დრო:

Your teams:
კომუნიკაცია
Public account
  PRO ზონა
1330 კრედიტი
იყიდე კრედიტები
შენ ხარ სახალხო ანგარიშში. თუ შენ გინდა ითამაშო თამაში ან ჩაერთო დისკურსიაში,შენ უნდა შეხვიდე შენ ანგარიშში. თუ შენ ახალი მომხმარებელი ხარ შენ უნდა დარეგისტრირდე.

  PowerPlay–ს მაღაზია

Turniej marzeń - "Historyczny dzień Polaków"


Turniej marzeń - "Historyczny dzień Polaków"

Wczoraj odbyła się kolejna runda międzynarodowych rozgrywek w piłce ręcznej. Całkiem śmiało można powiedzieć, że ten dzień zapisze się na kartach historii jako niesamowicie udany dzień. Z 7 drużyn reprezentujących nasz kraj na arenie międzynarodowej aż 6 odniosło zwycięstwo. Ten wynik jest niesamowity, a przecież zabrakło zaledwie kilku minut, a moglibyśmy cieszyć się ze zwycięstwa wszystkich 7 drużyn. W tej kolejce nasze drużyny zagrały przed własną publicznością i w najlepszy z możliwych sposobów mogły po meczu podziękować swoim kibicom za niesamowity doping.


Liga Mistrzów

 

Polska REVALIATION 09 (3.)  31:29  BJ FLENSBURG-HANDEWITT (4.) Niemcy

 

Niesamowicie ciekawie zapowiadający się mecz z równorzędnym zespołem naszych zachodnich sąsiadów z pewnością nie zawiódł kibiców którzy udali się na to spotkanie. Już na początku spotkania zawodnicy gospodarzy niesieni niesamowitym dopingiem 1600 fanów pokazywali raz po raz piękną, widowiskową i zarazem efektowną grę. Już na początku spotkania wyszli na trzy bramkowe prowadzenie. Tak dobra gra Polaków poskutkowała czasem na żądanie trenera gości, po którym Niemcy zdobyli swojego pierwszego gola w meczu. Jednak najgorsze dla przyjezdnych dopiero się zaczynało, gdyż w kolejnych 5 minutach to gospodarze dominowali i po 7 minutach meczu na tablicy widniał wynik 7:1. Gdy wydawało się, że mecz już do końca powinien być pod kontrolą, gospodarzom zaczęły przydarzać się błędy, a ich wynikiem było stopnienie przewagi w 15. minucie do jedynie jednej bramki. Od tego momentu aż do końca połowy gra toczyła się punkt za punkt, ale dobra postawa w końcówce tej partii spowodowała, że na przerwę nasza drużyna schodziła z trzy bramkowym prowadzeniem. Po przerwie w grze drużyny gości widać było wielką determinację, a błędy i brak skuteczności gospodarzy spowodowały, że w ciągu 5 minut stracili, aż 5 bramek nie zdobywając ani jednej. Od tego momentu gra się bardzo wyrównała, a w końcówce spotkania lepiej w ataku i obronie spisywali się gospodarze, co doprowadziło ich do drugiego zwycięstwa w tegorocznej Lidze Mistrzów. To zwycięstwo spowodowało, że drużyna REVALIATION 09 po 4. kolejce rozgrywek awansowała na drugie miejsce w grupie 13. , które na ten moment dawałoby awans do fazy pucharowej.

 

Polska FC WOLSZTYN JP (4.)  35:30  HBC LAZDYNAI (3.) Litwa

 

Wicemistrzowie Polski w poprzednich dwóch spotkaniach zdobyli zaledwie jeden punkt. Jasne przed tym meczem było, że jeśli nadal chcą liczyć się w walce o awans z grupy, to ten mecz muszą wygrać. Od samego początku wiadomym było, że na zwycięstwo trzeba będzie solidnie zapracować. W pierwszej odsłonie spotkania oba zespoły grały twardo i konsekwentnie dzięki czemu gra była bardzo wyrównana, a żadna z drużyn nie potrafiła wyjść na kilku bramkowe prowadzenie i utrzymać je przez kilka minut. Do szatni oba zespoły schodziły przy wyniku remisowym. Jak widać w przerwie spotkania trener gospodarzy świetnie zmotywował swój zespół, a drużyna z każdą minutą radziła sobie na boisku coraz lepiej. Ostatecznie gospodarze odnieśli całkowicie zasłużone pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, które daje im jeszcze nadzieje na awans do dalszej fazy rozgrywek.

 

Polska DĄBROVIA (3.)  28:23  RK CENZURA (4.) Słowenia

 

Po ubiegłotygodniowej wyjazdowej porażce brązowi medaliści Mistrzostw Polski chcieli zaprezentować się zdecydowanie lepiej przed swoją publicznością. W pierwszej połowie drużyna gospodarzy grała bardzo nierówno. Bardzo dobre momenty gry przeplatała zdecydowanie słabszymi, kiedy to oddawane rzuty nie potrafiły znaleźć drogi do bramki. Wynikiem tej bardzo nierównej gry był remis do przerwy. Druga połowa spotkania rozpoczęła się od świetnej gry gospodarzy, jednak liczne błędy popełnione chwilę później spowodowały, że Słoweńcy doszli Polaków i mecz bardzo się wyrównał. Gdy wszystko wskazywało na to, że o wynik spotkania kibice zgromadzeni na trybunach będą musieli drżeć do ostatnich sekund piłkarze gospodarzy dokonali kolejnego zrywu i wypracowali kilku bramkową przewagę. Niesieni dopingiem 1600 kibiców gospodarze nie pozwolili wydrzeć sobie tego zwycięstwa i po ubiegłotygodniowej wpadce udanie zrekompensowali się kibicom.



