主題: II.1

Ja chciałem, oczywiście na chceniu się skończyło

Kurcze, przyszło info o niezadowoleniu sponsorów. W przyszłym sezonie trzeba będzie wkomponować obóz w zasadniczy..

U mnie pełne zadowolenie, żadnych informacji, sponsorzy zadowoleni z dwucyfrówek i porażki z botem

zdziwiłem się wielce, gdy zobaczyłem wynik drugiego meczu w finale nie szkoda Tobie tej straconej już kasy?

Której? Tej od niezadowolonych sponsorów? W ubiegłym sezonie po takim manewrze nie wyrażali oznak niezadowolenia.. A przynajmniej nie otrzymywałem powiadomień

właśnie o tej kasie mówię bo siła twojej drużyny spadła podczas drugiego meczu mocno...a tak z innej strony patrząc przez ten twój manewr z obozem, wysyłasz mnie na pewną śmierć do pierwszej ligi

Kasy szkoda, wiadomo. Każdej kasy szkoda. Ale w poprzednim sezonie powiadomień nie miałem więc i teraz się nie spodziewałem. Powiedzmy, że poniekąd zrekompensuje mi ją kasa z biletów z trzeciego meczu

No i tak w ogóle to sprawę awansu bezpośredniego pozostawiam otwartą. Ja broni nie składam, trochę też zawaliłem ten drugi mecz taktycznie ale teraz naniosę pewne poprawki A jak troszkę mi pomożesz to też się nie pogniewam

Planuję wprowadzić młodzika do bramki więc wolę zrobić to w e-lidze bo i tak spadnę i tak, z jakim bramkarzem tam bym nie grał...

No i wysłałeś mnie do pierwszej ligi Kolejny sezon to sobie odpuszczam totalnie

No nie udało mi się, ale mecz wyglądał już dobrze, nawet oddałem więcej strzałów

Powodzenia tam wyżej

Dzięki bardzo Będziesz się starać awansować z baraży?

Rywal barażowy chce się utrzymać a mi tam w sumie średnio zależy. Nie wiem jaką siłą drużyny przeciwnik w tych meczach będzie operował (masz PRO, w sumie możesz mi sprawdzić jego siłę sprzed obozu ), ja jestem na obozie więc od "chcieć" do "móc" droga daleka. Spróbuję stworzyć dodatkowe emocje i tyle

Br 202
At 185
Ob 171
St 100
Średnia 165

Robiłem co mogłem. Nie mam już pomysłu na drugi mecz, chyba zostanę w II.1

Może coś się jeszcze uda ja nie chcę sam dostawać łomotu...

ciekawe czego się spodziewałeś na niskiej