Subjek: Pogaduchy / Piłka nożna

Z tego co pamietam to i tak miales zbierac na cf-a

Zbieram powoli ale jak widze dzisiejsze ceny napastnikow to mi szczeka opada Ten CM calkiem fajny byl. Rusek troszke go napompowal nawet.

soccer.powerplaymanager.c... takie mecze to ja bardzo lubię

Jackowi daj premię: browar za strzelonego gola
Będzie ci tak strzelał, że uuu...

Władek się dzisiaj spinał bo to jego debiut był w II.2, najbardziej boli mnie to że on wali pięknie z FK a z PK często pudłuje, być może z PK ma za blisko do bramki

Może dalekowzroczny jest i dlatego. Może weź idź z nim do okulisty po szkła to będzie i z PK strzelać gole

soccer.powerplaymanager.c... jest dobrze 2 kolejka IV liga i komplet 80k się pojawia.

Ale byle kto mu nie pluje, więc nie ma co zrzędzić.
Jak na taki tenisowy zaścianek jakim jesteśmy to i tak Janowicz daje radę.

Wiesz, przy własnym serwisie mamy prawo zrzędzić, jeszcze gdyby Janowicz serwował z siłą Radwańskiej, ale tak nie jest...
Murraya imponują asy, wkręca je ładnie.

Raczej nie przypadkiem jest drugi na liście.
Moim zdaniem Janowicz nigdy tak wysoko nie będzie, ale i tak dokonał czegoś, czego żaden Polak przed nim nie zrobił.

oczywiscie, ze nie masz prawa zrzedzic nawet przy jego serwisie... znaczy moze prawo masz, ale nie powinienes kiedy ostatnio tenis dal Ci tyle emocji? bo nie uwierze, ze Radwanska Ci tyle daje radosci co gra Jurka, gral jak rowny z rownym, pozniej psycha siadla i po meczu, ot tyle

Ja jestem optymistą... Potencjał na top4 jest, bo przy serwisie Murraya potrafił szybko ustawić go po kątach, tylko zabrakło rzemiosła, dokładności, solidności, doświadczenia i takie tam.

Wiesz, ja Cię rozumiem jak najbardziej i zgadzam się, że dawno mi żaden sport nie dał tyle emocji (nie liczę oczywiście PPMa, hahahhaaa).
Przyznam szczerze, że Radwańskiej od olimpiady tak średnio kibicuję, ona ma zrąbany wizerunek, taki kapryśny... choć moim zdaniem wynika to z piętna ojca - przecież Lisicki by została pokonana gdyby nie jakaś blokada psychiczna - przychodzi ważny mecz, siłowo grająca rywalka i nasza ma za przeproszeniem mokro w majtkach. Moim zdaniem nie walczy, poddaje się. Dalej idąc nie lubię kobiecego tenisa, właśnie za chimeryczność i pomyśleć, że na początku obserwowania tenisa nie mogłem na chłopów patrzeć

Radwańska to typowa "przebijaczka" nie mająca wystarczająco silnej psychiki na bycie nr 1.