Titre: IV.8

Opanuj się trochę.

Spokojnie, jutro grasz ze mną... 100% rezerwy wyskoczą także odbijesz sobie

łatwo powiedzieć ...

No i jakoś drugi mecz z rzędu z potęgą piłkarską naszej ligi udał się...

I połowa zdecydowanie była po stronie gospodarzy, którzy zasłużenie powinni prowadzić. Jednak jakoś wytrzymaliśmy.

II połowa była nerwowa jak i pełna adrenaliny, zwłaszcza z mojej strony jako słabszego zespołu. Po zmianie lekko taktyki, zaczęliśmy nieco więcej atakować jak w pierwszej połowie i gęba mi się ucieszyła, gdy podyktowany dla nas rzut karny. Ale wydanych za Łotysza kilka milionów nie przyniosło upragnionego prowadzenia. Skoro nie wykorzystaliśmy karnego, to gospodarze zrobią to, co mieli od dawna.
Ale minęło kilka minut i świetna akcja Bogdanova z Dohnanyi przyniosła bramkę, gdzie ten drugi zdobył ją. Nysa prowadzi 1:0... coś niemożliwego - myślę...
Cóż, radość nie trwała długo, bo bohater-asystent poprzedniej akcji wykroczył poza regulamin gry i podyktowano rzut karny dla przeciwnika. Klasowy zawodnik TT1977 wykorzystał to i wyrównali wynik meczu.

Także 1:1 zadowala mnie w bardzo dużym stopniu, aczkolwiek jakby nie patrzeć, zremisowaliśmy na własne życzenie. Życzenie? Urwanie kolejnej klasowej drużynie punktów do wielki sukces, ale jak wiadomo, apetyt rośnie z każdą minuta oglądanego meczu. Mogłem zwyciężyć i pokonać w bezpośrednim starciu kolejną świetną drużynę ale 1 punkt na wyjeździe to również wielka zdobycz.

Ja nie wiem jak Ty to robisz ale robisz to dobrze Może masz jakiegoś zaklinacza czy szamana? W każdym razie jestem pewien, że gdyby to moja drużyna była na Twoim miejscu to przy tych samych statystykach meczowych przegrałbym 3:1
Kolejny mecz masz ze Spartą i już się boje... ale o Twojego przeciwnika. Musisz zmienić nazwę drużyny na US Galactic Nysa Czyli ulubieniec silnika

Ja o swoim meczu nie mam co się rozpisywać, planowana porażka, jeszcze przynajmniej dwie mnie czekają. Muszę gdzieś energię przyoszczędzić którą straciłem na Policach.

Piki - powiem Ci, iż sam nie wiem, co się dzieje? Nie mam pojęcia... przy zdrowych zmysłach i logicznie podchodząc do każdego meczu (dwa ostatnie z liderem a potem z liderem (vice-liderem)) powinienem porządnie w pupę dostać. Przecież wystarczy (i tylko na to należy patrzeć przy tej grze) na oceny grajków po obu stronach. PPM to gra, która nie jest rozbudowana jakimś wielkim systemem taktyk, która umożliwia jakiś szeroki wachlarz w porównaniu z grami na PC. No tam naprawdę taktykami można się pobawić i zwyciężałem kopciuszkami (liga islandzka) z czołowymi europejskimi. Tak taktyki można nawet ustawić dla indywidualnie każdego zawodnika w meczu, gdzie jeszcze dodatkowo można zmieniać podejście w trakcie meczu. A tu? Nie wiem...

Wiesz o czym nawet już myślałem? Żeby np na PW wymienić i porównać atrybuty zawodników moich i dwóch ostatnich drużyn. Bo np ja kiedy kupowałem swoich w obecnym składzie to mam np wysokie drugorzędne i pierwszorzędne atrybuty, średnia wynosi powyżej 100. Ale nie wierzę, że dwie pozostałe drużyny kupują zawodników z atrybutami podstawowymi np powyżej 300 (pomoc dla pomocnika, atak dla napastnika itd...), gdzie pozostałe atrybuty są mniejsze od moich?

