Podsumowanie Mistrzostw Świata U20 [PN]
Siedem tygodni temu zakończył się udany sezon dla najstarszej z naszych juniorskich reprezentacji w piłce nożnej. Reprezentanci, prowadzeni przez dwójkę menadżerów, danielburzę i salvatore76, najpierw uzyskali awans na młodzieżowy Mundial, a na nim zaszli do półfinału. Ostatecznie Mistrzostwa zakończyli tuż za podium.
1) Polska – Chile 5 stycznia 2015r. 17:00 – faza grupowa
2:0
Nasza reprezentacja, jak przyznał jej selekcjoner, nie jechała na Mistrzostwa w roli faworyta do medali. Pierwszy mecz miał dać jednak odpowiedź, w jakiej formie są jego wybrańcy. Biało-czerwoni przeważali od początku spotkania pod względem posiadania piłki, jednak w pierwszej połowie mogliśmy odnotować zaledwie jeden strzał celny z obu stron. Od 3 minuty ostrożnie musiał grać prawy pomocnik naszych rywali, Aurelio Alarcon, który faulował Adama Lipskiego. Tuż przed przerwą po jednej żółtej kartce dostali również Sławomir Zubowicz i Adam Lipski. Na drugą połowę nasza reprezentacja wyszła z jedną zmianą. Franciszka Dziwisza zmienił Fryderyk Bednara. Jednocześnie Ryszard Czapski został przesunięty bliżej środka pola. Zmiany poskutkowały w 64 minucie, kiedy Leszek Woźniak wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Jana Bartkowiaka. Od razu zareagował na bramkę strzeloną przez Polaków szkoleniowiec rywali, który wprowadził na boisko Fernando Bahamondesa i Geraldo Floresa, którzy zmienili Rodrigo Gomeza oraz Maximo Jurę. Po bramce dla naszych piłkarzy gra się mocno zaostrzyła. Żółte kartki obejrzeli Szczepan Florek, Oscar Carrera i rezerwowy Fernando Bahamondes, który faulując w polu karnym, sprokurował rzut karny, potwierdzając jednocześnie, iż napastnicy nie powinni bronić we własnej „szesnastce”. Wcześniej, bo w 71 minucie, podwójną zmianę zaserwował nam danielburza. Krzysztof Parczyński oraz Kamil Kaczyński zmienili Adama Lipskiego i Szczepana Florka, którzy mieli na swoim koncie po żółtej kartce. Bramkę ustalającą wynik spotkania zdobył, ze wspomnianego wcześniej rzutu karnego, Kamil Korkosz strzelając w okienko bramki Joaquina Guerrera. Polacy rozpoczęli Mistrzostwa Świata U20 od zwycięstwa 2:0 z rówieśnikami z Peru.
Reprezentacja Polski: Marek Bajak – Szczepan Florek (Kamil Kaczyński 71'), Andrzej Dworniczak, Leszek Woźniak, Sławomir Zubowicz – Sławomir Gajewski, Ryszard Czapski, Franciszek Dziwisz (Fryderyk Bednara 45'), Jan Bartkowiak – Kamil Korkosz, Adam Lipski (Krzysztof Parczyński 71')
Strzelcy bramek:
1:0 Leszek Woźniak (64')
2:0 Kamil Korkosz (88', r.k.)
Kartki:
Sławomir Zubowicz, Adam Lipski, Szczepan Florek – Aurelio Alarcon, Oscar Carrera, Fernando Bahamondes
2) Polska – Argentyna 6 stycznia 2015r. 17:00 – faza grupowa
0:1
Kolejnym naszym rywalem była reprezentacja Argentyny, która w pierwszej kolejce pewnie pokonała Anglików, wygrywając 3:0. Miał to być pojedynek o pierwsze miejsce w grupie i o teoretycznie łatwiejszego rywala w 1/8 finału. Obie reprezentacje długo rozpędzały się w tym spotkaniu, a jedynymi wartymi odnotowania sytuacjami były żółte kartki, które obejrzeli Federico Cichero (za uderzenie łokciem Andrzeja Dworniczka) oraz Kamil Kaczyński (za faul na Oscarze Jabifie). Druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia Argentyńczyków, gdyż po podaniu Federico Cichero piłkę w siatce umieścił Oscar Jabif. Świetne rozegranie rzutu wolnego, wykonywanego przez Erica Mastrangelo oraz przemyślane zachowanie Cichero, który w odpowiednim momencie wyskoczył z muru i otrzymał podanie. Chwilę później sędzia tego spotkania wyciągnął kolejną żółtą kartkę z kieszeni, a ukarany nią został Andrzej Biedroński, który uderzył łokciem Pablo Corteza. Po godzinie gry Lucas Guardia został zmieniony przez Davida Cacciato. Do końca spotkania jedynym zawodnikiem, który trafił do zeszytu arbitra głównego, był rezerwowy Cacciato, dostając żółtą kartę za uderzenie łokciem Andrzeja Dworniczaka. Po ostrym meczu, w którym główną bronią zamiast nóg, były łokcie, młodzi Polacy przegrywają z Argentyną 0:1.
