Selecciona un país: | Polonia |
37 kolejka wreszcie bez sensacji. Wprawdzie trzy zespoły czołówki wygrały minimalnie (1 bramką) ale układ sił w czołówce się nie zmienił. Zobaczymy więc co przyniesie najbliższy czwartek.
Po ciężkim meczu Porcelana pokonała Barcelonę 4:3. Nie ma jednak tragedii, bo jeśli Barcelona wygra pozostałe cztery mecze, to bedzie viceliderem.
Sensacji nie szczędzą nam piłkarze GKSu, którzy 3:1 przegrali z Jasłem. Meganapastnik Zuna oddał tylko jednen celny strzał na bramkę. Co się z nim dzieje?
Pozostałe zespoły czołówki wygrały zgodnie z przewidywaniami.
Sensacji nie szczędzą nam piłkarze GKSu, którzy 3:1 przegrali z Jasłem. Meganapastnik Zuna oddał tylko jednen celny strzał na bramkę. Co się z nim dzieje?
Pozostałe zespoły czołówki wygrały zgodnie z przewidywaniami.
Dziady Mistrzem! I to w jakim stylu. Potrzebowały do tytułu tylko 1 punktu od GKSu. Nie dość, że dostały komplet, to zdobyły najwięcej bramek w jednym meczu pokonując GKS 1:9! Królem pierwszej połowy był Carlin (zdobywca dwóch bramek i asysty), a drugiej Girulis (zdobywca dwóch bramek)! Tak więc obaj napastnicy, którzy tworzyli najskuteczniejszy atak sezonu, mięli swoje 45 minut! Wprawdzie bramka GKSu przerwała ponad 1000 minut Dziadów bez straconej bramki, ale kogo to dzisiaj obchodzi! MISTRZ! MISTRZ! DZIADY MISTRZ!
Czarny luty GKSu. Choć za oknem śnieg i jeszcze trochę będzie biało, to nikt nie wymyśliłby takiego scenariusza dla GKSu. Na osiem meczów rozegranych w lutym GKS wygrał tylko jeden i jeden zremisował. Tracą już 4 punkty do piątej w tabeli Porcelany i chyba mogą się już pogodzić z szóstą lokatą na koniec sezonu. A jeszcze w styczniu byli na czele i szli na mistrza.
To także czarny wtorek dla Kanonierów. Byli o krok od baraży. Wystarczyło by w którymś z trzech ostatnich meczów podknęła się Barcelona. A tu sen Kanonierów skończył się już w pierwszej z tych trzech kolejek. Barcelona gładko wygrała, a snajperzy Kanonierów Sutton i Kurzawa nie mogli pokonać bramkarza Porcelany. Natomiast piłka raz znalazła drogę do bramki Kanonierów i zostali pokonani 0:1. Jaki wstyd przed własną publicznością, bo spadli na czwartą pozycję i ich szanse na drugą lokatę są już tylko iluzoryczne. Barcelona ma 3 punkty przewagi nad Krasnoludkami, ale lepszy bilans bramkowy, więc znamy już chyba zespół numer dwa w tym sezonie. Z gratulacjami poczekam jednak do ostatecznogo rozstrzygnięcia.
No i dzięki Porcelanie mamy już dziś vicemistrza! Remis Porcelany z Krasnoludkami 0:0 i wygrana Barcelony oznaczają, że Barcelona 1985 jest vicemistrzem dziewiątego sezonu. Gratulacje i powodzenia w barażach. To nie tylko gra o IV ligę ale o drobne kieszonkowe (10 mln za awans), więc będziemy trzymać kciuki!
Dziś spotkała nas bardzo przykra wiadomość. Drużynę Kanonierów porzucił jej menedżer. Nie mamy więc już tego znakomitego zespołu w lidze. Odszedł Sutton, któremu do tytułu króla strzelców po ostatnim hattricku (Carlin siedział w szatni za kartki) do Carlina brakowało tylko jednej bramki. Zapowiadał się więc bardzo ciekawy pojedynek korespondencyjny w ostatniej kolejce. Mam króla strzelców, ale zwycięstwo cieszy jakby mniej... No wielka szkoda... Mogliście mieć ciekawszy przyszły sezon.
No i stało się. Sezon zasadniczy się skończył. Pieniadze powypłacane, a co za tym idzie, nowe inwestycje poczynione. Rozpocząłem dalszą rozbudowę stadionu i za 10 dni będę miał już ponad 10.000 miejsc na trybunach Będę je zapełniał w IV lidze. Teraz ciężkie wyzwanie staje przed Barceloną 1985. Walka o awans w barażach. Znamy już jej przeciwnika. To Mary Jane (potencjlnie) spadająca z ligi IV.13. Nie łatwe zadanie czeka Barcelonę bo wskaźniki Mary Jane w porównaniu są wyraźnie lepsze. Tylko atak mają słaby, ale to i tak 24 punkty. Bardzo silna pomoc, niezły bramkarz i obrońcy. Słowem, będzie ciężko, no ale trzymam za Was kciuki chłopaki z naszej "Barsy".
