PowerPlay Magazine

Sezon nr.7 upłynął pod znakiem testowania nowego silnika meczowego. Ogromne nadzieje były w nim pokładane, przedewszystkim na zmniejszenie losowości rezultatów meczów. Czy wielkie zapowiedzi Twórców okazały się zgodne z nadziejami graczy? Czy może nowy silnik okazał się gorszy od starego? Sezon zasadniczy w Ekstralidze się zakończył więc można śmiało wskazać wygranych i przegranych tej części rozgrywek w I lidze.

Zacznijmy od przyjemniejszej części, czyli pozytywne zaskoczenia. Tutaj bez wątpienia numerem jeden został adamek211 i jego Złodzieje Zapalniczek. Beniaminek, który z resztą długo oczekiwany był w Ekstralidze pokazał, że nie bez powodu jest uznawany za jednego z najlepszych menedżerów w Polsce. Pokonując z łatwością pierwszoligowych weteranów szybko znalazł się w czołówce tabeli i nie opuścił jej aż do końca, ostatecznie zajmując pierwsze miejsce w sezonie zasadniczym.

Kolejnym zespołym, który zrobił pozytywne wrażenie są Boskie Sosery prowadzone przez tfuujpan. Drużyna, która od czasu awansu do najlepszej ligi w Polsce tylko raz zakwalifikowała się do fazy Play-Off (było to w sezonie nr.4). W obecnym dokonała tej sztuki po raz kolejny. Słaby początek sezonu, a później systematyczny awans w górę tabeli zaowocował wylądowaniem aż na 4-tym miejscu.

Do miłych niespodzianek można zaliczyć także załapanie się do "ósemki" drużyny o nazwie KKS Parczew  dowodzonej przez Adriano18. Niegdyś jedna z najsilniejszych ekip w Polsce jak widać nadal w dobrej formie i straszy czołówkę ligi. Debiutancki sezon w najwyższej klasie rozgrywek i od razu udział w PO trzeba uznać za dobry wynik, mimo iż początek był dość trudny. Na szczęście KKS Parczew szybko się otrząsnął i podjął równorzędną walkę z najlepszymi.

Do udanych sezon może zaliczyć także SMART-MOTO Team , który po raz drugi z rzędu załapał się do PO, powtarzając wynik z ubiegłego sezonu.

Przyszła w końcu pora na największe rozczarowania. Do tych zdecydowanie można zaliczyć drużynę DG Par Excellence. Czołowy zespół w Polsce pod względem siły drużyny, należący do selekconera reprezentacji narodowej MarcinK. Przed rozpoczęciem sezonu był typowany jako kandydat do zdobycia tytułu Mistrza Polski. Ostatecznie część zasadniczą skończył dopiero na 13-tym miejscu. Jak widać selekcjonerowi nie służy praca z kadrą, co odbija się słabymi wynikami klubu.

Kiepski występ w tej edycji rozgrywek zaliczyła także drużyna z Pokarpacia, czyli BTS Mokre, team zarządzany przez menedżera o nicku Motyka. 10-te miejsce po fazie pierwszej fazie rozgrywek i walka o uniknięcie baraży na pewno nie jest tym, o czym marzył właściciel. Czyżby po dwóch sezonach na podium I ligi nadeszły słabsze czasy dla BTS Mokre?

Pozor Krynica, zwycięzca pierwszej części sezonu nr.6 w Ekstralidze, później zdobywca 4-tego miejsca w Play-Off. Tym razem dopiero na 15-tym miejscu. Szczęśliwe uniknięcie bezpośredniego spadku na pewno nie było celem menedżera. Ponadto pozor i jego drużyna mają przed sobą ciężki bój z Motyką, którego stawką jest ucieczka przed walką z silnymi drugoligowcami o prawo gry na najwyższym szczeblu rozgrywek.

Po 7-miu sezonach stawiania czoła najsilniejszym drużynom w kraju, z I ligi bezpośrednio spada Bollywood Stars prowadzone przez dobrego. Wyjątkowo słabe rozgrywki w jego wykonaniu i spadek stał się faktem. W najbliższym czasie przyjdzie dobremu rywalizować przeciwko drużynom z niższego poziomu ligowego.

 Tabela końcowa sezonu zasadniczego w lidze I.1

Przez cały sezon byliśmy świadkami wielu dziwnych meczy, na pewno zadziwiającej drogi rixa oraz ZenkaKonevki, którzy w początkowej części okupowali miejsca w strefie spadkowej. Ostatecznie ich marsz ku górze tabeli zakończył się odpowiednio na 2-gim i 5-tym miejscu. Poza tym kto wie jakby się ułożyły pary Play-Off gdyby nie dziwne "zagrywki" menedżera drużyny KS Crusaders?

Podsumowując nowy silnik na podstawie końcowej tabeli Ekstraligi w sezonie zasadniczym możemy zauważyć kilka rozczarowań oraz kilka pozytywnych niespodzianek, jednak nadal wszystko jest w pewnej normie i może z tym silnikiem nie jest wcale tak źle?