No i sprawdziły się Twoje słowa

Fartem wygrałem 2:1 po sprytnym uderzeniu mojego najlepszego zawodnika z wolnego, który wykorzystał fakt że nie trzeba grac na gwizdek jak kartki nie ma i walnął gdy bramkarz ustawiał mur
Tak jak w poprzednich sezonach narzekałem na skuteczność to dziś nie mam prawa bo na 2 celne oba trafione! Zresztą ostatnio akurat ten element trochę się poprawił
Do tego jeszcze najgroźniejsi rywale stracili pkt remisując bądź przegrywając i tylko z top5 Kaliszanka wygrała w takim samym stosunku jak ja! Magic