選擇國家: |
![]() |
波蘭 |
Ja też w nożnej przeważnie jestem na zero a czasami we wtorek nawet na mały minus wchodze. Jednak to w porównaniu z ręczną eldorado bo w ręcznej to wczoraj miałem 19 milionów dlugo a nie półtora.
I jeszcze kontynuując temat.
W każdym sporcie pierwszy okres, to moment kiedy można szybko zrobić fortunę. Jak w Polsce w latach 90-tych. Stosunkowo łatwo zdobyć zawodnika, na którym można się dorobić, pensje (czyli koszty) są minimalne. Polityka ładowania w transfery jest wtedy jak trzydzieści kilka lat temu sprzedawanie i kupowanie dolarów korzystając z częstych dużych skoków waluty. A jak się uda zarobić, to można już spokojnie stabilizować dochody poprawiając infrę.
Dodatkowy plus takiej polityki, to że od początku mamy dobry skład, więc awansujemy do wyższych lig, gdzie dostajemy dużo większe pieniądze na rozpęd, a potem to już jak w życiu - duże pieniądze napędzają większe. Tak mi się wydaje było z panem D. w nożnej, który regularnie siedział w 1 i 2 lidze, a że stawia na transfery przed infrą, to wiadomo. Dzisiaj ma w nożnej stadion maks, potencjał do zarabiania na juniorach też, więc nie dziwne, że kryzys go omija.
Ale w ręcznej (i jak mi się wydaje - także w koszu), ppm zmienili trochę akcenty we wzroście pensji, kosztach obiektów (te ważniejsze są relatywnie droższe), a wzrosły relatywnie zyski z biletów (więcej meczów). Więc jak ktoś zachłysnął się dużą jak mu się wydawało nadwyżką tygodniową, przeoczył że pensje już są na krzywej ostro wznoszącej i dalej wrzucał 50M w transfer przeciętnego zawodnika, to nagle znalazł się z rękami wiecie w czym. Szrot już nie idzie, bo po pierwsze ręczna jest mniej popularna niż nożna, więc mniej nowicjuszy w grze. Po drugie droższa jest akademia, więc trudniej wyhodować szrot sprzedawalny. Po trzecie jest większa konkurencja w szrocie z tymi, którzy od początku rozbudowywali się w sposób bardziej zrównoważony. No i zaczynają, to fakt, ciążyć pensje średniaków, którzy ani się nie sprzedają, ani nie pomagają specjalnie drużynie.
Piszę tak długo, bo jeśli macie zespół w koszu, to wydaje mi się że krzywa pensji też już weszła w fazę "ostro do góry". Jeszcze bilans może być mocno dodatni, jeśli ktoś załapał się na górne ligi, ale to według mnie już ostatni moment żeby przestawiać ekonomię na stadion i infrastrukturę. A potem znowu będzie czas na transferowanie za mega kasę. Na marginesie, wspomniany kilkakrotnie tajemniczy Pan D. w koszu, tak jak w ręcznej, ma jedną z najmniejszych hal, najsłabsze obiekty, i najwyższy wiek zawodników w swojej lidze. Założę się, że niedługo dopisze koszykówkę do listy sportów które w ppm są "skopane". Życzę wszystkim, żeby Was to ominęło.
W każdym sporcie pierwszy okres, to moment kiedy można szybko zrobić fortunę. Jak w Polsce w latach 90-tych. Stosunkowo łatwo zdobyć zawodnika, na którym można się dorobić, pensje (czyli koszty) są minimalne. Polityka ładowania w transfery jest wtedy jak trzydzieści kilka lat temu sprzedawanie i kupowanie dolarów korzystając z częstych dużych skoków waluty. A jak się uda zarobić, to można już spokojnie stabilizować dochody poprawiając infrę.
Dodatkowy plus takiej polityki, to że od początku mamy dobry skład, więc awansujemy do wyższych lig, gdzie dostajemy dużo większe pieniądze na rozpęd, a potem to już jak w życiu - duże pieniądze napędzają większe. Tak mi się wydaje było z panem D. w nożnej, który regularnie siedział w 1 i 2 lidze, a że stawia na transfery przed infrą, to wiadomo. Dzisiaj ma w nożnej stadion maks, potencjał do zarabiania na juniorach też, więc nie dziwne, że kryzys go omija.
