HDT Hockey Dream Team Mistrzem Polski Sezonu 11!
Mistrzem Polski w sezonie jedenastym została prowadzona przez komancha drużyna HDT Hockey Dream Team. To drugi tytuł tego zespołu w historii.
HDT Hockey Dram Team - BTS Mokre 2-1 (4:2, 1:3, 6:2)
Pierwsze zwycięstwo HDT odnotował w sezonie 8, kiedy jego rywalem był zespół BTS Mokre. Także w tym sezonie drabinka skojarzyła te dwa zespoły w finale. Pierwsze spotkanie w Dreams™ Arena. Początek nie był najleszy w wykonaniu gospodarzy, bowiem już w 5 minucie prowadzenie dla BTS zdobył Nowozelandczyk Chad Bosnan. Na kolejne gole musieliśmy czekać do trzeciej tercji. Po 54 sekundach wyrównał Denis Dupletov. Sześć minut później ten sam zawodnik dał prowadzenie HDT. Po kolejnych 6 minutach trzecią bramkę dla gospodarzy dołożył reprezentant Polski Dawid Wratacz. Na trzy minuty przed końcem spotkania gola kontaktowego dla drużyny Motyki strzelił Benjamin Blomgren, jednak kolejne ataki nie przyniosły gościom powodzenia. Co więcej, po wycofaniu bramkarza stracili oni jeszcze jedną bramkę za sprawą Słowaka Marka Svorada. Mimo zwycięstwa, nienajlepiej spisał się bramkarz HDT, Duńczyk Oliver Neuchs, który wpuścił 2 z 12 strzałów oddanych przez BTS. Jego vis-a-vis, Krzysztof Jargiło, spisał się przyzwoicie broniąc 26 z 29 strzałów.
Drugi mecz rozegrany w Arenie Bieszczady przyniósł wyrównanie rywalizacji. Także tym razem na prowadzenie wyszli goście, po tym, jak Dawid Wratacz zdobył bramkę wykorzystując grę w przewadze już w 3 minucie spotkania. Wyrównanie padło po strzale Karola Michalaka w 18 minucie. Druga tercja nie przyniosła kolejnych bramek, za to trzecią od mocnego uderzenia rozpoczął Chad Bosnan. Jak się później okazało, był to gol zwycięski, bowiem goście nie zdołali już strzelić więcej bramek, a wręcz przeciwnie, na 6 minut przed końcem dobił ich Estończyk Illart Blank. Z bramkarzy ponownie lepiej spisał się Jargiło, który wybronił 23 strzały (skuteczność 95,8%). Neuchs obronił o jeden strzał więcej, ale też przepuścił trzy gole, co dało mu skuteczność obron na poziomie 88,9%.
Atut własnej hali posiadała drużyna komancha, więc trzecie spotkanie rozgrywała u siebie. Trzeba dodać, ze atut ten gospodarze potrafili w pełni wykorzystać. Trzecie spotkanie odbyło się pod dyktando HDT, które wygrało 6-2. W pierwszej tercji padły dwie bramki w przewadze (po jednej dla każdej ze stron) autorstwa Normundsa Locinsa i Stanimira Bogacza. W 26 minucie prowadzenie dla HDT zdobył Dupletov, i była to jedyna bramka strzelona w drugiej tercji we wszystkich spotkaniach tegorocznych finałów. Początek trzeciej tercji był zabójczy w wykonaniu HDT: najpierw Vojtech Zima, a następnie Bronislavas Skrockas wywindowali prowadzenie gospodarzy do 4-1, i w zasadzie w tym momencie było już po meczu. Co prawda w 51 minucie najlepszy strzelec BTS-u w finałach, Nowozelandczyk Bosnan, zdobył bramkę, ale to było wszystko na co było stać gości w tym spotkaniu. W kolejnych minutach grający na luzie zawodnicy HDT zdobyli jeszcze dwa gole za sprawą Dawida Wratacza i Klemensa Mitrusa windując zwycięstwo do imponujących rozmiarów. Pojedynyek bramkarski na swoją korzyść, po raz pierwszy w tych finałach, rozstrzygnął Neuchs (90,9% obron). Po przeciwnej stronie lodowiska Jargiło odnotował 88,9%, ale został zmieniony po drugiej tercji. Jego zastępca, Belg Wolf Giltay, spisał się katastrofalnie - obronił ledwie 11 z 15 strzałów (73,3%).
Gratulacje dla komancha drugiego tytułu w histori!!!
Na koniec kilka słów o rywalizacji o 3 miejsce. SMART MOTO Team podobnie jak w półfinałach przystąpiło do gry z totalnym lekceważeniem rywalizacji, co zespół KS Crusaders wykorzystał bez wahania, a wyniki uzyskane przez drużynę selekcjonera reprezentacji tylko w niewielkim stopniu oddają przewagę, jaką miała drużyna Krzyżowców nad zwycięzcami sezonu zasadniczego.
Facebook da dərc etmək Twitter də dərc etmək MySpace də dərc etmək