Majalah PowerPlay

Nasza Reprezentacja jest jedną z 63 na całym Świecie.

Swój pierwszy oficjalny mecz rozegraliśmy w 5 sezonie, dnia 10 września 2011 roku. Jako gospodarz meczu towarzyskiego, na Łomżyńskim Stadionie Sportowym, podejmowaliśmy Reprezentację Serbii. Na oczach ponad 21 tysięcy kibiców odnieśliśmy swoje pierwsze zwycięstwo. Na karcie historii naszego kraju zapisał się Roman Skoczylas, który zdobył pierwszą bramkę dla naszego kraju, kiedy to w 49 minucie pokonał bramkarza gości. Owy napastnik nie tylko zapisał się jako pierwszy zdobywca gola, ale i również nie grzeszy statystykami jako Reprezentant.
Tydzień później rozegraliśmy swój drugi mecz w historii z naszymi sąsiadami zza miedzy. Mecz na Łomżyńskim był ekscytujący jak i pełen niespodzianek. Ukraińcy rozpoczęli mecz od mocnego uderzenia, bo już w 12 minucie objęli prowadzenie. W 23 minucie podwyższyli wynik na 2:0. Wydawałoby się, iż dostaniemy porządną lekcję od swoich wschodnich sąsiadów. Ale o swoich wartościach piłkarskich przed przerwą przypomnieli sobie nasi Reprezentanci. Nie tylko wyrównali ale zdobyli bramkę na prowadzenie wyniku. Z pierwszej połowy schodziliśmy bardzo podekscytowani grą swoich piłkarzy. Taką grą i zaangażowaniem możemy podbić piłkarski świat! Druga połowa nie należała już do nas, jak końcówka pierwszej. W ostateczności Ukraińcy wyrównali a następnie strzelili bramkę, obejmując prowadzenie 4:3. Takim wynikiem zakończył się mecz Polska - Ukraina. I jest to nasza pierwsza porażka.
Następnie porażka z Czechami na wyjeździe i kolejny, czwarty mecz z Rosją na Łomżyńskim został zanotowany jako pierwszy remis naszej Reprezentacji. Wynik został ustanowiony już w pierwszej połowie.
Przed kwalifikacjami do Mistrzostw Świata rozgrywaliśmy jeszcze dwa spotkania towarzyskie. I oba na wyjeździe. 8 października, Słowacja, na własnym terenie dała nam prawdziwą lekcję futbolu, strzelając nam aż 6 goli. Wynik, co prawda, nie był zadowalający, kiedy to tydzień później Węgrzy pokonali nas 4:0. Dwa mecze - zero strzelonych goli.

Jak wystąpi nasza Reprezentacja w kwalifikacjach? Czy poradzimy sobie ze swoją grupą? Czy tylko będziemy dostarczać punkty innym zespołom narodowym? Te i inne pytania, niesnaski po ostatnich porażkach naszych piłkarzy oraz wielkie zastanawianie się nad występami naszych kadrowiczów dawało wiele do myślenia.
W ostatniej, ósmej grupie, zostaliśmy przypisani do rywalizowania ze Szkocją, Szwecją, Estonią, Włochami i Grecją. Kwalifikacje rozpoczęli ze Szkotami, 22 października 2011 roku na swoim Narodowym Stadionie - Łomżyńskim. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Tydzień później podejmowaliśmy, również jako gospodarze, Reprezentację Szwecji. Zwycięstwo nad Skandynawami 2:1 dało nam pierwsze 3 punkty w naszej historii w kwalifikacjach. Kolejny bezbramkowy remis, tym razem na wyjeździe z Włochami, jeszcze nie ostudziło naszej niepewności co do swojego miejsca w tych kwalifikacjach. Łomżyński Stadion kolejno gościł Greków. Zwycięstwo 3:0 rozrzedziło trochę krew kibiców reprezentacyjnych i dało trochę otuchy dla naszych. I był to ostatni mecz naszej Reprezentacji na Łomżyńskim Stadionie Sportowym. Potem wyjazd na północ, do Estonii. Na Stadionie Total Hell pokonaliśmy Bałtów 2:1. Na tym etapie zakończyliśmy mecze kwalifikacyjne w 5 sezonie. Reszta została dokończona w następnym.

