Assunto: II.2

Tym razem nie zdołuje się nawet jak spadne. Kto wie czy to nie jest opłacalna taktyka w moim przypadku (rozpoczącia w połowie 2 sezonu). Jestem jedynie zaskoczony ilością porażek i liczbą straconych goli. W zeszłym sezonie 10 porażek a teraz 4 na starcie. Liczyłem optymistycznie na okolice 5 miejsca. Wygląda na to, że będę musiał zadowolić się utrzymaniem...

przyglądaj się dalej

Poprostu patrzac na te oceny i wynik to chyba to jakis kaprys silnika

Ja mam dokładnie to samo. Po 2 wzmocnieniach liczyłem na coś więcej niż zeszłosezonowe 9 miejsce. I patrząc na przebieg meczów rozgrywanych przeze mnie, spokojnie mógłbym ten cel osiągnąć, ale na razie mecze, w których mam przewagę remisuję, a te wyrównane przegrywam :/ Nie wiem czy mnie tak silnik nie lubi czy co?

Gdzieś tak z sezon temu grałem mecz turnieju kredytowego. Zagrałem na b. wysokiej, przeciwnik na normalnej. W każdym elemencie gry miałem ogromną przewagę. Oddałem 7 czy 8 celnych strzałów na bramkę, mój rywal tylko 1. Wynik... 0-1. Z turnieju odpadłem, ale przynajmniej wyciągnąłem cenną lekcje. W ppm nigdy nie możesz być pewny wyniku nawet grając z dużo słabszą drużyną. Na jedno to i dobrze bo jest jak w realu, nie zawsze silniejszy wygrywa.

dokładnie to miałem na myśli pisząc o naszym meczu matematyka nie zawsze wygrywa musi być jakiś real bo ta gra nie miała by sensu

Wiadomo, że tak. Ale podałeś pojedynczy przykład. Oczywiście, że raz na parę meczów może się taka sytuacja zdarzyć. Raz niesprawiedliwie stracisz, potem to Tobie się poszczęści. Problem się zaczyna kiedy, pecha masz w średnio co drugim/trzecim meczu.

Wiesz billyt moje kilkusezonowe doświadczenia, które pozwalały mi zawsze osiągnąć to co chciałem, w tym sezonie nagle przestają działać. Jestem nieco zdziwiony. Mam już kilka pomysłów i zaczynam stopniowo dokonywać korekt, ale to dlatego, że to co dotychczas się sprawdzało nagle przestało. Gram tragicznie w każdym meczu poza meczem z Astrą. W meczu z Astrą miałem odziwo niemal 20 strzałów natomiast w meczu ze Stalcyce niemal żadnych. Grałem tym samym składem, tą samą taktyką. W dodatku mój bramkostrzelny nowy napastnik nie strzelił ani jednej bramki choć sprawdzał się w I lidze łotweskiej i II w Finlandii. Ogólnie zaczynam się poważnie zastanawiać nad pewnym bardzo radykalnym rozwiązaniem, które będzie mnie kosztować spadek do 4. Ale wegetacja w 2 jest bez sensu co mówił już Raqland sezon wcześniej. Poczekam kilka kolejek...

moim zdaniem trochę przesadzasz i nie masz pecha w co drugim/trzecim meczu. U mnie na moje trzy porażki tylko ta z rohanem była pechowa/niezasłużona. W żadnym z twoich 3 przegranych meczy nie widać, żebyś miał jakąś dużą przewagę, więc ciężko mówić o pechu.

a ja uważam, że powinieneś dać sobie trochę czasu. Mój najlepszy snajper też z początku miał problem z aklimatyzacją a już w poprzednim sezonie został wicekrólem strzelców

a może po prostu Wasze taktyki są zbyt mocno życzeniowe i niemożliwe do zrealizowania z tymi konkretnie rywalami?

Dotychczas z tymi konkretnie rywalami były. Przegrałem 10 meczy jako beniaminek stosując podobny sposób myslenia jak teraz. A nagle jest totalna beznadzieja. Zastanawia mnie też niesamowicie pozycja Azotów?Troche radykalny spadek formy. Podobnie Wawa i Astra. Coś się definitywnie pozmieniało

Może o to chodzi w PPMie, że im wyżej się zachodzi tym zaczyna się zauważać większą losowość?Dziwne jest to, że sytuacja pewnych drużyn się czasem radykalnie zmienia z sezonu na sezon pomimo braku radykalnych zmian w klubie...

To dlaczego w czubie I-ligi od x sezonów rządzą te same zespoły i biją się o laury? Przesadzacie z tą losowością jak przegrywacie to losowość a jak się wygrywa to pewnie wszystko ok i silnik jest cacy?

Wielokrotnie pisano że siła zespołu i oceny nie są jedyną wykładnią w wyniku meczowym (inaczej powinno po pierwszej kolejce ustalić siłę zespołów i ustawić tabelę od 1 do 22 miejsca)

Hmm.. o Azotach mogę 2 słowa powiedzieć bo dopiero co wczoraj z nim grałem soccer.powerplaymanager.c... - to się musiało źle skończyć skoro ustawił się tak niezdecydowanie.
Wszystko razem zagrało na niekorzyść. Napastnicy rzuceni bez pomysłu, taktyka ani to kontra ani atak pozycyjny, równa linia pomocy bez ofensywnych fajerwerków itd itd