Paradoksy z silnika hokeja. Grając o pozycje przedbarażową postanowiłem odpuścić mecz, jakimś cudem wygrałem b.niską z normalną w dodatku ciut lepszej druzyny. W efekcie "farta" ona trafiła na gościa który chyba przestał grać i odpuścił, a ja po względnie wyrównanym boju spadam dzisiaj do 3 ligi xD Co ciekawe nie zmienialiśmy taktyk i ustawień : na wyjeździe wygrałem 4:2 po czym ku zdziwieniu u siebie dostałem 0;5. Śmianie

przynajmniej spadłem do słabej ligi ;D