Fenomen Delfina.
Ćwierćfinały fazy PO w ekstraklasie przebiegały w większości bez większych niespodzianek. Delfin Gdynia i KS Crusaders w 2 meczach udowodniły swoją wyższość nad Zabrze Destroyers i Toronto Aliens. Co prawda po jednym z tych spotkań zakończyło się dopiero po dogrywce, ale i tak wyżej rozstawione zespoły miały jeszcze w rezerwie ostatnie spotkanie na własnym lodzie. To tak jakby co.
Ciekawiej było w następnej parze: tfuujpan zagrał va banque – 3 razy wysoko i w ostatnim meczu rixowi puściły nerwy. Wysoka ważność i to już w ¼ ? Nieładnie, panie selekcjoner, jeśli na MŚ będzie też taka panika, to jak mamy wygrać grupę ? ;)
I oczywiście hit PO: spotkanie rozstawionego z numerem 2 komancha z mistrzem Polski 2 sezonu Delfinem Gdańsk. Tym razem najwyżej notowany od paru sezonów zespół w Polsce (a przez długi czas i na świecie) został przechytrzony. W decydującym meczu MarcinK nie pożałował energii i dzięki temu trickowi wygrał po bardzo emocjonującym meczu, gdzie oba zespoły szły łeb w łeb przez całe spotkanie, 4:3. Tym samym mamy już na tym etapie największą sensacje 1 ligi: HDT Hockey Dream Team, etatowy uczestnik międzynarodowych pucharów Champions' League oraz Cup Winners' Cup, tym razem zagra jedynie na krajowym podwórku. Spowoduje to dalszy spadek na liście najlepszych klubów świata. Może nawet rychłe wypadnięcie poza pierwszą 10-kę ? Natomiast na krajowym podwórku ich dominacja jest raczej niezagrożona. I to jeszcze przez dłuższy czas.
Delfin Gdynia (1) vs Zabrze Destroyers (8) 2:0 4:3o - 8:1
HDT Hockey Dream Team (2) vs Delfin Gdańsk (7) 1:2 2:0 - 0:1 - 3:4
MOO YOUNGSTERS (3) vs Boskie Sosery (6) 2:1 4:3 - 2:4 - 5:1
KS Crusaders (4) vs Toronto Aliens (5) 2:0 4:2 - 4:3o
Półfinały to spokojne zwycięstwo manowara w derbowym spotkaniu obu Delfinów. Nie wiem w czym tkwi jego moc, ale wydaje się że już na starcie rywale czasami odpuszczają nie wierząc w końcowy sukces. Ale jak pokazuje historia Niemców, nawet Argentynę boskiego Diego można łatwo ograć ;) MarcinK zupełnie nie odpuścił, ale nie pokazał też takiej determinacji jak we wcześniejszych spotkaniach, raczej oszczędzał siły na spotkania o 3 miejsce, jeszcze dające kwalifikacje do LM.
Druga para powoli robi się tradycją. Los zaserwował nam powtórkę z zeszłego sezonu (1/4 PO) oraz tegorocznego PP (również ¼ finału). Wynik meczu rix : Zenek po tych spotkaniach 3:0. Spory pech dla Crusaders w pierwszym spotkaniu: idealnie trafiona taksa plus wyższa ważność spotkania nie przełożyły się na korzystny wynik. A selekcjoner kadry Polski wyciągnął drugiego asa z rękawa (czytaj: zagrał po raz 2 wysoko) i było "po ptokach".
Delfin Gdynia (1) vs Delfin Gdańsk (7) 2:0 2:1 - 4:3
MOO YOUNGSTERS (3) vs KS Crusaders (4) 2:1 4:2 - 2:3 - 3:1
No i finał. Dwa dość wyrównane spotkania. Chociaż istnieje podejrzenie, co do uzgodnienia ważności meczów. Ale w końcu nic dziwnego, skoro gra selekcjoner ze swoim asystentem. Ciekawe czy taktyki zostały też uzgodnione przed meczami ? Tak żeby zachować pozory zaciętości i woli walki. Drugie spotkanie zakończyło się remisem i dopiero konkurs rzutów karnych zadecydował o wygranej Delfina. I bardzo dobrze, przynajmniej kadrowicze zaoszczędzili trochę energii. Przed tymi spotkaniami sporo pecha dla rixa: czołowi zawodnicy (Czesław Duduś, Jānis Stabulnieks, Marcjusz Kwiatuszewski) musieli leczyć kontuzje. Kto wie jakby potoczyły się te spotkanie jeśli by dysponowali pełnym składem. I jeszcze informacja z ostatniej chwili: kolejny znany zawodnik Anatolijs Lebedoks dołączył do grona bumelantów. Czyżby coś niedobrego działo się za kuluarami MOO YOUNGSTERS ? Manowar przez PO przeszedł jak przez masło: 6 meczów – 6 wygranych. I to ani razu nie grając na wysokiej (4x normal, 2x nisko). I trzeba zaczekać do następnych PO i bardziej wymagających rywali, aby udzielić odpowiedzi na pytanie: fenomen to czy zwykły szarlatan ? Ale i tak przeszedł już do historii – jako pierwszy obronił zdobyty wcześniej tytuł. Gratulacje.