W między czasie w planach mieliśmy rozgrywać turniej międzynarodowy PPM Football Challenge Cup Dywizji A. Ten turniej miał pokazać nasze miejsce w międzynarodowych zmaganiach turniejowych. Pierwszy oficjalny turniej Reprezentacji Polski. Dwa skromne zwycięstwa po 1:0 nad Chorwatami i Amerykanami napawały nas wielkim entuzjazmem i wielkimi planami na ten turniej. Pewność siebie przypieczętował remis z Brazylią. U siebie. Jako gospodarz tego meczu, rozegraliśmy swój pierwszy mecz na nowym Stadionie: Arena Bieszczady. Zajęliśmy pierwszą lokatę w swojej grupie i tym samym oczywiście awansowaliśmy do dalszej fazy rozgrywek tegoż turnieju. Play-offy najlepszej ósemki Reprezentacji okazały się za silne dla młodej kadry. Porażka na Arenie Bieszczady z Niemcami 1:2 wyeliminowała nas z turnieju. Rozgrywki turnieju nie obnażyły naszych braków umiejętności oraz braku wiary we własne siły. Pokazały nam, ile jeszcze można osiągnąć poprzez pracę nad tym zespołem i ile jeszcze można cieszyć się z własnej gry Reprezentacji? Sama gra w Dywizji A oraz awans z grupy cieszyły się wielkim sukcesem wśród społeczności krajowej. To były zadatki przed dokończeniem kwalifikacji do I Mistrzostw Świata. Sukces, bo tak można to nazwać, dawał nam wielkie nadzieje na pomyślne dokończenie owych kwalifikacji i zagraniu w kolejnym turnieju wśród najlepszych.

Czy uda się awansować do Mistrzostw Świata Polskiej Reprezentacji piłkarskiej?
Po zakończeniu turnieju PPM Football Challenge Cup Dywizji A rozegraliśmy kilka spotkań towarzyskich, które miały za zadanie przygotować nasz zespół do nadchodzących meczów kwalifikacyjnych MŚ. Jedyne zwycięskie spotkanie sparingowe na Arenie Bieszczady zostało odnotowane z Chinami 2:1. Trzy remisy: dwa razy 2:2 z Grecją, naszym rywalem kwalifikacyjnym oraz z Turcją i 1:1 z Francją. Porażki 0:3 z Niemcami, 1:3 z Anglią oraz 0:2 z Wenezuelą. Wszystkie mecze towarzyskie zostały rozegrane już w 6 Sezonie.

Nadeszły mecze kwalifikacyjne. Pierwszy na wyjeździe ze Szkocją. Szkot Thomas Hall na Dakota Stadium pogrążył naszą Reprezentację. W 40 i w doliczonym czasie po 90 minucie pokonał naszego goalkipera. Kolejną porażką był wyjazd do Szwecji. Pokonali nas 1:0. Dwa pierwsze mecze o punkty nie były dobrze zapowiadającymi się kwalifikacjami naszej kadry. Kiedy to ponownie podczas zmiany rozgrywanych meczów reprezentacyjnych na nowym Stadionie: Stadium of Nowy Dwór City, gościliśmy Włochów. W 49 minucie gola zdobył dla nas Roman Skoczylas. Mecz zakończył się tym skromnym wynikiem 1:0, ale najważniejsze, że nasz zespół zdobył 3 punkty. Następnie pokonawszy na wyjeździe Grecję 2:0 (dwie bramki z rzutu karnego Jakuba Rosińskiego) oraz na Stadium of Nowy Dwór City z Estonią remis 2:2 dał nam pierwsze miejsce w swojej grupie, uzbierawszy 18 pkt. Będąc drużyną zwycięską swojej grupy, znowu obudziły się w nas wielkie nadzieje na wielki turniej, wielkie sukcesy. Pomimo kilku potknięć oraz niepewności co do swojej Reprezentacji.

