PowerPlay-magasinet

Jakiś czas temu PablooDeamon zainteresował mnie pewnym artykułem, który ukazał się w wersji anglojęzycznej. Jego autorem był jeden z gamemasterów Ciukitu. Jako że tezy postawione przez autora wydają się ciekawe, postanowiłem przetłumaczyć jego artykuł i udostępnić polskiej społeczności. Oto on...

---------------

Zanim zacznę, muszę wam powiedzieć, że ten artykuł nie jest oficjalnym stanowiskiem członka staffu PPM, tylko moimi przypuszczeniami.

Na koniec każdego sezonu możemy przeczytać na forum każdego kraju te same pytania:

„Czy wszystko jest ok. z ofertami sponsorów? Myślę, że to jest bug. Awansowałem do wyższej ligi i dostałem tak mało pieniędzy od sponsora."

„Jak to jest możliwe, że gracz X dostał więcej pieniędzy ode mnie, a gra w drugiej lidze, kiedy ja jestem w pierwszej?"

Przede wszystkim musimy przestać się porównywać do innych drużyn. Każdy sponsor składa ofertę indywidualnie dla każdej drużyny, bazując na jej wynikach z poprzednich dwóch sezonów. Aby zrozumieć, o co mi chodzi, podam wam pewne przykłady.

Jeśli pamiętacie lub jeśli zapytacie się nowych użytkowników, oferta sponsora z pierwszego sezonu dawała ok. 150-200.000 tygodniowo, ale w kolejnym sezonie oferta sponsorska wzrastała kilkukrotnie (procentowo). Dlaczego? Dlaczego oferty najlepszych drużyn nie wzrastają tak bardzo?

Przewodnik PPM mówi nam:

Kwota, jaką dostaniesz od sponsora generalnego, jest zależna głównie od: miejsca zajętego w lidze na koniec poprzedniego sezonu, średniej oceny drużyny (dalej zwaną ŚoD) oraz od poziomu Działu Ekonomii i Zasobów Ludzkich.

Przejdźmy do analizy.

Załóżmy, że gracz X zakłada Drużynę hokejową X. W pierwszym sezonie drużyna ta gra w IV lidze, posiada ŚoD na poziomie 50 i oczywiście Dział Ekonomii i Zasobów Ludzkich (później opisany jako „eko") na poziomie 0. Drużyna radzi sobie bardzo dobrze w trakcie sezonu i kończy na pozycji 5 w play-ofach z 25 zwycięstwami. Tych 25 zwycięstw oznacza ok. 100 punktów do ŚoD. 109 dzień sezonu przynosi nam pierwszą ofertę od sponsora. Każdy z nas zapyta, skąd bierze się oferta. Więc, oto jak oni myślą:

„Drużyna ma ŚoD 150, co oznacza wzrost o 200% w porównaniu do poprzedniego sezonu. Dajmy im 600.000 (o 200% więcej niż sezon temu). Czekaj, skończyli play-off'y na 5 miejscu? Dajmy im także bonus w postaci x% z zeszłosezonowej kwoty oraz y% bonusu, ponieważ podnieśli „eko" do poziomu 4. Myślę, że 700.000 jest kwotą w sam raz."

Sezon 2, ŚoD spada do 105.

Drużyna Hokejowa X grała dobrze i ponownie skończyła na 5 miejscu w play-ofach (później nazywane PO), z 25 zwycięstwami (przypadek? ;-D) ale „eko" zwiększyło się do 6 poziomu. Ponownie, 25 zwycięstw oznacza ok 100 pkt. do ŚoD. Nadchodzi 109 dzień sezonu, sponsorzy sprawdzają formę drużyny i mówią:

„Drużyna ma 205 ŚoD. Jak duży jest to wzrost w porównaniu do poprzedniego sezonu? 95%. Hmmm... Dajmy im 1.170.000 które stanowi 95% oferty z poprzedniego sezonu, pomijając wszelkie bonusy (600.000 + 95% = 1.170.000). Teraz dodajmy im x% bonusu za 5 miejsce w PO i także z% bonusu za podniesienie „eko" do 6 poziomu."

Po 7 sezonach...

Drużyna Hokejowa X zakwalifikowała się do Ligi Mistrzów, gdzie została pokonana w półfinale. Ukończyła PO na 1 miejscu, a „eko" weszło na 15 poziom. Drużyna posiada ŚoD na poziomie 700 i otrzymuje od sponsora 30.000.000 (25.000.000 + 1.000.000 (bonus za miejsce w PO) + 1.000.000 (bonus za poziom „eko").

W kolejnym sezonie ŚoD spada do 490. Drużyna Hokejowa X sprzedaje swoich najlepszych graczy i zalicza strasznie słaby sezon. Z tylko 5 zwycięstwami, kończy na 18 miejscu. Nadchodzący sponsor powie:

„ŚoD 510? Mój Boże, to oznacza 27% mniej niż w zeszłym sezonie. W takim razie oferta będzie mniejsza, powiedzmy 18.250.000 (25.000.000 - 27%). Ale grał w pierwszej lidze i nie skończył sezonu na ostatnim miejscu, tak więc może dajmy mu bonus za lokatę w postaci x%, ale niski. Oraz wsparcie y% za poziom „eko". 20.000.000 będzie w sam raz."

Teraz przemyślcie to co napisałem powyżej, i zacznijcie robić podobne kalkulacje dla swojej drużyny. Czy na pewno mamy błąd w grze?

---------------

Wprawdzie w hokeja nie grałem, ale jak sobie przypomnę moje początki w piłce nożnej, to cała sytuacja wydaje mi się bynajmniej znajoma. Po procentowych przeliczeniach wszystko się mniej więcej zgadza, jak do tej pory. Ciekawy jestem, jak cała opisana sytuacja ma się do naszych „starych" graczy. Czy po głębszej analizie mogą potwierdzić wnioski? Jeśli te założenia są słuszne, to obok pytania o „optymalny rozkład treningu" mielibyśmy odpowiedź na drugie najważniejsze pytanie w grze ;-)

Dla chętnych zamieszczam link do oryginalnego artykułu.

Korekta stylistyczna: LeoDarr