Vrijeme:

Tvoji timovi:
Komunikacija
Public account
  PRO Zona
1330 kredita
Kupi kredite
Trenutno ste na javnom nalogu. Ako želiš igrati ili se priključiti diskusiji, morate se prijaviti. Ako ste novi korisnik, moraš se prvo registrirati.

  PowerPlay Magazin

Konkurs: Praca nr 3 - Zapowiedź finału Pucharu Polski: 2 sezon w piłce ręcznej.


Konkurs: Praca nr 3 - Zapowiedź finału Pucharu Polski: 2 sezon w piłce ręcznej.

Spośród prawie półtora tysiąca zespołów zostali oni. Ci, którzy pokazali największe umiejętności, największe charaktery oraz mieli łut szczęścia, bo on w sporcie zawsze jest potrzebny. Zapewne w szeregach obydwóch zespołów już panuje świetna atmosfera związana w awansem do PZP, jednak jest jeszcze o co walczyć. Naprzeciw siebie staną godni rywale, którzy w każdy czwartek tego sezonu wychodzili zwycięsko z każdego pojedynku. Został jeden krok, tak mały a jednocześnie tak wielki. Kto odbierze puchar od Dąbrovii, zwycięzcy poprzedniej edycji PK i zapisze się w historii złotymi zgłoskami?

 

Arkadia Krakau vs. Macigpow

     

Północ kontra południe. Pomorze kontra małopolska. I żadnego przedstawiciela pierwszej ligi. Każdy z tych zespolów wiedzie prym w swojej lidze. Niespotykaną w najwyższych ligach przewagę ma zespół z Krakowa, który odskoczył od drugiego miejsca na... 16 punktów! Pierwsze miejsce w sezonie zasadniczym mają już praktycznie zaklepane. Przewaga „magików" jest mniejsza (7 punktów nad drugim miejscem), jednak oni również mają spore szanse na najwyższe rozstawienie podczas play-offów. Tak więc ich sytuacja w lidze jest ustabilizowana i do czasu PO, finał Pucharu Polski będzie dla nich największa atrakcją.

 

Spójrzmy więc dokładniej na obydwa zespoły:

To spotkanie będzie niewątpliwie rywalizacją dwóch najlepszych zawodników w swoich drużynach. Obydwaj grają na pozycji lewego rozgrywającego. Estończyk Lembit Rähn z Arkadii i Białorusin Radzislau Mastsich z Macigpow to szczypiorniści pozyskani za łączną sumę ponad 70 milionów! To są z pewnością transfery na najwyższym poziomie. Żaden z tych zawodników jeszcze nie jest zdecydowanym liderem swojego zespołu, jednak wyręczają ich inni, bardziej zgrani szczypiorniści. Tutaj można wyróżnić Tomasza Pieprzowskiego, rozgrywającego zespołu z małopolski, który w pucharze krajowym rzuca średnio ok. 12,5 bramki na mecz! Z kolei w drużynie przeciwników liderem jest Rafał Adamek, obrotowy. Nie ma on na swoim koncie tyle bramek co „Pieprzu", ale cechuje się dużą skutecznością, szczególnie w PK. Na mecz z Arkadią wszyscy kluczowi zawodnicy gości są gotowi na mecz i nie mają żadnych urazów. Natomiast kontuzji dostał rozgrywający z Krakowa, Konrad Przychodzki. Jest to niewątpliwie wielkie osłabienie zespołu. Trójka rozgrywających gospodarzy jest najsilniejsza w Polsce jak nie na całym świecie. Teraz będzie musiał wejść rezerowy, nie dość, że gorszy to w dodatku bez zgrania z zespołem. Czy będzie to kluczowe w batalii o Puchar Polski? Na pewno częściowo ułatwia to zadanie „magikom".

 

Jak radziły sobie zespoły z rywalami we wcześniejszych fazach turnieju? Oto ostatnie 3 spotkania w pucharze krajowym:

Zaczynamy od gospodarzy:

1/8 finału

Arkadia Krakau (II.2) vs. DSP (III.8) 30:25 (17:15) - teatr jednego aktora. Wspomniany wcześniej "Pieprzu" postanowił wziąć ciężar gry na swoje barki i strzelił aż 16 bramek! Rywale grali bardzo agresywnie, co skutkowało 8 karami dla przyjezdnych, w tym jedną czerwoną kartkę dla rozgrywającego, Kamila Tuszyńskiego. Krakowscy szczypiorniści nie oddali prowadzenia i zwycięstwo, co prawda skromne, ale jakże cenne.

Ćwierćfinał

Boskie Sosery (I.1) vs. Arkadia Krakau (II.2) 27:33 (13:17) - Mimo tego, że Boskie Sosery występują na najwyższym szczeblu rozgrywkowym nie mogli czuć się faworytami tego spotkania. Zaczęli spotkanie jednak bardzo dobrze, wygrywali 3:1, później nawet 6:3. Strata była jednak na tyle mała, że Arkadia bez problemu odrobiła straty. Później widzowie oglądali bardzo wyrównane spotkanie. Później coś drgnęło w grze gości. Ze stanu 13:12 w 24 minucie rozgrywający z Krakowa pokazali swoją siłę i strzelili 5 goli pod rząd. Gospodarzy mocno przybił taki układ zdarzeń i nie potrafili w drugiej połowie doprowadzić nawet do remisu. Goście spokojnie kontrolowali przebieg spotkania i zapisali na swoim koncie kolejne zwycięstwo i udział i za tydzień czekała ich kolejna walka w PK.