Delfin Gdynia (1) vs MOO YOUNGSTERS (3) 2:0 4:3 - 4:3s
Natomiast w meczu o 3 miejsce działo się, oj działo. KSC podrażnieni półfinałową porażką wprost demolowali rywala (w strzałach 34-16). Ale końcowy wynik i to mimo wyższej ważności plus idealnie trafionej taksy brzmiał po dogrywce 2:3. Włościbor Bazylko bronił jak za swoich najlepszych czasów w kadrze (oczywiście tych towarzyskich). Bardzo duży pech dla drużyny KSC. Ale to było preludium, obaj prezesi pokazali jak się gra, a nie kalkuluje. Kolejny mecz, oba teamy na wysokiej i następna dogrywka, tym razem szczęście na 32 sekundy przed końcem uśmiechnęło się do Crusaders. Decydujące spotkanie w Crusaders Hall i obaj prezesi do ostatnich sekund wahali się co zagrać. Tym razem piorunujący początek gospodarzy i szybkie 2:0. Dwie kolejne bramki na początku trzeciej tercji, ale w końcówce zaczęli wyraźnie słabnąć. Nic dziwnego, to w końcu ich 5-ty mecz w PO grany wysoko. Delfinom z Gdańska starczyło tylko czasu na odrobienie 2 bramek. To największy sukces zespołu KSC opartego wyłącznie na wychowankach, który otworzył im bramę do rozgrywek LM. Pech dla MarcinaK, ale przecież on zna już smak sukcesu i pucharów.
KS Crusaders (4) vs Delfin Gdańsk (7) 2:1 2:3o - 4:3o - 4:2
Poza tym duże gratulacje dla tfuujpana oraz Deadlocka. 6 i 7 miejsce tych beniaminków, w coraz bardziej w siłę rosnącej ekstraklasie jest bardzo dobrych wynikiem.
Również w drugich ligach emocje sięgały zenitu.
W grupie 1 PO przebiegały sensacyjnie: najpierw Rangers Stars (nr 2) dali się zaskoczyć (szczególnie w pierwszym meczu) New Jersey PL. Później tej samej lekcji nie odrobił faworyt rozgrywek FC Albatrosssy (nr 1). Zresztą zawodzą już po raz kolejny, podobnie było w zeszłym sezonie. A ponieważ do meczów półfinałowych dość lekceważąco podszedł także nr 3 - GKS Glinik Gorlice, w finale niespodziewanie spotkały się 5 i 7 drużyna rozgrywek. W pierwszym meczu lucas1991g rozpracował taktycznie rywala, ale w następnych ta sztuka udała się vitaly. KS Klaudyn zasłużony awans do 1 ligi, New Jersey PL w barażach trafiają na radaosa. I będą raczej faworytem mimo sporego zmęczenia zawodników.
KS Klaudyn (5) vs New Jersey PL (7) 2:1 1:2 - 7:0 - 6:2
W grupie 2 mamy triumfalny marsz aż do finału rozstawionych z nr 8 Welnowieckich Chacharów. W meczach z nimi najpierw zaspał HK Luzianky (nr 1), następnie nie sprostała mimo ogromnego zaangażowania HC Korona Kielce (nr 2). Dopiero w finale ulegli Pozorowi Krynica (nr 4). Tu również grano wiele meczów ostro, nikt się nie oszczędzał tak jak np. w 1 lidze, do której zawitał pozor a gieksiarzwnc dostanie kolejną szansę w spotkaniach ze Szczawikami.
Pozor Krynica (4) vs Welnowieckie Chachary (8) 2:0 3:1 - 4:1
W grupie 3 było najmniej sensacji. Jedynie Dębno Golden Acorn (nr 2) niespodziewanie ulegli w 3 emocjonujących meczach HK Alkohol Wyry (nr 7), ale przez całą fazę PO dość suwerennie przeszedł nr 1 - Flaszka 07 Tychy. Dopiero w finale potrzebowali 3 meczów na pokonanie KH Sokół Trześniów (nr 4). Witamy guinnessa75 w gronie pierwszoligowców oraz będziemy się emocjonować bojami dandona21 z Bollywood Stars.
Flaszka 07 Tychy (1) vs KH Sokół Trześniów (4) 2:1 3:4 - 4:2 - 2:0
Grupa 4 to bezdyskusyjna dominacja rozstawionych z nr 7 GZP Stotor Płaszów. Najpierw w 2 meczach pokonują Buraki (nr 2), później również w 2 meczach Unię Bieruń (nr 1). Finał to dominacja nad KH Zagłębie Sosnowiec (nr 4). Jest to jedyna w zasadzie liga, w której niektóre drużyny w fazie PO sprawiały wrażenie jakby nie za bardzo zależało im na wysokich miejscach. Tak więc dość niespodziewanie MiHaUeK zasili grono pierwszoligowców, a PaprykarZowi nadarza się okazja w barażach z Gryfem Szczecin powalczenia o powrót do 1 ligi. Z tym że nie wydaje mi się żeby z tej szansy skorzystał, no chyba że Gryfowi będzie bardzo zależało na 2 lidze ;)
KH Zagłębie Sosnowiec (4) vs GZP Stotor Płaszów (7) 0:2 2:8 - 0:3
Delen op Facebook Delen op Twitter Delen op MySpace