Polish League I
"Kości zostały rzucone" to pamiętne słowa Cezara z 49 r. n.e., wypowiedziane po przekroczeniu Rubikonu. Podobnie 12 września 2011 r. mogli pomyśleć menadżerowie, których zaproszono do elitarnych rozgrywek "Polish League I", a kiedy to ów turniej wystartował.
Pierwsza edycja zgromadziła na starcie "kwiat" polskich menadżerów PPM. Bardzo wysoki poziom drużyn i "sprawiedliwa - jednakowa" ważność meczy gwarantowała emocje od pierwszej serii spotkań. Za nami 1/3 turnieju (stan na 07.10.2011 r.), siedem kolejek, 42 rozegrane mecze. Można już pomału pokusić się o drobne podsumowania i prognozy.
Rozgrywki charakteryzuje bezkompromisowość, aż 36 z rozegranych spotkań wyłoniło zwycięzcę a tylko w sześciu uzyskano remisy. Od pierwszej kolejki punktować zaczął Świt Nowy Dwór – drużyna z najlepszą obroną. W bramce fantastyczny Roman Piwowarski, który tylko trzy razy znalazł pogromcę, w ataku skuteczny rosyjski goleador Adrianov, efektem 18 pkt. i pierwsza pozycja w tabeli. Tuż za plecami lidera KS Crusaders, który nie znalazł jeszcze pogromcy. Trzecim miejscem musi zadowolić się Par Excellence prowadzone przez MarcinaK , które niestety dla siebie w ostatniej kolejce przegrało na własnym stadionie, PGE Arenie, mecz o „6 punktów” z liderem z Nowego Dworu.W efekcie trzy punkty straty do najlepszych. Między tymi drużynami powinna rozstrzygnąć się walka o końcowy triumf.
Włączyć się do niej może jeszcze ewentualnie pierwszoligowy Rangers Stars, ekipa zitka, która jest autorem największej liczby strzelonych bramek w jednym meczu. Stało się to w trzeciej kolejce na stadionie w Leśnej Podlaskiej, gdzie Rangersi zaaplikowali gospodarzom 6 goli.
Na dole tabeli niespodzianka. „Czerwoną latarnią” WhiteRavens. Widać, ze podopieczni robsonz postawili wyraźnie na ligę i walkę o europejskie puchary. W gronie poważnie zagrożonych spadkiem jeszcze Agrosport i EC Tychy. Drużyna z Leśnej Podlaskiej zawodzi na wszystkich frontach. W poprzednim sezonie spadła z I ligi a w obecnym jest „pod kreską” w II lidze i odpadła z pucharu Polski.
Ciekawym teamem Real Madryt. Ekipa ta „bawi się w Robin Hooda”. Odbiera punkty najlepszym a oddaje…innym. W tabeli strzelców na przedzie najskuteczniejszy w drużynie wicelidera Czubarga, na którego koncie 7 bramek. Gonią go ze stratą jednego gola Chlebny, Król i wspomniany wcześniej Adrianov.
Zachęcam wszystkich do śledzenia rozgrywek. Podpatrujcie taktyki, przeglądajcie statystyki, kibicujcie swoim faworytom. Emocji nie zabraknie do samego końca!!!
اشتراک در فیس بووک اشتراک در توویتر MySpace اشتراک در