Reprezentacja Polski: Marek Bajak – Szczepan Florek, Andrzej Dworniczak, Andrzej Biedroński, Leszek Woźniak, Kamil Kaczyński – Sławomir Gajewski, Ryszard Czapski, Franciszek Dziwisz, Jan Bartkowiak – Mariusz Piksa
Strzelcy bramek:
0:1 Oscar Jabif (49')
Kartki:
Federico Cichero, David Cacciato – Kamil Kaczyński, Andrzej Biedroński
3) Polska – Anglia 7 stycznia 2015r. 16:30 – faza grupowa
2:1
Aby zapewnić sobie awans do 1/8 finału, młode Orły musiały pokonać Anglików. Stawka była wysoka, jak sam przyznał przed meczem Marek Bajak, podstawowy bramkarz reprezentacji U20. Po prawie godzinnej odprawie w hotelu, reprezentacja ruszyła na stadion. Skład i taktyka ustalone, rozgrzewka zakończona, wszyscy gotowi, sędzia rozpoczyna spotkanie. W 16 minucie Anglicy rozegrali swoją drugą groźną sytuację w tym spotkaniu (pierwsza zakończyła się pozycją spaloną Phila Anistona). Prostopadłe podanie Jaydena Day'a na bramkę zamienił Louis Upton. Na nic zdały się reklamacje polskich zawodników, którzy domagali się odgwizdania pozycji spalonej. Podrażnieni Polacy szybko wyrównali. 3 minuty po stracie bramki w pole karne dośrodkowywał Kamil Korkosz, a piłkę w siatce umieścił uderzeniem głową Sławomir Gajewski. Wielkie brawa w tej akcji należały się Janowi Bartkowiakowi, który mimo faulu Stacy'ego Hayesa, utrzymał się na nogach podając piłkę Korkoszowi. Po tej bramce sytuacja na boisku nieco się uspokoiła. W 33 minucie żółtą kartę, za faul na Jaydenie Day'u, obejrzał Andrzej Dworniczak. Gra się nieco zaostrzyła. 4 minuty później kolejną żółtą kartę dostał Stacy Hayes, za uderzenie łokciem Sławomira Gajewskiego. 180 sekund po tej sytuacji młodzi Polacy wyszli na prowadzenie! Jan Bartkowiak minął dryblingiem Ethana Buntinga, wycofał piłkę do Mariusza Piksy, a ten uderzeniem przy krótkim słupku zdobył bramkę dla Polaków. Drugą połowę rozpoczęły zmiany, jakie zafundował nam selekcjoner Anglików. Na boisku pojawił się Ross Begum, który zmienił Louisas Uptona, a Phil Aniston został przesunięty bliżej bloku obronnego i grał jako defensywny pomocnik. Oprócz tego jedyną sytuacją wartą odnotowania w drugiej połowie była zmiana w polskich szeregach. Adam Lipski zastąpił na ostatnie 19 minut Kamila Korkosza.
Reprezentacja Polski: Marek Bajak – Szczepan Florek, Andrzej Dworniczak, Leszek Woźniak, Sławomir Zubowicz – Sławomir Gajewski, Ryszard Czapski, Franciszek Dziwisz, Jan Bartkowiak – Kamil Korkosz (Adam Lipski 71'), Mariusz Piksa.
