
Dla mnie zdecydowanie ten dzisiejszy. Awans był w naszych rękach. I _powinien_ być.
Najchętniej oczywiście zwaliłbym na silnik, ale nie można wszystkiego na niego zwalać. Zawaliłem. Jestem o wiele bardziej doświadczonym graczem niż Mati - nie można go winić że posłuchał "doświadczonego" kolegi.