Asunto: Zimowe IO 2010 - Vancouver, Kanada

Medal cieszy ale taki Amman, człowiek znikąd zdobył już trzy złota. Porównując do tego Małysza to nasz zawodnik wypada cieniutko. Myślę, że sam Małysz czuje się przegranym i robi dobra minę tylko. To co wyprawiają dziennikarze to już przesada. Od 20:30 całą godzinę pier.... o tym srebrze bez sensu.

Podsumowując. Jeśli Kowalczyk zdobędzie brąz albo nawet srebro na swoim koronnym dystansie to tez mamy się cieszyć? Właśnie przez takie podejście Polska zawsze będzie w plecy i zawsze będą nam wciskać byle gó....

Faworyci powinni walczyć o złoto, jeśli jakiś panczenista albo saneczkarz zdobędzie brąz to wtedy można się cieszyć. My cieszymy się z każdego medalu, gdyby zajął czwarte miejsce to tez byłyby wiwaty....

Aha, wczoraj Słowaczka zdobyła złoto w biathlonie. To jest prawdziwy sukces a nie srebro Małysza w którego związek ładuje od kilkunastu lat grube miliony.

No i zgadzam się z Tobą Radek! Małysz sam mówił, że chce zdobyć złoto i srebro oraz brąz go nie interesują, dlaczego? Bowiem już ma medale i wiszą w gablocie od 8 latek ;P No, ale niestety dyby Gwizdoń była 7 to też byłby sukces Taka polska mentalność....

Podoba mi się podejście Majewskiego, który miał powiedzieć po zdobyciu srebra "zjeb.... miałem zdobyć złoto, a mam tylko srebro nie jestem z tego zadowolony"

dajcie spokój, Kowalczyk zdobędzie kilka medali i będą wśród nich na pewno 2 złote Jutro najgroźniejsza będzie na pewno Marit Bjoergen bo ta stawia wszystko na jedną kartę. Dla niej liczy się tylko ten dystans bo sama stwierdziła, że ma tam największe szansę na złoto. Majdic już nie jest taka mocna a Kuitunen i Sarinen to wielka niewiadoma Ale kto widział Kowalczyk w ostatnich zawodach przedolimpijskich to zgodzi się ze mną, że jest herosem bo reszta to może jej tylko narty smarować

No masz rację srebrne medale rosną na drzewach, a zdobyliśmy ich już tyle, że ten to Małysz mógł oddać Stochowi albo Huli , ciekawe ilu z was już dawno skreśliło Małysza, to jest niesamowity sukces Małysz przypominam że ma już 32 lata, a z drugiej strony gdy konkursów w skokach było tyle ile w biathlonie czy biegach narciarskich, to Małysz na pewno miał by już złoty medal

I niestety ale skoki czy biathlon to trudniejsze konkurencje niż biegi narciarskie

nie ma trudnych i trudniejszych, nie rozumiem zresztą dlaczego jest taki podział wśród niektórych...

jak to nie ma?, w skokach i biathlonie duże znaczenie ma wiatr i niekiedy to on decyduje o wynikach, natomiast w biegach ten czynnik nie ma dużego znaczenia

już nie będę pisał że w skokach są tylko dwa konkursy, natomiast w biegach czy biathlonie 4-5

Tak z niej Słowaczka jak z Rogera Polak...

O dokładnie

i uważasz, że przez to są trudniejsze? Nie zapominaj, że w biegach masz styl klasyczny, dowolny, sprint, łączony i długi...

trudną konkurencją jest z pewnością kombinacja norweska...

wiesz jak dla mnie to możesz nawet napisać, że zawody w pluciu pestkami mają taki sam poziom trudności jak skoki narciarskie

Jest medal - źle. Nie zdobyłby - źle.
Skacze nadal (pomimo 32 lat) - źle. Nie skakałby - źle.

Na odpowiedź "Sam zdobądź medal" - No wiecie...chciałbym ale nie teraz. Jestem trochę zajęty.