Strzelcy bramek:
0:1 Louis Upton (16')
1:1 Sławomir Gajewski (19')
2:1 Mariusz Piksa (39')
Kartki:
Andrzej Dworniczak – Stacy Hayes
4) Polska – Szwecja 8 stycznia 2015r. 17:00 - 1/8 finału
0:1
Kolejnym rywalem polskiej drużyny była reprezentacja Szwecji. Wszyscy spodziewali się ciężkiej przeprawy z podtekstami, które każdy zna. Mecz zaczął się od żółtej kartki dla środkowego obrońcy reprezentacji Polski U20, Leszka Woźniaka, za popchnięcie jednego z rywali. To była jedyna warta odnotowania sytuacja w pierwszej części gry. Trzeba jednak dodać, iż polscy zawodnicy byli mocno nieskuteczni. Oddali aż 9 strzałów na bramkę, lecz aż 6 z nich było niecelnych. Drugie 45 minut również można odnotować jako odbyte, jednak sytuacji było jak na lekarstwo. W 70 minucie Patrik Boman zastąpił Ludviga Marklunda, a 180 sekund później żółtą kartkę obejrzał Sławomir Zubowicz, który faulem powstrzymał kontrę napędzaną przez Antona Abrahamssona. Na kwadrans przed końcem regulaminowych 90 minut na boisko weszli Kamil Korkosz oraz Sławomir Dunin, zastępując Adama Lipskiego i Andrzeja Biedrońskiego. Na 8 minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego kartonikiem ukarany został Fredrik Hall, który zbyt ostro odbierał piłkę Kamilowi Korkoszowi. Jak się okazało, nikomu w ostatnich minutach nie udało się pokonać bramkarza rywali i mecz zakończył się remisem 0:0, ale jak wiemy w fazie pucharowej Mistrzostw Świata nie ma remisów, więc czekała nas dogrywka. W pierwszej połowie nie działo się jednak nic ciekawego. W drugim kwadransie żółtą kartką ukarany został Jan Bartkowiak, za uderzenie łokciem rywala w polu karnym przeciwnika. Oprócz tej sytuacji nic więcej się nie wydarzyło, więc czekały na nas rzuty karne. Rozpoczęli je Szwedzi, jednak Hugo Knutsson nie potrafił pokonać Marka Bajaka, który wykazał się świetnym refleksem. Podchodzący do piłki tuż po nim Mariusz Piksa pokonał Daniela Bromana. 1:0 dla Polski. Jako drugi u Szwedów do jedenastki podszedł Daniel Gren. Jednak i on nie pokonał Marka Bajaka! Ryszard Czapski miał świetną okazję, by podwyższyć prowadzenie naszej reprezentacji, jednak futbolówka wylądowała w trybunach. Marek Bajak wyczuł kierunek uderzenia Karla Engdahla, jednak nie udało mu się wyciągnąć futbolówki. Podobnie było przy uderzeniu Jana Bartkowiaka. 2:1 dla Polski po 3 seriach jedenastek. Sebastian Ekstrand i Franciszek Dziwisz również trafili do siatki z 11 metrów. Do awansu Polakom wystarczył nie trafiony karny przez ostatniego ze Szwedów, Gustava Huseliusa lub trafienie Szczepana Florka. Jak się po chwili okazało, awans do ćwierćfinału zapewnił nam lewy obrońca naszej reprezentacji. Reprezentacja Polski po rzutach karnych pokonuje Szwedów 4:3!
Reprezentacja Polski: Marek Bajak – Szczepan Florek, Andrzej Biedroński (Sławomir Dunin 75'), Leszek Woźniak, Sławomir Zubowicz – Sławomir Gajewski, Ryszard Czapski, Franciszek Dziwisz, Jan Bartkowiak – Adam Lipski (Kamil Korkosz 75'), Mariusz Piska
Kartki:
Fredrik Hall – Leszek Woźniak, Sławomir Zubowicz, Jan Bartkowiak
5) Peru - Polska 9 stycznia 2015r. 16:30 - ćwierćfinał
0:2
Kolejnym rywalem w drodze do strefy medalowej była niewygodna reprezentacja Peru. Była to reprezentacja, z którą musieli się mierzyć nasi zawodnicy już w kwalifikacjach. U siebie udało nam się zremisować 1:1, lecz w tym sezonie, grając na wyjeździe, podopieczni danielaburzy i salvatore76 polegli 0:1. Zwycięską bramkę zdobył wówczas z rzutu karnego Diego Gastelu, który tym razem zaczął spotkanie z poziomu ławki rezerwowych. Spotkanie rozpoczęło się od żółtej kartki dla Oscara Very, który pociągnął za koszulkę wychodzącego do sytuacji sam na sam z bramkarzem Sławomira Zubowicza. Od 29 minuty Polacy prowadzili. Krzysztof Parczyński wykorzystał podanie Franciszka Dziwisza, minął Oscara Verę i zdobył bramkę na 1:0. Chwilę później Rafael Sabroso obejrzał żółtą kartkę