Subject: I.1

Żeby nie być gołosłownym...
W NBA grali w tym sezonie mniej więcej tyle samo meczy - 20-21, heh, cóż za koincydencja!!
Sami nominalni centrzy (przykłady):
- Chris Bosh - 20 GP, 28/74 za 3!
- Kelly Olynyk - 13 GP, 14/33
- Matt Bonner - 8 GP, 22/48
- Enes Kanter - 21 GP, 7/22
jeszcze 3 po 4-5 rzutów, reszta (kilkudziesięciu) prawie wszyscy zero.

U mnie:
- Kukulak - 4/5
- Isenov - 10/30!! (ale on ma rzut przetrenowany - może trzeba )
PF-owie:
- Strohmaier - 13/26
- Chudzik - 9/26
Reasumując - możliwe są odstępstwa, ale faktycznie duzi chyba za często rzucają trójki.

Na rzut za 3 chyba wpływa skoczność. A wiadomo co każdy center powinien mieć agr i sko dobre.

Skoro poruszyliście temat Eternala i jego transferów, to warto poruszyć pewien wątek. Tak po swoim meczu z jego drużyną zrodziło się w mej głowie pewne pytanie.

Czy można kupować zarówno tanio, jak i dobrze jakościowo?

Hmm, odnosząc się do Twojej profesji odpowiem tak: nie ma takiego przepisu, który by tego zabraniał!!

Tak po wczorajszym meczu z Eternalem zacząłem się zastanawiać, jaki jest sens w wykładaniu bajońskich kwot na zawodników, skoro aktualnie oni nie są specjalnie lepsi (jedynie o parę punktów) od zwykłych przeciętniaków na poziomie CW 330-350. Aktualnie wystarczy gorszy dzień silnika, jako takie trafienie taktyki przez przeciwnika i taki zespół sklejony za miliony leży.

Powodzenia dalej.

Dzieki, zobaczymy. Silnik jest nieprzewidywalny

Czy jest możliwe oddanie w kwarcie 1 celnego rzutu z gry? Pytam bo naprawdę się nie znam. Przez 10 min. to raczej trudna sztuka?)

W realu to jest chyba minimalnie możliwe
No chyba, że grają profesjonaliści (gra na serio) vs amatorzy (bardzo słabi)

i jak tu sie nie wkurzyc jak sie przegrywa mecz w ostatniej sekundzie meczu.... wrrrrrrrrrrrrr

To ja z drugiej strony. Jak sie cieszyc jak się wygra w ostatniej sekundzie ale gratulacje bardzo ciekawy mecz, raz jedna raz druga drużyna wygrywała kilkoma punktami a końcowy wynik na styku.

Ależ to bardzo proste!! Po odbyciu pewnej liczby meczy, które wyglądały jakby specjalnie ułożone, żebym obgryzł paznokcie całej rodzinie, wyrwał sobie resztki włosów, a na koniec i tak zszedł nagle na atak serca w ostatniej sekundzie - po prostu doszedłem do wniosku, że mam na to za słabe zdrowie i oglądam tylko końcowy wynik. Czego i Wam serdecznie życzę

bardzo powinienes sie cieszyc, jest wygrana i o to w tym chodzi przeciez czego chciec wiecej...

ja juz od poczatku drugiego sezonu nie ogladalem jeszcze meczu live... ale jak wchodze w podsumowanie i widze ze rywal wygral po koszu w 39.59 no to wiadomo jakie mysli...

39:59? Raz przegrałem po rzucie w 40:00. Dobrze, że to mecz niskiej rangi był.