"
Zawodnik z atrybutami 180 - 25 - 25 lub 70 - 90 - 90 /pierwszy jest główny i pozostałe dwa są pobocznymi/ nie jest tak dobry na swojej pozycji jak zawodnik z atrybutami 120 - 30 - 50. Podobnie zawodnik z atrybutami 130 - 80 - 30 lub 80 - 80 - 80 nie jest tak dobry na swojej pozycji jak zawodnik z atrybutami 100 - 80 - 50.
"
Nie mam pojęcia jak mi umknęło, że wzór na ocenę NIE MOŻE być oparty na funkcji:
min{ główny, 2 x 1-szy poboczny, 2 x 2-gi poboczny}.
Zawodnik 70-90-90 byłby lepszy niż 120-30-50!
Szczerze mówiąc, nie mam pomysłu jak ta funkcja może w takim razie wyglądać. Bo nie jest to też prosta funkcja potęgowa, typu: aabc albo nawet aaabc (też nie zgadza się już z tym pierwszym przykładem).
Chyba najprędzej postać, w której pojawiałyby się zarówno wszystkie atrybuty indywidualnie, i ich prosta suma jako czynnik skalujący. Spróbuję coś sklecić. Tylko to będzie mieć jeden minus - im bardziej "wymyślny" będzie ten wzór, tym większe prawdopodobieństwo że w silniku jest faktycznie coś zupełnie innego
