Vyber krajinu: | Poľsko |
O, kurza... ale wsypa... moja Ja myślałem, że Ty jesteś z tej ligi! Przepraszam!!!
No, nic dziwnego, że jesteś tu rzadko A mogę spytać, jak tu w ogóle trafiłeś na tę dyskusję o FB? Pewnie pochodzisz z tej III, i czasem tu wpadasz z sentymentu?
No, nic dziwnego, że jesteś tu rzadko A mogę spytać, jak tu w ogóle trafiłeś na tę dyskusję o FB? Pewnie pochodzisz z tej III, i czasem tu wpadasz z sentymentu?
Nie omieszkam. Ale chyba dopiero za dwa sezony
A, czekaj. Miałeś na myśli na forum
Żartuję. Wpadnę. Choćby żeby sobie poczytać i już wiedzieć na przyszłość kiedy rozmawiam z Gościem z Ekstry.
A, czekaj. Miałeś na myśli na forum
Żartuję. Wpadnę. Choćby żeby sobie poczytać i już wiedzieć na przyszłość kiedy rozmawiam z Gościem z Ekstry.
Czytam, prawie wszystkie wątki od 1 do 3 ligi, i postanowilem poprawić błąd , a okazało się, że sam byłem w bledzie
Coś mi się też pochrzaniło z wynikiem dzisiaj do przerwy. 4 bramki, nie 7. Siedem zrobiło się w 35 minucie, w 50-tej spadło do jednej.
Po podsumowaniu trochę wyjaśniła się zagadka, dlaczego rywale tak nas gnietli przez ten czarny kwadrans - różnica ważności.
Tylko dlaczego nie przez cały mecz? Może ma sens moja hipoteza, już kilka sezonów temu, kiedy na b.niskiej przegrałem jedną bramką z o klasę lepszym rywalem na b.wysokiej. Zgodnie z tą hipotezą b.wysoka ważność nie daje jakiegoś stałego bonusa. W ogóle nie gwarantuje bonusa. Co więcej - stwarza, losowo, ryzyko minusa. Jak masz szczęście, przez cały mecz plus. Jak pecha - przez cały mecz minus. Typowo - przez część meczu plus, część minus, z lekką przewagą tego pierwszego. Czyli ze słabszym nie opłaca się grać dużo wyższą ważnością od tamtego, bo wprawdzie można go czasem totalnie zdemolować, ale czasem trafi się wpadka, a to boli bardziej niż to pierwsze cieszy.
Natomiast słaby nie ma prawie nic do stracenia.
Po podsumowaniu trochę wyjaśniła się zagadka, dlaczego rywale tak nas gnietli przez ten czarny kwadrans - różnica ważności.
Tylko dlaczego nie przez cały mecz? Może ma sens moja hipoteza, już kilka sezonów temu, kiedy na b.niskiej przegrałem jedną bramką z o klasę lepszym rywalem na b.wysokiej. Zgodnie z tą hipotezą b.wysoka ważność nie daje jakiegoś stałego bonusa. W ogóle nie gwarantuje bonusa. Co więcej - stwarza, losowo, ryzyko minusa. Jak masz szczęście, przez cały mecz plus. Jak pecha - przez cały mecz minus. Typowo - przez część meczu plus, część minus, z lekką przewagą tego pierwszego. Czyli ze słabszym nie opłaca się grać dużo wyższą ważnością od tamtego, bo wprawdzie można go czasem totalnie zdemolować, ale czasem trafi się wpadka, a to boli bardziej niż to pierwsze cieszy.
Natomiast słaby nie ma prawie nic do stracenia.
ja tam raczej wolę stwierdzenie ze PPM nie jest az tak skpmolikowany i wszystko jest o prostu losowe. Tylko procenty sie zmieniaja w zależności od wazności, taktyi i różnicy w sile zespołów
Coś ostatnio mi się zebrało na teoretyzowanie.. A wystarczyło sprawdzić czasy... W feralnej 35-tej gospodarze wzięli czas. W 50-tej - my.
Ale ze mnie wyszedł entelektualysta...
Ale ze mnie wyszedł entelektualysta...
Hmm tak szczerze mówiąc to ja chyba nie przykładam należnej uwagi aspektom taktycznym ...
Plan działania mam prosty (utrzymywanie dochodów, wymiana aktualnie najsłabszego ogniwa w drużynie jeżeli możliwe).
Tak jak kiedyś w nożnej tak teraz w ręcznej znalazłem się w patowej sytuacji, gdzie tylko awans może tak naprawdę sprawić, że drużyna się rozwinie. Pieniądze z awansu pójdą w hale, lepszy sponsor pokryje kontrakty a młodych sprzedać bo AT tylko na 13 pozimie. W przypadku braku awansu ... coż można zrobić ... chyba tylko ugrząźć w 3 lidze na kolejne 2-3 sezony, z powodu sprzedaży czołowych graczy (póki są coś warci)
Plan działania mam prosty (utrzymywanie dochodów, wymiana aktualnie najsłabszego ogniwa w drużynie jeżeli możliwe).
Tak jak kiedyś w nożnej tak teraz w ręcznej znalazłem się w patowej sytuacji, gdzie tylko awans może tak naprawdę sprawić, że drużyna się rozwinie. Pieniądze z awansu pójdą w hale, lepszy sponsor pokryje kontrakty a młodych sprzedać bo AT tylko na 13 pozimie. W przypadku braku awansu ... coż można zrobić ... chyba tylko ugrząźć w 3 lidze na kolejne 2-3 sezony, z powodu sprzedaży czołowych graczy (póki są coś warci)
Tu nie ma co teoretyzować. Po prostu mam (i długo tak będzie) słabszych grajków od Ciebie
@Gianni: no to ja też poległem z Darco Inna sprawa, że nie mieliśmy szczęścia. 4 minuty przed końcem prowadziliśmy jeszcze 2 bramkami.
Dlaczego, ja uważam, że tak jest fajnie! Oglądałeś wczoraj mecze? Ruscy mieli 2 bramki przewagi na minutę(!) przed końcem. Ale dopóki w 9 przypadkach na 10 mając na 4 minuty przed końcem 2 bramki przewagi nie przegram (a nie zauważyłem, żeby tak nie było), to dla mnie jest git.
Graty, Gianni
Ale i tak ten sezon najwyżej ze mną wygrały Zesławice
Trzy razy nas ograli, tylko raz górą byliśmy my.
Widzę też, że za wcześnie dzieliłem na niedźwiedziu miejsca w półfinale PO. Np potencjalny przeciwnik w 1/4, Czuchów. Siła praktycznie na remis, tylko gdzie indziej alokacja. No i pewnie pójdzie kilka punktów w górę po obozie. Więc szanse na półfinał z Orzełkami nagle jakby mniejsze
Ale i tak ten sezon najwyżej ze mną wygrały Zesławice
Trzy razy nas ograli, tylko raz górą byliśmy my.
Widzę też, że za wcześnie dzieliłem na niedźwiedziu miejsca w półfinale PO. Np potencjalny przeciwnik w 1/4, Czuchów. Siła praktycznie na remis, tylko gdzie indziej alokacja. No i pewnie pójdzie kilka punktów w górę po obozie. Więc szanse na półfinał z Orzełkami nagle jakby mniejsze
Tvoje obľúbené diskusie
Posledné príspevky