Widzę iż dzisiaj drużyny wygrywające goniły ja też przegrywałem 1:2 ale w ciągu 30 sekund objąłem prowadzenie 3:2 i nie oddałem go do końca.
Chociaż było blisko dogrywki

Ale mój Destruktor zachował zimną krew
59:55 - Czechoń Retkin utrzymuje krążek w narożniku. Podaje. Cezariusz Molenda, mknący od linii niebieskiej strzela z klepki. Pudłuje jednak, a odbity krążek pada łupem przeciwnika; Ferdynand Chodoń podaje wzdłuż bandy do strefy neutralnej, Pompejusz "Guts" Babś przyjmuje go i przekracza niebieską linię. Zauważa, że z drugiej strony pędzi Hieronim Biedroń, podaje mu, szybki strzał... Zbylut "Destruktor" Dolina jednak pewnie broni.