PowerPlay Списание

Już dzisiaj dowiemy się, kto w tym sezonie wygra Puchar Polski w piłce nożnej. Już teraz można powiedzieć, że walka o to trofeum podobnie jak i w poprzednich sezonach była bardzo zacięta, a na krajowym podwórku z dobrej strony pojawiły się zespoły, które już wkrótce mogą zabłysnąć w najwyższej klasie rozgrywkowej. W finale tegorocznych rozgrywek wystąpią zespoły Pozor Krynica i Niedźwiedzie. Mecz zapowiada się bardzo interesująca, a walka toczy się o to, aby po raz drugi w historii klubu wznieść trofeum w geście triumfu.

Ale najpierw zobaczmy jaką drogę pokonali finaliści od ćwierćfinału aż do finału:

POZOR KRYNICA

- 1/4 finału: FC Durex Olsztyn - Pozor Krynica

Mecz odbywający się w przerwie świątecznej zapowiadał się, jako stracie dwóch równorzędnych rywali. Oba zespoły w poprzednim sezonie walczyły o najwyższe cele zajmując odpowiednio 5. i 3. miejsce. Ten sezon dla obu drużyn niestety nie mogą uznać za udany, gdyż po nie najgorszym poprzednim sezonie teraz muszą walczyć o uniknięcie baraży. Ponieważ przed tą potyczką drużyna gospodarzy meczu ćwierćfinałowego miała drobną przewagę psychologiczną, gdyż już w tym sezonie dwukrotnie pokonali brązowego medalistę rozgrywek ligowych poprzedniego sezonu. Tuż przed meczem wielu uznawało, że po raz trzeci zwycięstwo w tym sezonie w bezpośrednim pojedynku zanotuje zespół FC Durex Olsztyn, gdyż mieli dodatkowy atut w postaci kibiców, którzy szczelnie wypełnią stadion Condoms Arena. Już od pierwszych minut meczu w obu drużynach wyczuwało się nerwowość o czym niewątpliwie mogą świadczyć żółte kartki po obu stronach boiska. Przełomowym momentem meczu była 26. minuta spotkania kiedy to do piłki ustawionej na 26 metrze podszedł napastnik Zbigniew Król i pięknym strzałem w samo okienko zamienił rzut wolny na bramkę. To dodało animuszu gościom i już minutę później po dośrodkowaniu z prawego skrzydła po raz drugi bramkę zdobył Zbigniew Król. Te dwie minuty totalnie podcięło skrzydła gospodarzom. Co prawda próbowali oni zmienić wynik, ale niestety myślami chyba jeszcze byli przy wigilijnym stole, bo ich celownik był bardzo wyraźnie rozregulowany. I w ten oto sposób drużyna Pozor Krynica po raz pierwsza w tym sezonie triumfowała nad drużyną FC Durex Olsztyn i to jeszcze w dodatku na obcym terenie.

- 1/2 finału: Pozor Krynica - FC Drednor

W tej fazie rozgrywek los postawił na drodze finalisty Pucharu Polski zespół drugoligowy, który w poprzednim sezonie zanotował spadek z najwyższej klasy rozgrywkowej. Pomimo różnicy w klasie rozgrywkowej ocena drużyn była bardzo zbliżona, zatem zapowiadał się wyrównany mecz. Już druga minuta spotkania przyniosła bramkę. Szybko zdobyta bramka zdecydowanie dodała pewności gospodarzom, którzy dążyli od tej pory przede wszystkim do obrony wyniku, a gdy nadarzy się sytuacja, żeby spróbować podwyższyć wynik. To założenie okazało się być trafne. W 32. minucie dzieła zniszczenia dokończył Zbigniew Król ustalając wynik spotkania na 2:0. W drugiej połowie gospodarze bardzo ofiarnie bronili wyniku, a mecz kończyli w 10, po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce dla jednego z pomocników.

NIEDŹWIEDZIE

- 1/4 finału: Niedźwiedzie - FC Zadymiacze

Mecz solidnego pierwszoligowca z największą niespodzianką tej edycji Pucharu Polski przyprawiał o szybsze bicie serca niejednego kibica w Polsce. O tym jakie niebezpieczeństwo niesie ze sobą wylosowanie w pucharze drużyny FC Zadymiacze na własnej skórze przekonały się znane i uznane drużyny Ekstraklasy. Bez większych problemów wyeliminowane kolejno zostały drużyna klubowa selekcjonera kadry do lat 17, następnie drużyna prowadzona przez dobrze znanego w Polsce Manti'ego, aż w końcu zespół prowadzony przez obecnego selekcjonera kadry do lat 20. Do tego spotkania mogli podejść z przekonaniem, że bez względu na to jaki będzie wynik tego spotkania, to i tak obecny sezon w Pucharze Polski będzie uznany za zdecydowanie najlepszy w historii. Goście na mecz wyszli jednak za bardzo rozluźnieni, gdyż już w jednej z pierwszych akcji stracili bramkę. Szybko stracona bramka zadziałała na nich mobilizująco, gdyż piłkarze wzięli się ostro do roboty. Gospodarze natomiast nastawiając się na kontry spokojnie czekali na własnej połowie przerywając groźnie zapowiadające się akcje faulami. Jak się okazało w końcówce spotkania przyjęta taktyka była strzałem w dziesiątkę, gdyż goście mieli ogromne problemy z oddaniem groźnego strzału. Gospodarze natomiast pod koniec spotkania po pięknej akcji podwyższyli rezultat spotkania i tym samym przypieczętowali awans do półfinału.

- 1/2 finału: Niedźwiedzie - Płaszów United

Przed tym spotkaniem trudno było wskazać faworyta. Jedyne czego można było się spodziewać, to niesamowicie wyrównanego pojedynku, w którym o zwycięstwie mogą zadecydować detale. Już pierwsza połowa pokazała, że formacja obronna obu zespołów jest w naprawdę wyśmienitej formie, gdyż napastnicy mieli problem z oddaniem jakichkolwiek strzałów w kierunku bramki rywala. W drugiej połowie po świetnie rozegranej przez zespół gospodarzy akcji piłkę ręką we własnym polu karnym zagrał napastnik gości, a sędzia wskazał na jedenasty metr boiska. Do piłki podszedł Chorwacki napastnik, który silnym strzałem pokonał bramkarza gości. Jak się później okazało ta bramka była na wagę awansu do finału, a drużyna Niedźwiedzie jest już tylko o krok od zdobycia drugiego w historii Pucharu Polski. 

A oto ostatnie spotkania tej edycji Pucharu Polski

Finał: Niedźwiedzie - Pozor Krynica    

Mecz o 3. miejsce: Płaszów United - FC Drednor    

Koniecznie musisz zobaczyć dzisiejsze spotkania. Nie może Cię zabraknąć przed monitorem. PAMIĘTAJ!!! Dzisiaj 18:30 kanał PPM TV! :)

"Niech wygra najlepszy!"