Normalnie podprowadziłeś taryfę chlopakom z katowic
Ja jakoś trafiłem na Tychy-Miasto chociaż nie bylem pewien, wdrapałem się po schodach z peronu, a później jak mnie z górki nogi poniosły to w 1,5 minuty byłem w domu.
Panowie, nieletni też to czytają Ale i tak, ostro musiało być Coraz dogłębniej zastanawiam się nad wzięciem udziału w takim zlocie, choć sam alko bym nie pił ( moje miasto nie ma stacji kolejowej, więc zostaje auto ). Muszę to przemyśleć
Powoli zbieram siły na napisanie go ( a będzie co opisywać)jednak teraz odpoczywam po obiedzie i sprzątam chatę po wizycie gości .
Muszę przyznać że nie spodziewałem się tak udanej zabawy i zlotu jakość ze zlotu na zlot rośnie co bardzo cieszy .
Jeszcze raz serdecznie chciałbym podziękować wszystkim uczestnikom za udział i tak jak ustaliliśmy na wstępie następne spotkanie w "Garażu" termin do ustalenia ale pewnie gdzieś kwiecień-maj.
Imprezka fajnie wypaliła tak więc dzięki dla wszystkich, którzy się zjawili
Dotarłem w jednym kawałku, chociaż nie obyło się u mnie bez małych strat...
nastepnym razem ja przyjezdzam samochodem, bo pic z Wami to samobojstwo, do tego Pan Kredka sie o mnie zatroszczyl
swoja droga dziekuje, bylo bardzo fajnie, choc zmarzlem jak nigdy
a i dzieki wszystkim za 'pomoc'