Time:

Your teams:
Communication
Public account
  PRO Zone
1330 credits
Buy credits
You are in the public account. If you want to play the game or join in the discussion, you have to log in. If you are a new user, you must register first.

  PowerPlay Magazine

Przeżyjmy to jeszcze raz... - podsumowanie hokejowych MŚ Seniorów


Przeżyjmy to jeszcze raz... - podsumowanie hokejowych MŚ Seniorów

Zmagania hokejowych reprezentacji na MŚ skończyły się już ponad 2 tygodnie temu. To był zdecydowanie turniej seniorskiej reprezentacji Polski. Przed tą imprezą niewiele osób na nich stawiało, a jednak sprawili nam bardzo miłą niespodziankę. Oto krótkie podsumowanie gry naszych seniorów:

 

Polska - Słowenia

Pierwszy rywal był uważany przed tym turniejem za zespół wyraźnie słabszy od naszej drużyny. Wielu uważało, że w tym meczu łatwo zdobędziemy trzy punkty i rzeczywiście nasze Orły rozpoczęły fantastycznie, gdyż już po niespełna 86 sekundach wyszli na prowadzenie. Szybko zdobyta bramka chyba jednak trochę uśpiła naszych chłopców. Co próbowali konstruować piękne, składne akcje, lecz cały czas brakowało wykończenia, przez co marnowali świetne sytuacje na podwyższenie prowadzenia. Jak mawia stare porzekadło: " Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić". Tak było i tym razem. Pod koniec pierwszej tercji grająca w przewadze Słowenia wyrównała i po pierwszej tercji na tablicy widniał wynik 1:1. Druga tercja to zdecydowana dominacja w każdym elemencie naszej drużyny, jednak niestety nic z tego nie wynikało. W grze naszej drużyny było zbyt dużo niedokładności. Trzecia tercja rozpoczęła się od wylania na głowę naszych Orłów kubła zimnej wody. Po raz kolejny osłabienie naszej drużyny wykorzystał bezlitośnie zespół Słowenii. Wielu kibiców w Polsce przecierało oczy ze zdziwienia, gdy patrzyli na wynik tej konfrontacji. Dopiero po stracie drugiej bramki w naszym zespole coś się odblokowało. Szybkie wyrównanie sprawiło, że ciągle byliśmy w grze, a Słoweńcy cofnęli się do obrony. Po kilku nieudanych akcjach obrona rywala jednak została rozmontowana i mogliśmy się cieszyć trzecią bramką. Ta bramka wyraźnie poddenerwowała rywali, którzy postawili wszystko na jedną kartę wycofując z gry bramkarza. Jak się jednak okazało ten ruch taktyczny był gwoździem do trumny dla Słoweńców, gdyż szybką kontrę wyprowadzili nasi wojownicy i nie mieli najmniejszego problemu, aby umieścić krążek w pustej bramce. W tym momencie było już niemal, że pewne, że nie przegramy tego meczu. Po ciekawym pojedynku  nasz zespół odniósł pierwsze zwycięstwo w tym turnieju pokonując Słowenię 4:2.

 

 

Polska  -  Brazylia 

Ten mecz miał swoją dramaturgię. Brazylijczycy po pierwszej tercji prowadzili już 2:0, pomimo tego, że na lodowisku dominowali Polacy. Gdy w drugiej tercji nadal nic się nie zmieniło, w szatni naszego zespołu była bardzo gorąca atmosfera. Jak można było zobaczyć kilka ostrych słów kapitana zespołu poskutkowało i w trzeciej odsłonie meczu zobaczyliśmy wreszcie grający skutecznie zespół. Najpierw bramka kontaktowa zdobyta w przewadze, niedługo później gol dający wyrównanie. W tym właśnie momencie wydawało się wielu osobom, że to już kwestia czasu, gdy Biało-czerwoni strzelą decydującą bramkę. Jakież wielkie było ich zdziwienie, gdy po raz kolejny na prowadzenie wyszli hokeiści z kraju kawy. Polacy jednak nie pozostali dłużni swoim rywalom i wyrównali wynik meczu, dzięki czemu doszło do dogrywki, a ostatecznie o losach wyniku zadecydowały rzuty karne. Tu jednak nasi wojownicy się popisali i po bardzo emocjonującym spotkaniu mogli zanotować kolejne zwycięstwo na tej imprezie.

