Może i płytko, ale zaliczam się do menagerów którzy traktują tę grę jako zabawę ,relaks, więc żadna porażka, nawet najbardziej dotkliwa i niesprawiedliwa nie wpędzi mnie w depresję...

Są też menagerowie bardziej ambitni (i chwała im za to), powodów ich rezygnacji z gry z pewnością jest wiele, ale ten o którym piszę powyżej na pewno nie jest ostatni...

Eternala szanuję, ba podziwiam go nawet za PPM-owe dokonania, ale gdy odchodził z nożnej napisałem to samo...