Subjek: Strategia treningu

Może ja też to zrobię
Wiele mi już nie brakuje. Na poważnie, to siedzenie w IV lidze do tego sezonu było opłacalne, bo dzięki temu mogłem spokojnie testować taktyki i rozkład treningu zawodników. Teraz jednak już tracę. Dzięki temu jednak Wy będziecie mogli skorzystać, bo wniosków nie chowam do biurka, lecz dzielę się nimi na forum. Schodząc na temat taktyki, to niska ważność będzie moją podstawową również w wyższych ligach, ponieważ w klubie uznaję ją za bardzo korzystne rozwiązanie z racji rozwoju zawodników.

Tracisz i będziesz tracił coraz więcej, czas nad tym pomyśleć. Taktyki można również testować na rywalach siłowo podobnych do Twojego lub silniejszych i rezultaty mogą być zupełnie inne. Ponadto III.6 do najmocniejszych nie należy, więc naprawdę dziwię się Tobie, że jej nie podbijasz

Domiss ma rację...Porównywanie siły dróżyny czwartoligowej do pierwszoligowej na koniec sezonu jest bez sensu...Jeszcze w III udawało mi się utrzymać siłę na równym poziomie (dwa obozy w trakcie sezonu)w drugiej jest to absolutnie niemożliwe....W tym sezonie z 92 na 85 mi poleciała co uważam i tak za dobre osiągnięcie....

Zawaliłem zbyt zachowawczą grą przez ostatnie dwa sezony. W tym sezonie brakło 10 bramek, by awansować, choć z bardziej zdecydowanym podejściem bym ich nie potrzebował. W poprzednim sezonie traciłem punkty tam gdzie nie powinienem i z bezpośrednim rywalem do awansu przegrałem oba mecze. Masz rację, że czas z tym skończyć. Zespół podstawowy ma już poprawiony trening, a w związku z ich przetrenowaniem efekty pojawią się szybko. W tym sezonie już nie odpuszczę, zwłaszcza, że podstaw pierwszy raz nie wyprzedam, a rezerwy są już praktycznie na poziomie podstaw. Zawdzięczam to głównie prowadzonym testom. Jak więc widać straty mogą się zwrócić, jeżeli umiesz wyciągać wnioski.

Ja w trakcie sezonu nie zrobiłem ani jednego obozu i nikogo do składu podstawowego nie dokupiłem. Wszystko to zawdzięczam treningowi i zarządzaniu energią.

Rozumiem, że wyższy poziom ligowy jest bardziej wymagający, ale utrata siły na powyżej 20% wskazuje na to, że coś nie działa jak należy.

Cztery sezony temu kupiłem dwóch przeciętnych graczy do napadu reszta to sami wychowankowie,trenuję i ustawiam taktyki"na nosa" bez zgłębiania się w jakieś matematyczne przeliczniki...Efekt ? Gdybm wygrał ostatni mecz w sezonie grałbym w barażach o I ligę.....

Nie do końca, skoro przygotował się na spadek to mógł pozwolić sobie na grę wysokimi ważnościami w celu zdobycia cennego ŚOD, który jak wszyscy wiemy przy ofertach sponsorskich jest bezcenny.

Ja idę bardziej w kierunku 20,45,80 w zależności od jakości, ale cały czas myślę, że na obrońców szkoda. Pomijamy napastników bo u nich wiadomo

To co robi Gits jest nie do przecenienia, co nie zmienia faktu, że jak w tym roku nie uderzy w III ligę to będzie frajer. Jakby tak zrobili młodzieżówki byłoby fajne miejsce do analiz.

Ale jak wspomniałeś siła spadła Ci o około 8%, a nie ponad 20%. Jaki wniosek?

@metkal
Wszystko OK, ale czy nie zdobyłby więcej punktów do ŚOD lepiej dbając o energię i siłę drużyny? Pamiętajmy, że każdy kij ma 2 końce, ale często lepiej go wykorzystamy, gdy chwycimy za ten właściwy

Wracając do treningu, to Domiss podał, że woli trenować strzał kosztem ocen i od tego zaczęła się cała dyskusja. Być może jest to jeden z powodów tak marnego występu w I lidze. Pamiętajmy, że oceny mają większe przełożenie na grę niż sam strzał.

Staracie się zwalić wszystko na moje niedoświadczenie w grze. Styl gry prezentowany przez Doimissia zauważa się właśnie u mało doświadczonych menedżerów w niskich ligach. Oczywiście mają dzięki temu spore szanse na awans. Przykładem takiego zespołu jest [soccer_team=40090], z którym przegrałem awans w poprzednim sezonie. Efekt osiągnął podobny do Domissia. Właśnie w IV ligach takich zespołów jest najwięcej. Czy oby napewno warto z nich brać przykład?

Osobiscie nie przecenialbym strzalu, szczegolnie u obroncow.

Nie powinno się go przeceniać, ale też nie można niedoceniać. Może obrońcy nie mają wiele okazji strzeleckich, ale uważam, że strzał na poziomie 20% obrony im nie zaszkodzi. Staram się znaleźć wartości, które nie obniżą wskaźników przydatności zawodnika, a jednocześnie pozwolą mu wykorzystać w pełni już posiadane.

Widzę, że temat strzału powraca jak bumerang
Moim zdaniem trenowanie strzału u obrońców, to nic innego jak stopowanie ich rozwoju.

u Twego CM współczynnik dotrenowania wynosi 2,31
u mojego z nieco szalonym rozkładem, ale dopiero go prostuję wynosi 2,30
CM - 165 142 155 51 32 exp 31 zgr 89 en 87 RAT 15
procentowo 100/86/94/31/19 po restarcie będzie pewnie RAT 16. Właśnie może ten współczynnik jest najważniejszy przy zachowaniu oczywiście odpowiednich proporcji. Czyli przy maksymalnym wykorzystaniu jakości.

Dysponujesz moze kilkoma przykladami gdzie obroncy przy identycznych skilach ale strzale np na poziomie 15% i 50% glownego maja duze roznice w strzelonych bramkach? Bo ja akurat u obroncow nie trenuje, natomiast w pomocy wyglada to tak ze 3-ej najlepsi pomocnicy /Izidor Berko , Brice Perry , Łukasz Leszko / za strzalem 103, 100 i 91 maja odpowiednio 2,3 i 2 bramki, natomiast najslabszy pomocnik Sebastian Karczewski ma tych bramek 6