Może nie tłumaczenie, ale określenie faktycznego stanu rzeczy. Nie zrzucam winy na całą rzeszę, a sobie ją odejmuję. Zawodnik nagle nie odrywa się od swojego klubowego dziedzictwa. Skoro zawodnik X jest w kadrze, to w jakimś stopniu jego trener klubowy jest odpowiedzialny zarówno za jego sukcesy, jak i porażki (i w klubie i w kadrze). Nie ma przecież tak, że mogę tylko obarczać całą winą za niedociągnięcia trenera klubowego, zaś w odwrotnym przypadku tylko sobie przypisywać sukcesy z kadrą, nie wspominając przy tym sukcesie o udziale trenerów klubowych. Ta odpowiedzialność jest rozłożona i tego nie można zanegować. W sukcesie i porażkach kadry pewien udział mają wszyscy. Jak mówiłem, 100% odpowiedzialość miałbym wtedy, gdybym miał zarówno realny wpływ na ich trening, jak i potem na ich grę na mistrzostwch. Tutaj wpływ mam ograniczony do taktyki, udzielenia rad i ewentualnego zastosowania sankcji, która odbije się czkawką na kadrze, jeżeli zawodnik X będzie ukarany i jednocześnie nie będzie posiadał sensownego następcy. Fajnie jest, jeżeli można znaleźć zastępcę, ale nie zawsze tak jest. Ciężko aktualnie (o ile w ogóle) znaleźć lepszego SF w Polsce od Bilińskiego, który to aktualnie ma grubo przetrenowaną agresywność i weź tutaj zastosuj sankcję w postaci wypierniczenia go bądź nie brania na spotkania kadry, celem nie dostarczania jego trenerowi dodatkowej pożywki w postaci bonusu treningowego, którą to mógłby wykorzystać na dalsze pompowanie skilla agresywność. Problem jest bardzo złożony. Wiadomo, że problem dotyczy wszystkich kadr, jednak w różnych kadrach jest on na różnym poziomie.