Uściślijmy, po 2t to nie to samo co w 2t, tak więc w 2t miał 75%, fakt w 3t miał jeszcze mniej, ale ja to widzę tak, 1t wszyscy na świeżości i jest OK (kto wie co by było gdyby padły 1-2 strzały więcej), 2t zarysowała się przewaga i zrobiło sie luźniej w obronie, co w połączeniu z pojawiającym się zmęczeniem pozwalało na groźniejsze strzały rywali, 3t nasi już nie mieli sił przycisnąć, co prowadziło do większego zagrożenia pod naszą bramką i może przeciwnik dużo nie strzelał skupiając się zapewne na kontrolowaniu krążka (też już nie forsowali tempa) ale za to dzięki zachowanym siłom precyzyjnie
Ot taki obraz meczu, zadecydowała 2 tercja.
Oczywiście trzeba wziąć poprawki na przewagi.
Cóż, pewne rzeczy można przewidzieć, a pewne nie, na niektóre z kolei nic nie można poradzić.
Powodzenia jutro.