za symulowanie faulu. Tuż przed przerwą sędzia musiał po raz kolejny sięgnąć do kieszeni, by wyciągnąć żółty kartonik. Tym razem zobaczył go Julio Ocampo, który przewrócił Mariusza Piksę. Po chwili polscy piłkarze podwyższyli prowadzenie, strzelając bramkę „do szatni”. Jarosław Laskowski podał piłkę na skrzydło do Sławomira Dunina, a ten przerzucił piłkę nad obroną do Sławomira Gajewskiego, a ten uderzeniem z woleja pokonał Aarona Torrealvę. Druga połowa rozpoczęła się od 3 zmian w reprezentacji naszych rywali. Na plac gry po przerwie nie wyszli Marco Antonio Lucar, Oscar Vera i Samuel Peralta, a zastąpili ich Mauro Ingunza, Oscar Olaechea oraz Ysrael Laverde. 240 sekund później sędzia pokazał kolejny kartonik. Mariusz Piksa przewrócił Rafaela Sabroso, czym zasłużył na upomnienie. Na 19 minut przed końcem spotkania polscy szkoleniowcy zdecydowali się na potrójną zmianę. Franciszek Dziwisz, Krzysztof Parczyński i Sławomir Gajewski opuścili boisko, a weszli na nie Gerard Żurek, Adam Lipski i Jan Bartkowiak. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego czerwoną kartkę ujrzał Marco Olaechea, który zrównał z ziemią Gerarda Żurka. O mało nie skończyło się to groźną kontuzją! Chwilę później sędzia zakończył spotkanie i nasza reprezentacja znalazła się w fazie medalowej!
Reprezentacja Polski: Marek Bajak – Kamil Kaczyński, Andrzej Dworniczak, Sławomir Dunin, Sławomir Zubowicz – Jarosław Laskowski, Ryszard Czapski, Franciszek Dziwisz (Gerard Żurek 71'), Sławomir Gajewski (Jan Bartkowiak 71') – Krzysztof Parczyński (Adam Lipski 71'), Mariusz Piksa
Strzelcy bramek:
1:0 Krzysztof Parczyński (29')
2:0 Sławomir Gajewski (45'+)
Kartki:
Oscar Vera, Rafael Sabroso, Julio Ocampo – Mariusz Piksa
Marco Olaechea (90')
6) Polska – Chorwacja 10 stycznia 2015r. 17:00 - półfinał
0:3
Półfinałowym rywalem polskiej reprezentacji byli Chorwaci. Był to nasz trzeci pojedynek z tym rywalem. Rozegrane zostały 2 sparingi, w których zmierzyli się obaj rywale. Było to w 14 sezonie. Na wyjeździe reprezentacja Polski wygrała aż 6:2, by kilka tygodni później bezbramkowo zremisować przed własną publicznością. Jak będzie w trzecim pojedynku? Stawką jest walka o złoty medal MŚ. Przegrany będzie musiał rozegrać mecz o 3 miejsce. Jedyną rzeczą wartą odnotowania w pierwszych 45 minutach była żółta kartka obejrzana przed Jarosława Laskowskiego, dla którego był to drugi mecz podczas mundialu. Skrzydłowy reprezentacji powstrzymał kontrę rywali uderzeniem łokciem Marjana Marinkova. Druga połowa rozpoczęła się od żółtego kartonika dla Ryszarda Czapskiego, który podciął Dragutina Maglica. Nie skończyło się to dobrze dla naszej kadry. Rzut wolny dla Chorwatów przyniósł im pierwszą bramkę w tym meczu. Baltazar Susanj dośrodkował do Marjana Marinkova, a ten wygrał pojedynek główkowy z Ryszardem Czapskim i nie dał szans Markowi Bajakowi na udaną interwencję. W 54 minucie Fabijan Blarezina faulem taktycznym zatrzymał akcję Polaków rozpoczętą przez Andrzeja Biedrońskiego, za co został napomniany kartonikiem przez arbitra. Szczepan Florek jest kolejnym zawodnikiem upomnianym kartką przez sędziego. W 64 minucie w starciu główkowym faulował Bozo Mardesicia. Minutę później Gerard Żurek został zmieniony przez Kamila Korkosza. Po 5 minutach Jan Bartkowiak zmienił Sławomira Gajewskiego. Zmiany te nie dały pożądanego efektu, gdyż minutę później Baltazar Susanj krótko rozegrał rzut rożny z Maroje Durutem, ten wbiegł w „16” i uderzeniem na krótki słupek podwyższył prowadzenie Chorwatów. Błąd polskiej defensywy został wykorzystany. Na 11 minut przed końcem padła kolejna bramka. Prowadzenie na 3:0 podwyższył Fabijan Blarezina, wykorzystując sytuację sam na sam z polskim bramkarzem. Druga porażka naszej reprezentacji na tych mistrzostwach stała się faktem, ale ta bolała bardziej. Zamiast walczyć o złoto, został nam mecz o brązowy medal.
