Nie kumasz heh. W nożnej mam hale na full kompletny i niezaleznie od ligi bije super kabone na biletach niezaleznie od rywali jest zwyczajnie max hajs i tyle. Natomiast niedawno w noznej mialem 80k ale bez tych wszystkich dodatkow jedynie mialem vipy - mialem praktycznie frekwencje gorsze o 5 maximum 10 tysiecy. Minimum bez dodatkow zawsze mialem to 70 tysiecy.
Dlatego chcialbym by w koszu bylo podobnie i przykladowo na cenie 300 w lidze i PK zebym mial te 15-16 tysiecy z 20 tysiecy pojemnosci na mojej hali
albo przynajmniej te 15-16 tysiecy na cenie 250 bez dodatkow, a sytuacja wyglada tak, ze bez dodatkow mialem w II lidze na cenie 250 ledwo 13,5 tysiaca w porywach do max 15 tysiecy.
Teraz jestem w III lidze - sytuacje jeszcze bardziej sie pogorszyla - powyzsze frekwencje mialem juz tylko na cenie 200

Na cenie 250 u siebie 10-11 tysiecy z 17700 pojemnosci.
Cene 200 była jedynym ratunkiem na jakies sensowne frekwencje.
Jest to błąd kosza i zwiekszanie przepasci pomiedzy klubami bogatymi , a biednymi, bo powinno to tak dzialac, ze przykladowo na cenie 300 biletow w tej II lidze powinno byc to 15 tysiecy z 20 bez dodatkow, a z dodatkami 17500 do 18000 z 20 tysiecy - natomiast z full dodatkami powinien byc max i tyle.
Jak taki II ligowiec ma rywalizowac z TOPEM skoro Ci czesi laduja taka kase na biletach, ze masakra a wiekszosc II i III ligi zbiera kompletne grosze z biletow - to nawet nie pokrywa utrzymania mega slabych zawodnikow.
W noznej i recznej to inaczej wyglada i dziwi mnie, ze kolejny raz dosc , ze dali wysokie pensje u zawodnikow to jeszze przekombinowali aspekt kasy z hali kolejny raz niszczac zdrowa rywalizacje i sportowego ducha tej gry, gdzie oni niszcza slabsze i biedne kluby, a te bogate jeszcze bardziej dodatkowo gloryfikuja dajac im same bonusy nawet w elementach, ktore powinny byc rowne dla wszystkich.