Obliczając akcje jedna po drugiej 1 linia mogła mieć dużego pecha i wszystkie ich strzały były blokowane przez obrońców, a napastnicy przeciwnika akurat u nich z znajdowali dziury w obronie.
Natomiast 3 linia miała szczęśliwy dzień do losowań i ich pojedynki z przeciwnikami kończyły się sukcesami.
Bo przecież nawet podczas generowania meczu akcja po akcji używamy czynnika losowego, prawda? Więc słabsi zawodnicy mogą ograć silniejszych od czasu do czasu.
Ogólnie rzecz ujmując nie umiem wymyślić niczego co pozwalałoby nam odróżnić czy mamy do czynienia z silnikiem opisanym przez Ciebie, czy też kiepskim silnikiem działającym akcja po akcji.
Dlatego jako że masz większe doświadczenie i już kiedyś racja była po Twojej stronie gdy dyskutowaliśmy [odnośnie sponsora generalnego i tego, że z czasem lepiej będzie spaść ligę niżej by zarobić więcej] to przyjmuję Twoją teorię.