Eliminacje Mistrzostw Świata rozpoczęte. Falstart biało-czerwonych. Fatalna seria Domissa trwa.
![Eliminacje Mistrzostw Świata rozpoczęte. Falstart biało-czerwonych. Fatalna seria Domissa trwa. Eliminacje Mistrzostw Świata rozpoczęte. Falstart biało-czerwonych. Fatalna seria Domissa trwa.](https://appspowerplaymanager.vshcdn.net/images/magazine/thumbs/PPM%20Wold%20Cup.jpg)
3...2...1...Lift off !!!
Eliminacje do Mistrzostw Świata ruszyły. Cała społeczność PPM czekała na debiut w meczu o punkty nowego selekcjonera reprezentacji Polski Domiss223 .
Niektórzy go kochają, większość nie przepada, co nie zmienia faktu, że w sobotę nadszedł czas prawdziwego sprawdzianu "jego reprezentacji". To chyba najbardziej kontrowersyjny selekcjoner naszej drużyny jak do tej pory. Wzbudza skrajne emocje na forum.
Na pierwsze spotkanie w eliminacjach nasza drużyna pojechała do Chorwacji, na wymagający mecz. Przed osiemdziesięcio-tysięczną publicznością na stadionie Birtija gospodarze podejmowali narodową reprezentację Polski. Mecz rozpoczął się po naszej myśli, nasza drużyna miała małą inicjatywę...i w 23 minucie straciła bramkę. Wtedy to Branko Gašparić podał piłkę do Borna Gotovac w polu karnym a ten wykorzystał okazję i po ziemi strzelił nie do obrony. Na trybunach wybuchł szał radości... pierwszy celny strzał i od razu bramka.
Później okazało się że ta jedna jedyna wykorzystana sytuacja wystarczyła Chorwatom aby zdobyć pierwsze trzy punkty i pokonać biało-czerwonych w tym meczu. Nie pomogły zmiany, które przeprowadził nasz selekcjoner w przerwie meczu oraz zmiana stylu gry z normalnego na długie piłki. Swoją drogą zmiana taktyki jest bynajmniej zastanawiająca, kiedy przegrywaliśmy oddaliśmy środek pola grając długimi piłkami co poskutkowało tylko jednym niecelnym strzałem w drugiej połowie. W pierwszej oddaliśmy trzy strzały celne i trzy niecelne. Przejście z przyspieszenia na normal także nie wniosło nic do gry naszego zespołu, to przeciwnik był aktywniejszy i częściej próbował pokonać naszego bramkarza. Patrząc na całokształt 90 minut było w miarę wyrównane pod względem posiadania piłki jak i oddanych strzałów, ale to gospodarze wyszli z tej potyczki zwycięsko. Być może „dwunasty" zawodnik w postaci gorąco dopingujących gospodarzy kibiców dodał skrzydeł reprezentacji Chorwacji. Niestety pierwsze 45 w wykonaniu biało-czerwonych było zdecydowanie lepsze od drugiej odsłony meczu. Jedno co na pewno zmartwi trenera drużyny z Bałkanów to aż 4 żółte kartki, każda następna dla zawodników ukaranych będzie się wiązała z absencją w kolejnym meczu eliminacyjnym. Dla porównania po naszej stronie tylko Paweł Jastrzębski został ukarany żółtym kartonikiem.
Z INNYCH STADIONÓW NASZEJ GRUPY
W meczach naszych rywali obyło się bez niespodzianek. Drużyna Grecji wygrała wysoko z reprezentacją Maroko 5:2. Choć to Marokańczycy prowadzili do przerwy 2:1 ale czerwona kartka Bejem Al-Dosary w doliczonym czasie pierwszej połowy przesądziła o porażce gospodarzy. Potem już tylko Grecja istniała na boisku i punktowała graczy z Afryki raz po raz.
Szwedzi oraz Urugwaj wygrali pewnie swoje mecze zgodnie po 2:0. Zarówno jedni jak i drudzy wyraźnie zdominowali swoich rywali nie dając większych szans. Szwedzi na własnym boisku przez pierwszych 45 minut nie mogli wstrzelić się w bramkę i wiele strzałów lądowało na trybunach ale już w drugiej połowie znacząco poprawili swoją skuteczność i spokojnie zapunktowali Turków. Urugwajczycy także kontrolowali cały swój mecz, najpierw bramka do szatni w 40 minucie, następnie w drugiej połowie trzymali rywali z dala od swojej bramki. Gracze Wenezueli przez cały mecz nie byli wstanie oddać nawet celnego strzału i ostatecznie w 83 minucie po raz kolejny ich bramkarz musiał wyjmować piłkę z siatki.
Oto jak prezentuje się tabela po pierwszej kolejce:
Grupa 4
Poz |
Drużyna |
GP |
W |
D |
L |
GF:GA |
GD |
Pts |
1 |
1 |
1 |
0 |
0 |
5:2 |
+3 |
3 |
|
2 |
1 |
1 |
0 |
0 |
2:0 |
+2 |
3 |
|
3 |
1 |
1 |
0 |
0 |
2:0 |
+2 |
3 |
|
4 |
1 |
1 |
0 |
0 |
1:0 |
+1 |
3 |
|
5 |
1 |
0 |
0 |
1 |
0:1 |
-1 |
0 |
|
6 |
1 |
0 |
0 |
1 |
0:2 |
-2 |
0 |
|
7 |
1 |
0 |
0 |
1 |
0:2 |
-2 |
0 |
|
8 |
1 |
0 |
0 |
1 |
2:5 |
-3 |
0 |
Piąta pozycja reprezentacji Polski po sobotniej porażce nie napawa optymizmem, każdy z nas liczył na więcej, ale mecz w wykonaniu naszył Orłów nie był najgorszy. Przynajmniej duzo lepszy niż poprzedni z Argentyną. Pozostaje nam wierzyć że w kolejnych spotkaniach będziemy mieli więcej szczęścia... tym razem ewidentnie nam go zabrakło. Cisną się na język znane wszystkim słowa... rozegraliśmy niezły mecz a przegraliśmy jak zawsze.
W jednym z poprzednich artykułów już to pisałem ale w tej sytuacji warto się powtórzyć: myślę że nawet grom z jasnego nieba nie jest w stanie przeszkodzić naszej drużynie w awansie choćby z czwartego miejsca ale wszyscy oczekujemy więcej. Nasza drużyna powinna walczyć o szczyt tabeli i nasz trener niech się martwi jak to zrobić ;-)
Już w kolejną sobotę wyruszamy do Turcji gdzie czeka nas nie łatwe wyzwanie, tamtejsi kibice znani są z fanatycznego dopingu ale miejmy nadzieje że nasi zawodnicy skutecznie zgaszą ich entuzjazm.
Facebook da dərc etmək Twitter də dərc etmək MySpace də dərc etmək