 

Polska  -  Łotwa 

Ten mecz miał zadecydować, kto przejdzie do następnego etapu z pierwszego miejsca w grupie. Sam mecz stał na bardzo wysokim poziomie i obfitował w wielkie emocje, pomimo tego, że bramek w meczu za wiele nie zobaczyliśmy. Pierwsza tercja byłą bardzo wyrównana. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli Polacy. Jednak radość z prowadzenia nie trwała długo, gdyż już kilka minut później osłabienie naszego zespołu bezlitośnie wykorzystali nasi rywale doprowadzając do wyrównania.  Druga i trzecia tercja do już zdecydowana przewaga w grze naszych rywali, którzy jednak razili swoją nieskutecznością do tego stopnia, że aby wyłonić zwycięzcę potrzebna była dogrywka. I tu wielkie zdziwienie. Pomimo tego, że w dwóch poprzednich tercjach nasz zespół zdecydowanie ulegał drużynie Łotwy, to jednak Polacy zdobyli decydujące trafienie i mogli się cieszyć z kolejnego już zwycięstwa. 

 

Polska  - Finlandia

Do tego spotkania nasi zawodnicy byli typowani w roli faworyta. Nie sposób się dziwić tym opiniom, gdyż nasz zespół był jedyną drużyną obok Słowacji, która na tej imprezie nie zaznała smaku porażki. Niestety już od pierwszych minut dominacja naszego rywala na tafli nie podlegała dyskusji. Oddawali sporo strzałów, jednak to Polacy jako pierwsi wyszli na prowadzenie. Gdy wydawało się, że pierwsza tercja zakończy się naszym prowadzeniem dość nieoczekiwanie przeciwnicy grający w przewadze zdobyli bramkę. Na drugą tercję Finowie wyjechali bardzo zmotywowani. Wyraźnie chcieli wyjść na prowadzenie, natomiast Polacy skupiali się na obronie. Można nawet powiedzieć, że naszym prawie udało się przetrwać tą tercję, jednak pod koniec drugiej części spotkania rywale wyszli na prowadzenie. Taki obrót sprawy zapowiadał wielkie emocje w ostatniej odsłonie. Tak też się stało. Biało-czerwoni zdobyli bramkę, a później skutecznie bronili tego wyniku do końca. Gdy dogrywka dobiegła do końca, nastąpił konkurs rzutów karnych. Rywalizacja była bardzo długa i wyrównana, jednak w siódmej kolejce Finowie zadali decydujący cios, a nasi hokeiści po raz pierwszy na tej imprezie ponieśli porażkę.

 

Polska  -  Dania 

To spotkanie zapowiadało się bardzo interesująco, jednak jak się później okazało to był najgorszy mecz naszej drużyny na mistrzostwach. Polacy nie potrafili wykorzystać żadnej z dogodnych sytuacji, czego nie można powiedzieć o naszych rywalach. Oni byli wręcz bezlitośni dla nas. Gdy na początku drugiej tercji zdobyli już czwartą bramkę jasne było, że nasz zespół będzie już walczył jedynie o styl w jakim przegra. Co prawda w tym spotkaniu straciliśmy jeszcze jedną bramkę, jednak zdecydowanie lepiej wyglądała już gra naszej drużyny w obronie. Kolejny raz porażka była udziałem naszej drużyny, jednak martwić mógł jej styl i rozmiar.

 

Polska  -  Serbia

To spotkanie miało wreszcie dać nam kolejne zwycięstwo i przerwać serię porażek. Tak się jednak nie stało. Polacy po raz kolejny razili brakiem skuteczności. Po bezbramkowej pierwszej tercji, w drugiej Serbowie wyszli na prowadzenie. Polacy próbowali nawiązać walkę z rywalem, jednak w trzeciej tercji zdołali raptem wyrównać wynik na 1:1. W tym momencie do roboty wzięli się Serbowie, którzy najpierw wykorzystali przewagę, a na sekundy przed końcem potkania, zabrali nam nadzieje na doprowadzenie do dogrywki trafiając do pustej bramki. Trzeci mecz z rzędu przegrany spowodował, że do fazy PO wyszliśmy z czwartego miejsca.