Ale w ręcznej (i jak mi się wydaje - także w koszu), ppm zmienili trochę akcenty we wzroście pensji, kosztach obiektów (te ważniejsze są relatywnie droższe), a wzrosły relatywnie zyski z biletów (więcej meczów). Więc jak ktoś zachłysnął się dużą jak mu się wydawało nadwyżką tygodniową, przeoczył że pensje już są na krzywej ostro wznoszącej i dalej wrzucał 50M w transfer przeciętnego zawodnika, to nagle znalazł się z rękami wiecie w czym. Szrot już nie idzie, bo po pierwsze ręczna jest mniej popularna niż nożna, więc mniej nowicjuszy w grze. Po drugie droższa jest akademia, więc trudniej wyhodować szrot sprzedawalny. Po trzecie jest większa konkurencja w szrocie z tymi, którzy od początku rozbudowywali się w sposób bardziej zrównoważony. No i zaczynają, to fakt, ciążyć pensje średniaków, którzy ani się nie sprzedają, ani nie pomagają specjalnie drużynie.
Piszę tak długo, bo jeśli macie zespół w koszu, to wydaje mi się że krzywa pensji też już weszła w fazę "ostro do góry". Jeszcze bilans może być mocno dodatni, jeśli ktoś załapał się na górne ligi, ale to według mnie już ostatni moment żeby przestawiać ekonomię na stadion i infrastrukturę. A potem znowu będzie czas na transferowanie za mega kasę. Na marginesie, wspomniany kilkakrotnie tajemniczy Pan D. w koszu, tak jak w ręcznej, ma jedną z najmniejszych hal, najsłabsze obiekty, i najwyższy wiek zawodników w swojej lidze. Założę się, że niedługo dopisze koszykówkę do listy sportów które w ppm są "skopane". Życzę wszystkim, żeby Was to ominęło.
No w jakimś stopniu na pewno pensje są większe - świadczy o tym choćby większa rotacja między 1 i 3 ligą. Nie wiem jak dużą masz halę w ręcznej, ale np w moim przypadku bilans tygodniowy mam aktualnie na zero, jak w nożnej, ale ja sam też nie jestem taki rozsądny jak to może wygląda z tych wpisów - zaniedbałem halę. 7000 to stanowczo za mało, jak na zespół, który ma chyba trzech zawodników w top-20 CW w lidze. Tu w nożnej jestem w czubie z pojemnością stadionu, a to jak widać wciąż za mało żeby być na plus.
Nawet trzech w TOP-9.
Już sprawdziłem, że Ty masz halę większą... To już nie rozumiem - może sponsorzy walnęli cię po kieszeni po spadku? Jeśli tak, to jest nadzieja, że jak przetrwasz obecny sezon, to ci się zbilansuje...
Już sprawdziłem, że Ty masz halę większą... To już nie rozumiem - może sponsorzy walnęli cię po kieszeni po spadku? Jeśli tak, to jest nadzieja, że jak przetrwasz obecny sezon, to ci się zbilansuje...
Ja w koszu mam zupełnie nową drużynę, nie pakuję na razie w zawodników siano, po prostu zakupiłem dwóch graczy, żeby po prostu grać co sezon w play-offach. Reszta pieniędzy idzie w infrastrukturę (hala,zaplecze,akademia) Co tydzień dostaję niezłe pieniądze jak na początek drużyny więc można to rozbudowywać, nie martwiąc się o saldo 
Co do ręcznej. Bardzo ale to bardzo dużo popełniłem błędów w rozwijaniu drużyny, można powiedzieć, że zachowywałem się jak junior, kupując zawodników (niepotrzebnych) i płacąc im pensje z rzędu 100k, zamiast trenować nowych zawodników z akademii i sprzedawać ich w młodym wieku i z dobrym CW. Teraz mogę powiedzieć, że już jest trochę za późno. Co tydzień jestem na minimalnym plusie w finansach ale dzień, dwa i znowu minus. W tym sezonie sponsor ostro ratuje mi tyłek bo dawno byłbym bankrutem. Muszę to diametralnie zmienić i znowu produkować i rozwijać (młodych zawodników,halę).Pensje w ręcznej niszą kluby
W nożnej coraz stabilniej to wygląda i oby tak dalej, kilka małych poprawek na nowy sezon i trzeba to dalej rozwijać i modernizować
Z sezonu na sezon być blisko TOP 5 i dostawać w miarę dobre pieniądze od sponsora

