Niestety - tym razem nawaliłem... Życie płata czasem różne figle - pozostaje mi żałować, że nie stawiłem się na spotkaniu i odbić to sobie w niedalekiej przyszłości
Damianie - jako organizatora Ciebie szczególnie przepraszam, że dałem ciała. Znamy się już trochę, więc nie muszę przekonywać chyba, że gdybym tylko mógł - stawiłbym się na pewno
Co do majówki - za nic w świecie nie chciałbym by mnie ominęła, jest jeden poważny tylko problem : razem z Yooshky studiujemy zaocznie i co drugi weekend mamy zajęcia, jeśli termin będzie w tym czasie niestety nas nie będzie

Zaczną się już sesje zaliczeniowe, których nie można odpuszczać...
Pozdro