No i nie ma już wśród nas Porcelany. A wydawało się, że to będzie bardzo mocny zespół 10 sezonu. Tak więc i ich menedżerowi mówimy do widzenia.
Bardzo serdecznie witam nowych graczy. Niestety nie pogram z Wami zbyt długo, bo udało mi się awanspować do IV ligi. Piszę "udało" bo poza pracą i cierpliwością miałem też sporo szczęścia. Gram w tę grę zaledwie od 90 dni i wszedłem w nią w trakcie sezonu. Mieliśmy całkiem fajna ligę, a jej historię możecie poczytać w mych felietonach. Wiele się działo. Nie wszyscy wytrzymali, bo to nie jest gra na jeden dzień, tydzień, miesiąc. Na początku wytrzymajcie jednak pierwsze 10 dni, po których będziecie mogli handlować zawodnikami i personelem. Ja w pierwszej kolejności pozbyłem się wszystkich graczy, których otrzymałem w darze od komputera, ale inni wielu z nich zatrzymali. Spotkacie wielu, którzy grają w nią od lat. Macie przed sobą puchary, a potem zaczyna się nowy sezon zasadniczy. Potrwa ponad 3 miesiące! A potem pewna awansu będzie tylko jedna drużyna. Wicelider będzie walczył w barażach i czasem wygrywa, a czasem... objada się smakiem. Nie ma awansu i premi (ponad 10.000.000). A potem puchar ligi i nowy sezon. Dobrze jest zgłosić się na forum i poprosić o mentora - doświadczonego gracza, który podpowie wam co i jak(jest wątek na forum, gdzie można to zrobić). Jeśli chcecie to pytajcie także mnie. Pozdrawiam i miłej zabawy.
No i pierwszy dzień pucharów mamy już za sobą. Z czołówki ligi do kolejnej rundy nie awansował tylko GKS Katowice Żory. Zuna (najdroższy zawodnik w lidze) wprawdzie strzelił dwie bramki i został zawodnikiem meczu, ale i tak GKS przegrał 2:3 i ma już wakacje. Jutro pogromca GKSu zmierzy się z Dziadami, a Krasnoludki i Barcelona 1985 (o ile wygrają jutro) za 3 dni wpadną na siebie. Góra drabinki jest mniej ciekawa. No chyba, że znów pojawią się jakieś sensacje.
Pogromca GKSu przestał dziś istnieć i Dziady będą w ćwierćfinale walczyć z nonamem. No, jak widać, los nie daje im na razie poważnych wyzwań. Zobaczymi co dalej.
Całe szczęście już za kilka dni wylądujesz w IV lidze i jest szansa że tam trafisz na ciut żywsze forum Bo na obecnym zdecydowanie się marnujesz
W niedzielę zapraszamy na wielki finał pucharu ligi. Dziady będą gościć Krasnoludy na swym nowym liczącym już 10800 miejsc stadionie. Zapowiada się wspaniały mecz.
Stało się. Mój ostatni występ w V lidze dobiegł końca. Dziady zgarneły także puchar ligi pokonując Krasnoludki 5;0. Mecz nie był jednak tak jednostronny, jak można sądzic po wyniku. Krasnoludki zaczęły bardzo pechowo tracąc dwie bramki w czwartej i piątej minucie meczu, lecz potem gra się wyrównała. Dopiero w 30 minucie Dziady podwyższyły na 3:0, ale na następną bramkę przyszło nam czekać aż pół godziny. trzy katastrofalne ciosy otrzymały Krasnoludki między 59 a 62 minutą gry. Najpierw Ordonez złapał drugą żółtą, a co za tym idzie, czerwoną kartkę. W następnej akcji obrońca Krasnoludków zagrał piłkę ręką w polu karnym i Majsner pewnie wykonał rzut karny. Chwilę później było już 5;0. Potem arbiter zaczął się kompromitować raz za razem. Nie uznał dwóch rzutów karnych dla Dziadów i prawidłowo zdobytej bramki. Działo się też o wiele więcej ale wynik już nie uległ zmianie. Puchar ligi powendrował w ręce Dziadów Zielonka. Wszysko zobaczyło zaś aż 10700 widzów.
Temas favoritos
Ultimos comentarios