 

Ćwierćfinał: Polska  - Słowacja 

Po ostatnich wynikach naszej drużyny mało kto wierzył, że Polacy zdołają nawiązać jakąkolwiek walkę z obrońcami tytułu. I tu pojawiła się spora niespodzianka, gdyż na lodowisku istniała tylko drużyna Słowacji, a bramkę na początku drugiej tercji zdobyli Polacy. Taki obrót sprawy zapowiadał wielkie emocje, gdyż Słowacy nie mogli się pogodzić z takim obrotem sprawy. Już po kilku minutach padł gol wyrównujący i tu znowu niespodzianka. Gdy wydawało się, że teraz rywale pójdą za ciosem, to po raz kolejny Polacy zadali cios. Rywale walczyli do końca, jednak na nic zdała się ich ambitna walka, gdyż do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Jakież wielkie było zaskoczenie w światku hokeja po tym meczu. Polacy sprawili sensację eliminując obrońcę trofeum.  Jak widać przełamanie po trzech przegranych meczach z rzędu przyszło w samą porę, a wiele osób w Polsce zaczęło z wielkim entuzjazmem podchodzić do dalszej gry naszych Orłów.

 

Półfinał: Polska  -  Serbia 

Do tego spotkania nasza kadra podeszła pełna nadziei po świetnym poprzednim spotkaniu. W poczynaniach naszych hokeistów zobaczyć można było pełną mobilizację oraz chęć zrewanżowania się rywalowi za porażkę sprzed kilku dni. Pierwsza tercja obfitowała w wiele sytuacji strzeleckich jednak brakowało po obu stronach wykończenia. Jednak już na początku drugiej tercji Serbowie wyszli na prowadzenie. Gdy już wydawało się, że Serbowie pójdą za ciosem, Polacy zdobyli wyrównującą bramkę. Po drugiej tercji na tablicy wyników widniał rezultat 1:1. To zapowiadało wielkie emocje, gdyż stawka tego meczu była bardzo wysoka. Początek trzeciej tercji świetnie rozpoczęli Polacy, którzy po raz pierwszy w tym spotkaniu wysunęli się na prowadzenie i jak się później okazało nie oddali go już do końca. Po ostatniej syrenie jedno było pewne, że Polska zagra o złoto. Po raz pierwszy w historii Polacy zdobyli medal an MŚ seniorów. Jedyną niewiadomą był kruszec z jakiego będzie wykonany.

 

Finał: Polska  - Finlandia

To spotkanie wielu Polaków śledziło z zapartym tchem. Przecież finał graliśmy z rywalem, z którym kilka dni wcześniej przegraliśmy dopiero po 7. kolejce karnych. Z wielkimi nadziejami podchodziliśmy do tego spotkania. Gdy po niespełna 97 sekundach gry wyszliśmy na prowadzenie, w Polsce zapanowała wielka radość. Chociaż to dopiero początek spotkania, to jednak wielu już widziało naszych Orłów na najwyższym stopniu podium tej imprezy. Radość jednak nie trwała długo, gdyż pod koniec pierwszej tercji Finowie wyrównali. Druga tercja zapowiadała się pasjonująco. Gdy wydawało się, że Polacy odgryzą się i zadadzą kolejny cios, to właśnie rywale wyszli na prowadzenie. Po drugiej tercji na tablicy wynik niekorzystny dla nas 1:2. Kiedy hokeiści pojawili się już na lodzie, emocje sięgały zenitu. Jednakże szybko zdobyta bramka przez naszych rywali spowodowała, że jasnym się stało, kto najbardziej zasługuje na miano najlepszej drużyny turnieju. Ostatecznie Finowie zostali Mistrzami świata pokonując naszych Orłów 3:1. 

 

 

Wynik turnieju nasi kibice przyjęli z wielką radością. Nie sposób się dziwić, gdyż był to najlepszy turniej w wykonaniu naszych seniorów w historii. Nareszcie wielki potencjał drzemiący w naszych Orłach został wykorzystany. Wielkie podziękowania należą się selekcjonerowi, który świetnie wywiązał się ze swojej pracy. Zresztą docenili to również kibice, którzy wybrali, go już na kolejną kadencję.

Za te wielkie emocje bardzo dziękujemy i mamy nadzieję, że jeszcze niejednokrotnie sprawicie nam (kibicom) wiele radości.





Article rating: Poor - Normal - Excellent     Unique views: 100

Share on Facebook   Share on Twitter   Share on MySpace