Majalah PowerPlay

Reprezentacja Polski na półmetku eliminacji do Mistrzostw świata prowadzi w swoje grupie. Polacy zremisowali 0:0 ze Szkotami, wygrali ze Szwedami 2:1, podzielili się punktami także z Włochami po 0:0, a następnie pokonali 3:0 Estonię i 2:1 Grecję.

Grupa 8

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że Polacy zdominowali swoją grupę (mimo że jak niektórzy myśleli przy losowaniu nie wygrali oni wszystkich meczy), ale po przyjrzeniu się widać, że wcale nie było tak różowo. O ile remis ze Szkotami był raczej wynikiem genialnej dyspozycji ich bramkarza tamtego dnia, o tyle nie wiadomo, jak potoczyłby się mecz z Włochami, gdyby nie czerwona kartka dla Peppa Barbato na początku drugiej połowy. Gdyby mecz ten został przegrany różnicą większą niż 2 bramek to Włosi zajęliby pierwsze miejsce w grupie.

Nie najlepiej spisali się także Polacy w meczu ze Szwedami, w którym oddaliśmy 2 razy mniej strzałów niż nasi przeciwnicy, ale dzięki 4 razy lepszej skuteczności wygraliśmy tamto spotkanie 2:1. Podobnie było w meczu z Estonie, gdzie zawodnicy obu zespołów oddali równą ilość strzałów, ale to Estończycy mieli lepiej skalibrowane celowniki i zmusili naszych bramkarzy (zmiana w przerwie meczu) do prawie dwukrotnie większej ilości interwencji.  Jedynie w wygranym 3:0 spotkaniu z Grecją mieliśmy ‘łatwą przeprawę'.

Co tu jednak dużo mówić  - nie widziałem wszystkich meczów na żywo, tylko czytałem skróty akcji. Nie zauważyłem przyczyn wydarzeń, o których wspomniałem. Dlatego zapytałem u źródła. Z Komanchem rozmawiałem ostatnio, przed eliminacjami, więc teraz pora na Zitka.

Redakcja: Gratuluję prowadzenia na półmetku w grupie eliminacji do Mistrzostw Świata! Reprezentacja Komancha i twoja zdobyła 11 na 15 możliwych punktów i wyprzedziła o 3 punkty następną drużynę. Mimo dobrego wyniku ogólnego, mecze ze Szwecją, Włochami i Estonią wcale nie musiały się dla nas dobrze skończyć. Co sprawiło, że gra piłkarzy z tych trzech spotkań tak bardzo różniła się od dominacji ze Szkocją i Grecją?

Zitek: Dzięki, zgadza się te mecze mogły się zakończyć zupełnie inaczej, ale tutaj nie ma się co dziwić gra z rywalami na podobnym poziomie tak przeważnie wygląda. Szkocja czy Grecja to jednak zespoły które są znacznie słabsze i większość meczy będą przegrywać, co już widać po aktualnie rozegranych meczach.

Red: Mimo tego Szkocji udało się zdecydowanie wygrać z Estonią, a Grecji z nią zremisować a także wygrać trochę szczęśliwie ze Szwecją. W końcowym rozrachunku obie te drużyny były przed - lepsza w gwiazdkach - Estonią. Selekcjoner tej reprezentacji popełnił jakieś błędy, czy może miał po prostu pecha w postaci np. nadzwyczajnej dyspozycji bramkarzy przeciwników?

Zitek: Selekcjoner Estonii w meczu ze Szkocją popełnił samobójstwo, grając posiadaniem trzema pomocnikami.
Ogólnie jego ustawianie taktyk w paru meczach, pokazuje że nie bardzo ma pomysł na to jak grać.
Za to postawa Szkockich piłkarzy jest zaskakująca.

Red: W szczególności ich bramkarza, który mimo oceny 9 obronił wszystkie 8 strzałów w meczu z Polską. Także nasz bramkarz, Ryszard Chmielarz gra na razie bardzo dobrze i nie puścił jeszcze żadnej bramki. Mimo tego wciąż jest zmieniany w przerwie. Z czego wynika ta zmiana?

Zitek:Ciężko mi to wytłumaczyć jak to możliwe że tak dobrze chwytał, ale takie uroki naszego PPM-a :)
Chmielarz gra naprawdę bardzo dobrze, jest bardzo mocnym punktem naszego zespołu, zmieniany jest głównie po to by oszczędzić jego energie a i też po to by w razie ewentualnych kontuzji, czy innych okoliczności kiedy nie będzie mógł zagrać, innych bramkarz mógł go zastąpić.

Red: O ile bramkarz jest naszym bardzo pewnym punktem, o tyle żaden z napastników nie strzelił w sumie więcej niż 2 bramki, kiedy dużo bramek strzelali napastnicy z chociażby takich 'egzotycznych' krajów dla PPM'a jak Chiny. Jeszcze w meczach towarzyskich dużo goli strzelał chociażby Roman Skoczylas, a teraz ani jemu, ani żadnemu innemu atakującemu tak dobrze już nie szło. Wiecie z Komanchem, w czym tkwi problem? A może to wcale nie jest dla was problemem?

Zitek: Jest to bardzo spory problem szczególnie że atakujących pod względem umiejętności, mamy bardzo dobrych. Dlatego sami jesteśmy bardzo zdziwieni, dlaczego tak fatalna skuteczność panuje i ciężko dojść do jakichkolwiek wniosków, ostatnio trzeba było dokonać małego przemeblowania w ofensywie.

Za Byline (który trenowany jest na bocznego napastnika) gra Bobik, na razie na dwa mecze dwie bramki czyli znacznie lepiej niż jego poprzednik. Zobaczymy jak będzie dalej ale mamy nadzieję że właśnie przez tą zmianę coś się poprawi.

Red: I cała nasza społeczność też ma taką nadzieję. ;)
Dziękuję za wywiad i życzę powodzenia w następnych meczach. :)

Zitek: Dzięki, trzymajcie kciuki za nasze orzełki :)

Jeszcze dzisiaj Polacy rozegrają towarzyski mecz z Danią. Do eliminacji wrócą 12 lutego meczem ze Szkocją.