Co do ręcznej. Bardzo ale to bardzo dużo popełniłem błędów w rozwijaniu drużyny, można powiedzieć, że zachowywałem się jak junior, kupując zawodników (niepotrzebnych) i płacąc im pensje z rzędu 100k, zamiast trenować nowych zawodników z akademii i sprzedawać ich w młodym wieku i z dobrym CW. Teraz mogę powiedzieć, że już jest trochę za późno. Co tydzień jestem na minimalnym plusie w finansach ale dzień, dwa i znowu minus. W tym sezonie sponsor ostro ratuje mi tyłek bo dawno byłbym bankrutem. Muszę to diametralnie zmienić i znowu produkować i rozwijać (młodych zawodników,halę).Pensje w ręcznej niszą kluby

W nożnej coraz stabilniej to wygląda i oby tak dalej, kilka małych poprawek na nowy sezon i trzeba to dalej rozwijać i modernizować


Ja wreszcie wygrałem na inauguracje bo od paru sezonów ( wydaje mi sie że od conajmniej dwóch) zawsze przegrywałem i to z nienajmocniejszymi rywalami.
Policzna konsekwentnie 1:0 przez 3 kolejki
Brawo 9 pkt skutecznie jak na razie i do przodu
Oby tak dalej



No strasznie sie męcze wygrywając z ledwością po 1:0 z zespołami z dolnej połówki tabeli mimo że gram prawie podstawowym składem i na wysokiej i bardzo wysokiej ważności. Więc choćby z tego powodu nie popadam w huraoptymizm.
Tak naprawde to przez kolejne dwa tygodnie gram kolejnych 6 meczów z zespołami które w tabeli zajmują obecnie miejsca 14-22 więc myśle że też mam jakieś szanse na sporo punktów. Potem sie zaczyna jednak maraton z mocnymi rywalami z którego wyjde z masą porażek pewnie.
Tak naprawde to przez kolejne dwa tygodnie gram kolejnych 6 meczów z zespołami które w tabeli zajmują obecnie miejsca 14-22 więc myśle że też mam jakieś szanse na sporo punktów. Potem sie zaczyna jednak maraton z mocnymi rywalami z którego wyjde z masą porażek pewnie.
Witam wszystkich po 2-tygodniowej przerwie w życiorysie. PPM-owym, oczywiście. Widzę, że po staremu jest nas tu trzech aktywnych, z Arturem z doskoku...
ja cały czas zaglądam
tylko cisza coś ostatnio się zrobiła na forum


Ja się juz przestałem odzywać loguje się coraz zadziej jak widzę sile mojego zespołu 104 i przeciwników po 260.
@jpnwrt Tak jak mówisz nasz Kolego PPM'owy
Nie raz cisza na forum, nie raz dyskusja na całego
Tak to nie raz bywa
Ja dzisiaj troszkę podłamany bo chciałem niespodziankę zrobić. Sensacyjnie zaczęło się bardzo dobrze od prowadzenia 0:1
Ale niestety przeciwnik w II połowie włączył wyższy bieg i zaczęła się przewaga. Najpierw 1:1, później kolejny cios na 2:1. No i niestety tak się zakończyło. Podziwiam i tak ten wynik



Ja dzisiaj troszkę podłamany bo chciałem niespodziankę zrobić. Sensacyjnie zaczęło się bardzo dobrze od prowadzenia 0:1


Ja na początek sezonu nie narzekam. Na razie sytuacja w zasadzie zgodnie z planem - lejemy krzyże, baty od koksów. Plus dwa wyniki na wyrost, z Paskudnymi i Mazilio.
Będzie gorzej, jak odejdzie pozostałych 5-ciu weteranów...
Będzie gorzej, jak odejdzie pozostałych 5-ciu weteranów...
No, całkiem dobry mecz Rotavii
Wciąż trochę brakuje nam spokoju przy oddawaniu strzałów, ale ogólnie jest nieźle! Najbardziej martwią mnie rzuty rożne. Tradycyjnie mamy ich dużo, i tradycyjnie nic z nich nie wynika. Może coś trzeba zmienić w treningu wykonawców... ? Miałby ktoś jakąś radę?
No jasne, cisza... 
Graty, Kubek!
ps. Oczywiście wynik trochę na wyrost. Karny w 44 minucie był ewidentny.



Graty, Kubek!
ps. Oczywiście wynik trochę na wyrost. Karny w 44 minucie był ewidentny.
你喜歡的遊戲主題
最新主題