Reprezentacja Polski: Marek Bajak – Szczepan Florek, Andrzej Biedroński, Leszek Woźniak, Sławomir Zubowicz – Jarosław Laskowski, Ryszard Czapski, Gerard Żurek (Kamil Korkosz 65'), Sławomir Gajewski (Jan Bartkowiak 70') – Krzysztof Parczyński, Adam Lipski
Strzelcy bramek:
0:1 Marjan Marinkov (47')
0:2 Maroje Durut (71')
0:3 Fabijan Blarezina (79')
Kartki:
Jarosław Laskowski, Ryszard Czapski, Szczepan Florek – Fabijan Blarezina
7) Polska – Finlandia 11 stycznia 2015r. 17:00 - mecz o 3 miejsce
2:0
Po porażce z Chorwatami Polakom pozostał już tylko jeden mecz. W spotkaniu o brązowy medal Mistrzostw Świata rywalem była reprezentacja Finlandii, z którą dotychczas mierzyliśmy się w kategorii U20 dwukrotnie. Pierwszy mecz odbył się w sezonie 10 podczas „Turnieju Pietruszki”, czyli PPM Football Challenge Cup i wówczas padł wynik 1:1. Ostatni pojedynek to mecz towarzyski w mistrzowskim sezonie, wygrany przez Polaków 2:0 na wyjeździe. Trzeci mecz to spotkanie o medal MŚ U20. Od 11 minuty z żółtą kartką musiał grać Sławomir Zubowicz, który sfaulował taktycznie Juho Hellemakiego. Niecałe pół godziny gry za nami, a bramkę zdobyli Finowie. Joonas Rahi był niekryty w polu karnym, dzięki czemu mógł spokojnie wykorzystać dośrodkowanie Juho Hellemakiego. Polacy oddali w pierwszej połowie 2 strzały celne, lecz żaden nie znalazł drogi do bramki. Drugie 45 minut rozpoczęła zmiana. Aleksi Dahl zastąpił Henrika Rattya'ję. Zmiana nastąpiła również w polskiej reprezentacji. Krzysztof Parczyński nie wyszedł na drugą połowę, a zmienił go Mariusz Piksa. Po godzinie gry nastąpiła kolejna rotacja w naszej kadrze. Debiutujący na tych mistrzostwach Marek Otomański zmieniony został przez Sławomira Gajewskiego. W 67 minucie gry Olavi Jyrinki zszedł ze skrzydła w pole karne, minął Jarosława Laskowskiego, a ten zahaczył go i sędzia odgwizdał rzut karny dla Finów. Do piłki podszedł Joonas Rahi i technicznym uderzeniem pokonał polskiego bramkarza. 2:0 dla Finów i coraz mniejsze szanse na brązowy medal! W 76 minucie danielburza postanowił zmienić Adama Lipskiego. Na boisko wszedł Kamil Korkosz, jednak nie udało mu się już odwrócić losów meczu i Polska U20 ostatecznie poległa w spotkaniu z rówieśnikami z Finlandii 0:2, a Mistrzostwa Świata skończyła tuż za podium na 4 miejscu.
Reprezentacja Polski: Piotr Dylik – Kamil Kaczyński, Sławomir Dunin, Leszek Woźniak, Sławomir Zubowicz – Jarosław Laskowski, Ryszard Czapski, Gerard Żurek, Marek Otomański (Sławomir Gajewski (60') – Adam Lipski (Kamil Korkosz 76'), Krzysztof Parczyński (Mariusz Piksa 45')
Strzelcy bramek:
0:1 Joonas Rahi (29')
0:2 Joonas Rahi (67', r.k.)
