No ładnie mi dzisiaj napsuli nerwów moi zawodnicy. Zabawili się w Orły Wenty, 10 minut przed końcem przegrywali 7 bramkami, żeby później rzucić 10 z rzędu
Końcówka faktycznie jak za najlepszych czasów u Wenty. Orlo pewnie wyrwał sobie wszystkie włosy z głowy oglądając tę końcówkę. Mi za to w końcu udało się wygrać 2 mecze z rzędu bo ostatnio grałem system wygrana-porażka-wygrana-porażka
Zgadzam się z każdym Twoim słowem. Forum powoli, bo powoli, ale jednak się rozkręca. Też liczę na awans w tym sezonie i nawet jak się uda to też z przyjemnością będę tu zaglądać