Historyczne I Mistrzostwa Świata zostały rozegrane w Czechach. 32 zespoły - 8 grup po 4 drużyny. Nasza Reprezentacja znalazła się w 7 grupie z takimi zespołami jak: Holandią, Brazylią oraz Słowacją. 2 kwietnia 2012 roku na Stadionie The Home Depot rozegraliśmy swój pierwszy mecz w turnieju MŚ z Holandią . Pierwsze zwycięstwo 2:1 pozwoliło nam zapisać na naszym koncie 3 punkty. Dzień później na Stadionie Pastvisko Pro kozy zmierzyliśmy się z Brazylią. Liczyliśmy na pokonanie tego zespołu, ponieważ jeden raz już w turnieju PPM FCC zremisowaliśmy. Przez cały mecz przeważaliśmy w posiadaniu piłki, lecz to w 7 minucie sędzia podyktował rzut karny dla południowoamerykańskiego zespołu. Na nasze szczęście napastnik Candido nie wykorzystał tej szansy. Do końca tego meczu żaden z zespołów nie strzelił bramki i spotkanie zakończyło się 0:0. Ostatnim meczem na tym samym stadionie został rozegrany z silną Reprezentacją Słowacji. I już w 1 minucie Lech Cwener otworzył wynik meczu na naszą korzyść. Później w 26 minucie Jakub Rosiński (pogromca Greków w kwalifikacjach) nie wykorzystał rzutu karnego. Prowadziliśmy 1:0 aż do 67 minuty, kiedy to Dobronyi wyrównał wynik na 1:1. Ale 18 minut później Karol Bylina znowu wyprowadził nas na prowadzenie. Mecz był spotkaniem bardzo ekscytującym. Wynik 2:1 utrzymał się już do końca meczu grupowego i zwycięstwo nad Słowakami dało nam pierwsze miejsce w grupie.

W Play-off`ach spotkaliśmy drużynę Narodową Francji. Remis w meczu towarzyskim z nimi przed kwalifikacjami dawał nam takie same nadzieje na zwycięstwo jak z Brazylią. Lecz wiedzieliśmy, iż nie należy lekceważyć żadnego przeciwnika w tej fazie rozgrywek. 5 kwietnia na Kocourek Arena zgromadziło się 49 600 kibiców. Mecz Polska - Francja: w 23 minucie Sławomir Raczkowski zdobył gola i prowadziliśmy 1:0. I tak też zakończyła się pierwsza połowa, która przy takim wyniku trwała bardzo długo. Ale zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy, trwała chyba wieczność. Aż do 86 minuty, kiedy to Marco Tellier wyrównał na 1:1. Ostatnie minuty meczu i sędzia kończy 90 minut rywalizacji. Doszło do dogrywki. Już w pierwszej połowie Jacques Tritz pozbawił nas marzeń. 3 minuty zaraz po rozpoczęciu dogrywki strzelił bramkę na 2:1 i Francja awansowała do dalszej fazy rozgrywek.

Tak został zakończony termin 7 sezonu rozgrywek. Polska Reprezentacja, pomimo wielkich założeń i nadziej na wielką grę, można spokojnie podsumować, iż po rozegraniu dwóch ważnych turniejów: PPM Football Challenge Cup (najlepsza 8 zespołów) oraz 1. MŚ (najlepsza 16 zespołów na Świecie) - mamy dobrze zapowiadającą się kadrę.
Mistrzem PPM Football Challenge Cup zostali Czesi.
Zaś pierwszym Mistrzem Świata zostali Słowacy.

Podsumowanie:

I PPM Football Challenge Cup - Dywizja A

Grupa 4:
Polska - Chorwacja 1:0
Polska - USA 1:0
Polska - Brazylia 1:1

Pozycje:
1. Polska 3 2-1-0 3-1 7 pkt
2. Brazylia 3 1-2-0 2-1 5 pkt
3. USA 3 0-2-1 0-1 2 pkt
4. Chorwacja 3 0-1-2 0-2 1 pkt

1/4 finału:
Polska - Niemcy 1-2



Kwalifikacje I Mistrzostw Świata

Grupa 8:
Polska - Szkocja 0-0 0-2
Polska - Szwecja 2-1 0-1
Polska - Włochy 0-0 1-0
Polska - Grecja 3-0 2-0
Polska - Estonia 2-1 2-2

Pozycje:
1. Polska 10 5-3-2 12-7 18 pkt
2. Szwecja 10 4-3-3 11-9 15 pkt
3. Szkocja 10 4-3-3 10-8 15 pkt
4. Włochy 10 3-3-4 9-8 12 pkt
5. Grecja 10 3-3-4 6-10 12 pkt
6. Estonia 10 2-3-5 10-16 10 pkt



I Mistrzostwa Świata (Gospodarz - Czechy)

Grupa 7:
Polska - Holandia 2-1
Polska - Brazylia 0-0
Polska - Słowacja 2-1

Pozycje:
1. Polska 3 2-1-0 4-2 7 pkt
2. Słowacja 3 2-0-1 5-2 6 pkt
3. Holandia 3 1-0-2 4-4 3 pkt
4. Brazylia 3 0-1-2 1-6 1 pkt

1/8 finału:
Polska - Francja 1-2