Półfinał

Bałtyk Gdynia (II.2) vs. Arkadia Krakau (II.2) 30:38 (16:21) - Dwóch przedstawicieli ligi II.2 spotkało się ze sobą w półfinale. Na pewno nie cieszyło to zespołu z Gdynii, którzy na 3 spotkania w tym sezonie przegrali 3 razy. Spotkanie znowu na początku było wyrównane, jednak systematycznie przewagę budowali goście. I poraz kolejny Arkadia zbudowała przewagę do połowy i nie oddała prowadzenia pewnie wygrywając i zasłużenie wchodząc o finału PK!

 

... I goście:

1/8 finału

Grybovia (II.2) vs. Magicpow (III.3) 27:34 (13:16) - Po wygranej z pierwszoligowym Śląskiem Wrocław „magicy" pojechali na PEPSI arenę z optymizmem. Zaczęli od mocnego akcentu, 1:4 po 5 minutach, czas wzięty przez gospodarzy nic nie dał i po paru chwilach przyjezdni powiększyli przewagę i było już 5:10. Grybovia później się obudziła i zaczęła odrabiać straty. Było blisko doprowadzenia do remisu, lecz przy stanie 11:13 goście wzięli czas i nie oddali prowadzenia do przerwy. Druga połowa to istna wymiana ciosów. Macigpow jadniak w 53 minucie ruszył do szaleńczego ataku strzelając 4 bramki pod rząd. Ciężko było się podnieść gospodarzom i „magicy" kolejny raz odnotowują zwycięstwo z ciężkim rywalem.

Ćwierćfinał

FC Wolsztyn JP (I.1) vs. Magicpow (III.3) 28:30 (16:17) - Jedyni przedstawiciele III ligi w ćwirćfinale trafili na najwyżej rozstawionego przeciwnika w PK. Gospodarze wyszli w polsko-węgierskim składzie, nie nastawiając się zbytnio na to spotkanie. Mimo to toczyli wyrównane spotkanie z bardzo zmotywowanymi zawodnikami przyjezdnych. Wynik do połowy jak najbardziej odzwierciedlał to, co działo się na boisku. Szczypiorniści zafundowali kibicom bardzo ciekawy mecz, w którym zwycięzca nie był pewny aż do końcowego gwizdka sędziego. Na prowadzenie Wolsztynian wyprowadził Jacek Radwański, i niewiele brakowało by to oni znaleźli się w półfinale. Wyrównał skrzydłowy, Stanko Pukl, później Tivadar Benkó, jedyny węgier w składzie przyjezdnych najpierw asystował, później postawił przysłowiową „kropkę nad i" strzelając bramkę. Piękny mecz, o którym na pewno długo nie zapomną fani gości.

Półfinał

Grudusk Handball Stars (II.1) vs. Magicpow (III.3) 26:30 (12:14)- Dla III- ligowca bylo nie do pomyślenia, że znaleźli się tak wysoko. Niosły ich poprzednie spektakularne zwycięstwa i poraz kolejny rewelacyjnie zaczęli mecz, wygrywając w 15 minucie już 4:8. Przysnęli trochę w dlaszej części spotkania, co bezbłędnie wykorzystał Franciszek Boroś, strzelając 4 bramki pod rząd i doprowadzając do remisu w tym spotkaniu. Po końca połowy toczyło się wyrównane spotkanie, ale w ostatnich minutach goście wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Udało się im utrzymać to prowadzenie to 40. minuty, gdy znów Franciszek Boroś strzelił i doprowadził do stanu 19:19. Przyjezdni jednak pokazali swoją klasę i wolę walki, znów tworząc przewagę, tym razem już nie oddając jej do końcowego gwizdka..

 

To drużyna z III ligi dała swoim kibicom więcej emocji podczas spotkań w PK. Arkadia zagrała każdy mecz bardzo porządnie, tworząc przewagę i nie oddając jej choćby na moment. Jak będzie tym razem? Przy braku kontuzji z szeregach gospodarzy stawiałbym ich jako faworyta, teraz... będzie to pewnie niezwykle wyrównany mecz. Jedno jest pewne, każdy zawodnik będzie bardzo skoncentrowany i zmotywowany na ten mecz. Oglądajcie koniecznie!

W międzyczasie będzie rozgrywany mecz o 3 miejsce, pomiędzy Bałtykiem Gdynią a Gruduskiem Soccer Stars. Tam również będzie sporo walki, ponieważ zwycięzca wystąpi w Pucharze Zdobywców Pucharów. Przegrany może liczyć na to, że któryś z polskich uczestników tej edycji wygra ten turniej, czego oczywiście życzymy :)

 





Rejting članka: Slabo - Normalan - Odlično     Jedinstveni pogledi: 100

Podeijeli na Facebook   Podeijeli na Twitter   Podeijeli na MySpace