Puchar Zdobywców Pucharów

 

Polska MAGICPOW (3.)  35:24  FRIDAY THE 13TH H.C. (4.) Słowenia

Wiele osób próbowało przed meczem wskazać zdecydowanego faworyta tego spotkania. Zdecydowana większość wskazywała na drużynę Polską, jednak chyba nikt nie spodziewał się, że przewaga gospodarzy w tym meczu będzie tak duża, a wręcz aż miażdżąca. Pierwsza połowa spotkania to zdecydowany popis gospodarzy, którzy robili na boisku, co tylko chcieli. Szybko wypracowaną kilku bramkową przewagę systematycznie powiększali i na przerwę schodzili przy prowadzeniu 19:10. Druga połowa spotkania była zdecydowanie bardziej wyrównana, jednak gospodarze mający już mecz pod kontrolą na luzie rozgrywali akcje i przewagę nad rywalem powiększyli do 11 bramek. Trzeba przyznać, że w tym meczu gospodarzom wychodziło niemal wszystko i odnieśli przekonywujące zwycięstwo, które przybliża ich do awansu z grupy.


Polska Arkadia Krakau (2.)  39:23  FC Bal op 't Dak (3.) Holandia

Przed tym spotkaniem obie ekipy miały na swoim koncie zwycięstwo oraz porażkę i wszystko wskazywało na to, że ewentualna porażka bardzo zmniejsza szansę na zajęcie 2. miejsca w grupie premiowanego awansem do kolejnej fazy rozgrywek. Początek spotkania był bardzo wyrównany, a żadna z drużyn nie potrafiła zbudować sobie kilku bramkowej przewagi, która nie topniałaby. Przełom w grze gospodarzy nastąpił w 18. minucie meczu. Od tego momentu ta drużyna zaczęła grać w niesamowity sposób kończąc swoje akcje przepięknymi trafieniami. Efektem wspaniałej gry w ostatnich 12 minutach pierwszej odsłony spotkania był wynik 21:11. Druga połowa to świetna gra Polaków, którzy wypracowaną przewagę jeszcze bardziej powiększyli i odnieśli bezdyskusyjnie zasłużone zwycięstwo. W tym dniu rywal był w stanie walczyć jak równy z równym jedynie przez 18 minut spotkania, a to było zdecydowanie za krótko, aby mógł cokolwiek ugrać w tym spotkaniu.

Polska Grudusk Handball Stars (4.)  29:24  RK Štajerska United (3.) Słowenia

Gospodarze do tego spotkania podchodzili po dwóch porażkach. Oczywistym było przed tym spotkaniem, że jeśli chcą jeszcze o cokolwiek w tej edycji Pucharu Zdobywców Pucharów powalczyć, to muszą w tym meczu zwyciężyć. Spotkanie rozpoczęło się od zdecydowanych ataków gości którzy po 15 minutach spotkania prowadzili już czterema bramkami. W tym momencie jednak gospodarze wzięli się w garść i do przerwy przegrywali jedynie jedną bramką. Druga połowa zatem zapowiadała się niesamowicie interesująco i właśnie tak było. Początek drugiej połowy spotkania to po raz kolejny koncertowa gra gości, którzy po raz kolejny w tym spotkaniu wyszli na cztero bramkowe prowadzenie. Kolejny raz w tym meczu gospodarze ruszyli w pościg za rywalem i na 8 minut przed zakończeniem spotkania dogonili rywala. Do 57. minuty spotkania wszystko wskazywało, że rezultat spotkania rozstrzygnie się w ostatnich sekundach spotkania. Jednak w tym momencie stało się coś niesamowitego. Gospodarze, którzy przez cały mecz gonili wynik nagle zaczęli uciekać rywalom i w ostatnich trzech minutach wrzucili rywalom aż 5 bramek. Ten niesamowity zwrot akcji spowodował, że po ostatniej syrenie gospodarze wraz z kibicami mogli cieszyć się z premierowego zwycięstwa w tych rozgrywkach, dzięki czemu zespół zachował szansę na awans do dalszej fazy rozgrywek.

Polska BAŁTYK GDYNIA (4.)  26:28  Espoo Tigers (3.) Finlandia

Mecz przed własną publicznością, która licznie stawiła się na trybunach miał być świetną okazją do zdobycia pierwszych punktów w tym sezonie. Od początku spotkania gospodarze radzili sobie całkiem dobrze dotrzymując kroku rywalowi. Do przerwy po wyrównanej grze gospodarze prowadzili 14:12. Drugą połowę lepiej rozpoczęli goście i wyszli na minimalne prowadzenie, jednak dobra gra drużyny z Gdyni spowodowała, że do 46. minuty na tablicy wyników najczęściej widniał rezultat remisowy i właśnie wtedy gospodarze zdecydowali się ruszyć do pełnej ofensywy. W bardzo krótkim czasie wywalczyli 3 bramkowe prowadzenie. Niestety rywale niecałe 4 minuty przed końcem spotkania wyrównali rezultat, a w ostatnich minutach przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. Ta porażka sprawia, że szanse z awansu zespołu z Gdyni do kolejnej fazy rozgrywek są już niestety znikome, ale jak to się mówi: "Póki piłka w grze wszystko jest możliwe".


Czy za tydzień nasi reprezentanci pokażą się z równie dobrej strony jak dzisiaj? O tym się przekonamy w następny poniedziałek!