezentanci dość długo nie mogli się pozbierać po tym ciosie i pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 0:1. Podczas przerwy trwała zapewne bardzo zażarta dyskusja zawodników z przełożonymi.
Druga połowa zaczęła się od wielu zmian w polskiej drużynie. Oprócz jednej wymiany personalnej, 5 graczy zmieniło swoje pozycje. Czy to odniosło skutek? Nie bardzo, gdyż 10 minut po zakończeniu przerwy bułgarski klub strzelił drugiego gola tym samym ustanawiając wynik na 0:2. Niestety nawet szybka kontra 2 minuty później i celny strzał zawodnika z Polski nie pomogły i Grudusk Soccer Stars przegrali ten mecz z rezultatem 1:2.
Grudusk Soccer Stars - Dinamo PFC
1:2 (0:1)
Bramki: Antonio Guerard (55') - Velizar Nikolchov (29'), Bohumil Tuk (53')
Podsumowanie
Rewanżowe spotkanie rozgrywane tym razem za granicą było szansą na zrehabilitowanie się w oczach kibiców i poprawienie wyniku. Niestety od samego początku Polacy grali bardzo agresywnie i dość chaotycznie, przez co ciężko im było wyprowadzić porządną akcję. Do tego spora liczba fauli i kilka żółtych kartek nie motywowała zawodników do lepszej gry. Gol, który padł w 20. minucie pogrążył dodatkowo polski zespół. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:0 dla gospodarzy.
Niewielka zmiana taktyki podyktowana przez głównego trenera wpłynęła tylko na jedno: Grudusk Soccer Stars nie stracili więcej goli w tym meczu. Szkoda, że żadnego też nie strzelili i zakończyli spotkanie przegrywając 1:0 i tracąc tym samym szansę na wystąpienie w następnej rundzie Ligi Mistrzów.
Dinamo PFC - Grudusk Soccer Stars
1:0 (1:0)
Bramki: Pavel Binev (20')
Podsumowanie
Puchar Zdobywców Pucharów
Zespół o bojowej nazwie i nastawieniu - Niedźwiedzie - rozegrał w minioną środę pierwszy mecz 1/16 finału PZP. Ich rywalami była drużyna o nazwie dość trudnej do wymówienia: Tai0I0yH. Wykorzystując przewagę siły Polacy szybko rozpoczęli spotkanie narzucając duże tempo gry, na co rywale odpowiedzieli agresywnością. Niestety oprócz kilku kartek i fauli nic więcej nie wydarzyło się na stadionie Niedźwiedzi zwanym „Jaskinią".
Zawodnicy ukraińskiego zespołu dość szybko się zmęczyli i zaczęli popełniać coraz więcej błędów. Widać to było szczególnie na początku drugiej połowy, gdzie w ciągu 10 minut Polakom udało się wyprowadzić i dokładnie wykończyć dwie akcje. Po 64. minucie, czyli po strzeleniu drugiej bramki, nasi reprezentanci mogli już odetchnąć z ulgą i na luzie starać się utrzymać wynik. Udało im się to i mecz zakończył się wynikiem 2:0.
Niedźwiedzie - Tai0I0yH
2:0 (0:0)
Bramki: Urban Spišiak (54'), Raphael Kraut (64')
Podsumowanie
Drugi mecz z ukraińskim klubem został rozegrany w ojczyźnie rywala. Na szczęście nie wpłynęło to na stres polskich zawodników, ponieważ z radością wchodzili na boisko przekonani, że uda im się wygrać to spotkanie. Celem było szybkie zdobycie przewagi i utrzymanie wyniku do końca. Pierwszą część zadania udało im się wykonać dopiero w 41. minucie, kiedy to Eduard Dugi strzelił bramkę po asyście Gabriela Flisa. Do szatni Niedźwiedzie schodziły więc ze świadomością połowicznego wypełnienia celu.
Po przerwie nasi reprezentanci z nieco większym spokojem kontrolowali grę. Pomimo kilku strzałów na bramki obu drużyn, piłka nie wpadła już więcej do siatki w tym dniu i wynik spotkania pokrył się z wynikiem po pierwszej połowie (1:0). Niedźwiedzie wypełniły swój cel, a następną okazję do walki będą miały podczas meczu z serbskim pierwszoligowcem VLADARI. Zapraszamy do oglądania transmisji i kibicowania temu świetnemu polskiemu zespołowi.
Tai0I0yH - Niedźwiedzie
0:1 (0:1)
Bramki: Eduard Dugi (41')
Podsumowanie
Najbliższy mecz:
16.04.14 r. 18:30
Niedźwiedzie vs. VLADARI
Сподели на Facebook Сподели на Twitter Сподели на MySpace