
Teddy to jest swój chłop. W piątek dwie asysty, ale zero radości z jego strony : ) Natomiast nie widziałem bramki M. Kozłowskiego, bo musiałem wyjść w 3tercji, ale ponoć bardzo się cieszył..

Oby w przyszłym sezonie było już wszystko wyprostowane i wtedy wrócą : D