Kartki:
Sławomir Zubowicz
Po mistrzostwach o komentarz do Mundialu, i nie tylko, został poproszony selekcjoner reprezentacji Polski U20 - danielburza.
1. Jak ocenisz MŚ do lat 20?
danielburza: Mistrzostwa oceniam pozytywnie, choć zabrakło przysłowiowej kropki nad i. Nie jechaliśmy na mistrzostwa w roli faworyta, niemniej jednak nie zamierzaliśmy sprzedać tanio skóry. Po pierwszych meczach na mistrzostwach nasza siła oscylowała w granicach 10-11 miejsca, zatem ostateczne 4 miejsce oceniam jako dobre, choć apetyt rośnie w miarę jedzenia i niedosyt pozostał.
2. Do półfinału wszystko wyglądało ładnie. Później niestety 2 porażki i ostatecznie 4 miejsce w MŚ. Co się stało, że reprezentacja przegrała najważniejsze mecze?
danielburza: Ładnie to pojęcie względne, na pewno było skutecznie do półfinału. Ważny był dla mnie mecz ze Szwecją, gdyż miał wiadome ukryte podteksty. Po zwycięstwie ze Szwecją tak naprawdę spodziewaliśmy się silnych Niemców, a na drodze stanęło nam Peru, z którym graliśmy w eliminacjach i zdecydowanie nie leżał nam ten przeciwnik, mimo to udało się wejść do pierwszej 4. Niestety dwa mecze o medale skończyły się niepomyślnie dla nas. Co za brakło, ciężko mi powiedzieć. Może ciut szczęścia, energii straconej w eliminacjach. Co do taktyk to przed meczem wydawały mi się optymalne, po meczu jak zawsze coś by się zmieniło. W tym miejscu podziękowanie dla mojego asystenta salvatore, że przez tydzień czasu wytrzymał moje codzienne, czasami późnowieczorne, statystyki i analizy każdego przeciwnika.
3. Gdybyś mógł rozegrać mecz półfinałowy jeszcze raz, dokonałbyś jakichś zmian w składzie lub taktyce?
danielburza: W składzie nie, bo był optymalny siłowo, taktykę tak, bo jak się okazało była nieskuteczna. Na pewno nie postawiłbym wszystkiego na jedna kartę po utracie pierwszej bramki, bo nas to pogrążyło ostatecznie, zagrałbym szerzej może.
4. Reprezentacja U17 zdobyła Mistrzostwo Świata. Jak to skomentujesz?
danielburza: Cieszę się i gratulowałem Bodziowi. Należało mu się zdecydowanie, w poprzednich imprezach też ocierał się o medale i wiem teraz, jaka to gorycz :) Zwłaszcza, że jak sam twierdził, był to pod względem jakościowym słaby rocznik w naszej kadrze.
5. Mimo, że jest to słaby rocznik, to może widzisz wśród nich kogoś utalentowanego, zawodnika, który za kilka sezonów będzie występował w seniorskiej reprezentacji?
danielburza: Zdecydowanie Leonard Grabowski. Super jakości, jak będzie grał dosyć często, może kiedyś brylować na środku pomocy naszej seniorskiej kadry.
6. Dostałeś szansę prowadzenia reprezentacji na kolejne 2 lata. Jaki jest cel na następny młodzieżowy mundial?
danielburza: Cel jest tylko jeden. Medal. Będzie to ciężkie, gdyż po analizie składu rocznika mistrzowskiego nie wygląda to tak jakbyśmy chcieli, ale damy z siebie wszystko.
7. Czy w Twojej ambicji jest prowadzenie dorosłej reprezentacji Polski PPM? Jeśli tak, to kiedy będziemy mogli obejrzeć Ciebie w wyborach?
danielburza: Wszystko zależy od czasu, jaki będę posiadał. Na pewno praca z młodzieżówką jest specyficzna i różni się od seniorów. Ciągła rotacja graczy, walka o zgranie. Na razie prowadzę u-20 i na tym się koncentruję, choć w przyszłości nie wykluczam startu w seniorach.
8. Bardzo dziękuję za wywiad.
danielburza: Dzięki. Pozdrawiam.
Jeszcze raz chciałbym pogratulować danielowiburzy i salvatore 4 miejsca w Mistrzostwach Świata, następnym razem liczymy na medal :)
Partager sur Facebook Partager sur Twitter Partager sur MySpace