
Jakby akcje były przeliczane jedna po drugiej to nie byłoby takich absurdów w wynikach oraz w statach indywidualnych. jak mi wytłumaczysz fakt, że zdarzało się ze moja najlepsza piątka napakowana reprezentantami z całkiem przeciętnym rywalem grała na -3, a najgorsza rozgrywała super spotkanie i miała +3. I to było w kilku meczach w sezonie. Po prostu takie cios nie ma sie prawa zdarzyć, przy silniku robionym akcja po akcji.
Poza tym widać było w piłce noznej ze zawodnicy ukarani czerowna kartka grali dalej, w hokeju jest podobnie - kto dostał karę może grac dalej.
Wystarczy spojrzec na wznowienia np. w pierwszych rundach pucharu, gdzie w wielu meczach boty miały ich wiecej wygranych niż czołowe zespoły w kraju.
Poza tym sprawa taktyk. Mamy tu jakies bliżej nieokreślone taksy zespołowe. Większość gier, które przeliczane są akcja po akcji, preferuje taktyki indywidualne. Więc pomysl przez chwile co niby ma dać kontra np. obrońcy ? Co mu dodaje, a co odejmuje. Od razu widac , że to zupełnie nie pasuje. Natomiast taktyki zespołowe nadaja się do gierek gdzie jest liczone jak tu i daja coś tam np. +10% jesli trafisz, albo iles tam + w akcjach i odwrotnie "-" jesli nie trafisz
