Subject: II.1

Taki świąteczny Dla mnie

Właśnie...

Ale bombardowanie...

No dzisiejszego wyniku raczej nikt się nie spodziewał Twoi bramkarze pozostawili sporo do życzenia

Jak to nikt się nie spodziewał? Skąd ten wniosek? 2 drużyna gra z 3 = nie ma faworyta. Przecież to nie jest żadna sensacja A u Diabłów no rzeczywiście bramkarze się nie popisali i zawalili ten mecz całej drużynie, ale najważniejsze są przecież PO

Nie chodzi mi o samo zwycięstwo tylko bardziej jego rozmiary a tym bardziej że to Diabły cały mecz napierały wynik bardzo korzystny dla mnie Bramkarze swoją drogą dali ciała ale atak z obroną tez zbyt wiele nie pokazały PO juz za parę dni i nie spodziewam się szału mojej drużyny w wynikach

Ja w koszykówce tez się szału nie spodziewałem w finale, nawet po części pierwsze dwa mecze odpuściłem a skończyło się 3-0 dla mnie W tej grze nie ma rzeczy niemożliwych

I tu się z Tobą zgodzę w tej grze wszystko sie może zdążyć

Ale czy to źle?
Ja traktuję tę grę jako symulację, a nie grę strategiczną. W realu nie ma rzeczy niemożliwych. Na przykład wygrana Polski z ZSRR w Katowicach...
A jak mi brakuje strategii, to gram sobie w szachy

Daniel... Gratuluję dobrego meczu. A co do wyniku (widzę, że się nieźle rozpisaliście ) to rzeczywiście, jakaś masakra. Spodziewałem się wyrównanego spotkania, a tutaj taki "klops". Patrząc na taktyki to raczej trafiłem z przewagami i osłabieniami, no ale... silnik PPM. Mam nadzieję, ze będzie mi dane zrewanżować się w PO . Raz jeszcze gratuluję wyniku.

Dzięki Jarek miejmy nadzieję że sie spotkamy w PO a do tego czasu lekko nie bedzie

Ano... do zobaczenia w PO.

Nie że źle ... tylko jakoś inaczej a tak w ogóle to my dzisiaj mamy meczyk ligowy, tym razem u mnie i wszystko się może zdarzyć ...

Czekam w napięciu, że może faktycznie się zdarzy... Nawet 1 punkcik przedłuży moje minimalne nadzieje na ucieczkę z grupy spadkowej. Dlatego właśnie tak mi się podoba, że w ppm wszystko jest możliwe. Albo raczej: "nic nie jest niemożliwe". Różnica dyskretna, ale bardzo znacząca. Żeby taki gość, jak ja w tym sezonie, mógł o coś walczyć, a nie z góry olać sezon. Ale też żeby równowaga nie była tak bardzo przesunięta na stronę czynnika losowego, żeby Wam, tam u góry tabeli, nie odebrać ochoty do bawienia się w ustawianie taktyki pod konkretnego rywala.
Do boju, Niedźwiadki! 7 punktów w 3 meczach, i jesteśmy dalej w grze

Oczywiście "żeby nie odebrać" wyżej powinno być "żeby odebrać". Ale chyba to jasne, co miałem na myśli.