Subject: Katowice - Zlot 1.X.2011

50% będzie nowych Poza tym ekipa zwiększa liczebność o 1 osobę

Nie bój się, wszystko jest ogarnięte

mało ogarniaj jeszcze ze dwie

Na 1.10 zapowiada się b.ładna pogoda tak więc będzie można chyba uskutecznić siedzenie w ogródku co ostatnio było b.dobrym rozwiązaniem.

Ja będę ale za resztę osobników z Tychów nie będę się wypowiadać, wiem tylko że Scheps ma jechać ale co z resztą ekipy to nie wiem...

To już pewne, iż na 100% przyjeżdżam, więc świeżaków będzie sporo. No chyba że wypadnie coś nadzwyczajnego (integracja studencka)

Ogłoszenie dla ekipy jadącej z Warszawy!


Jedziemy tym pociągiem:
rozklad-pkp.pl/traininfo....
Zbiórka na metrze centrum o 8:00 (środkowe wejście, przy ruchomych schodach, na górze). Później ruszamy na zakupy, następnie jedziemy na dworzec wschodni (chcemy zająć dobre miejsca, a przy wsiadaniu na centralnym będzie o to ciężko), radziłbym przed zbiórką zaopatrzyć się w bilety miejskie tym co ich nie posiadają (fakt faktem, że jest małe prawdopodobieństwo kontroli biletów na tym odcinku).
Odjazd 9:10, co do numeru peronu dowiem się dzisiaj po pracy. Prosiłbym, aby w sobotę wszyscy już mieli bilety, rano mogą być duże kolejki i kupno ich może graniczyć z cudem.

Jeżeli ktoś chce jechać z Warszawy, wraz z naszą ekipą, niech pisze do mnie na pw. Jeżeli ktoś nie ma/zgubił mój numer telefonu - pisać na pw.


Pozdrawiam.

Zapomniałem jeszcze dodać, jeżeli ktoś nie miałby możliwości, lub miał problem z wcześniejszym kupnem biletu mógłbym mu kupić.

"Zlotowicz" ze Ślaska to nie Ślązak?

A dla ciekawych... kilka zdań na ten temat:
http://blogi.newsweek.pl/Tekst/spoleczenstwo/537000,Czy-brynica-to-granica.html

Już chyba wiadomo, co będzie tematem nr.1 na zlocie

Chętnie o tym podyskutuję

Mi to będziesz musiał o tym opowiadać

Zlotowicz to zlotowicz. Nie mów mnie, że lubisz mieszkańców Zagłębia Dąbrowskiego bo nie uwierzę.

Nie wyróżniam zlotowiczów z powodu miejsca zamieszkania. Zlotowicz PPM-a to fajny CYK-owicz.

Jaki będzie cel tych rozmów co będziemy chcieli udowodnić?

Jedyna rzecz jaka determinuje nasze pochodzenie a do tego nie mieliśmy na nią żadnego wpływu to fakt urodzenia się po jednej lub drugiej stronie rzeki .

I gdybym miał jakieś "ale" lub muchy w nosie to nie miałbym chyba ochoty na spotkania w Katowicach i napicie się z wami piwka a na pewno bym ich nie organizował.

Tak więc nikt z nas nie rozwiąże tego węzła gordyjskiego