Gdyby chciał awansować to bym nie przegrywał u siebie w lidze specjalnie żeby na niego trafić. Raczej zająłbym 9 miejsce w lidze i grał z kimś II.3 więc i tak byśmy nie grali w tej samej lidze. Inna sprawa że moje gwiazdy dzisiaj ledwo wygrały co sprawia że miałem podwójną dawkę szczęscia. Może to wyrównanie za nienajlepsze losowania juniorów przez które musiałem się bronić przed spadkiem.