Ja już się nauczyłem, że w PPM logika nie rządzi tylko losowe obliczenia silnika i to oceny nie grają tylko fiku miku silnika. Dobre oceny grajków jedynie coś nie coś zwiększają Twoje szanse ;-D

Co do zawodników, cała masa menagerów kupuje jednoskilowców myśląc że naładowany jeden atrybut coś da. W naszej lidze także. Dla mnie bomba, niech wydają miliony na zawodników z CW 700 grających na ocenę 10 W zeszłym sezonie się dziwiłem jak to jest że średnie CW mojej 11tki jest o 60-80 pkt mniejsze od niekrórych innych drużyn a grajki moje grają na lepsze oceny.

Trochę poirytowany kupiłem wczoraj sobie pomocnika na polepszenie humoru, może coś pomoże

Tak, to prawda - również nieraz zauważyłem, że kupują jednoskillowców.
Ja zaś przede chwilą wzmocniłem atak - i również kupiłem ze średnią (atak + szybkość + technika + podania + nawet strzał) około 120... chcę go wprowadzić do składu za owego Rosjanina Bogdanova, ażeby Łotysz miał dobrego kolegę przy boku. Także zobaczymy, co Polak wprowadzi do mojej gry... bo akurat trafił się rodak w transferze.

I to za ładną kasę Ja jeszcze więcej niż 8 baniek na jednego zawodnika nie wydałem ale pewnie to się zmieni za jakiś czas

Także na parę dobrych tygodni koniec z wydawaniem kasy. Niewiele mi ostało się po ostatnich transferach. Teraz myślę, ażeby zainwestować w obiekty bo jakby nie patrzeć, myślę, że utrzymamy się u Was...
A kolejny awans jest poza moim zasięgiem. Awans awansem ale trzeba mieć czym utrzymać się i pograć w III lidze. Także na razie nie myślę o zmianie ligi na wyższą a tym bardziej na niższą.

No w końcu dziś przerwałem ponad tygodniową passę porażek, fakt że to tylko PL ale dobre i to. Grunt że w końcu wynik na zielono Może i jutro taki będzie... ale popłynąłem

KS Galactic Nysa - GKS Sparta

Pierwsza połowa zakończona i wynik bezbramkowy. Strzały celne na bramkę: 2-1 dla gospodarzy. Podsumowując, lekka przewaga gospodarzy.

Ale wszystko wraca do normy czyli 80' i Nysa prowadzi 1:0 Jupik sieje postrach, normalnie walka o awans będzie jak tak dalej pójdzie, praktycznie cała czołówka pokonana w bezpośrednich meczach po za policami

Ja swój cel na dzisiejszy mecz osiągnąłem, remis z liderem to dobry wynik. 2 bramki nie uznane bo niby ze spalonego miałem

Galaktic Nysa mistrza idzie

Nie no - musiałem ten oglądnąć. 61 minuta i po odbiciu futbolówki przez bramkarza gości, Ctirad Jandera dobija piłkę i objęliśmy prowadzenie 1:0. Oczywiście, GKS Sparta miała wiele korzystnych sytuacji tak jak i my do końca spotkania jak i również w pierwszej połowie czy też nawet przed objęciem prowadzenia. Oddaliśmy wiele strzałów na bramkę, co w końcu zamieniliśmy to na konkretny cel: zdobycie bramki. Zespół ustawiłem trochę ofensywnie pod kątem obu skrzydeł, bo obaj skrzydłowi grali bardziej ofensywnie. Co oczywiście bałem się trochę o boki defensywy, ale zaufałem swoim defensorom i opłaciło się. Słabo zgranego z zespołem Farkasa wystawiłem do podstawowej jedenastki, ponieważ stwierdziłem, iż lepiej zagra ze słabym zgraniem niż Bogdanov z dobrym zgraniem a z mniejszymi umiejętnościami. Następnie ściągnąłem Polaka za Rosjanina ale szczerze mówiąc, to obaj nie pograli sobie. Mało istnieli na boisku.

Z wyniku jestem zadowolony, bo jakby nie patrzeć, zwyciężyliśmy u siebie z bardzo silnym zespołem. Tak, rozegrałem mecze z całą trójką pod rząd z czołówki i udało mi się zebrać aż 7 punktów, co oczywiście na początku tygodnia nawet to mi się nie śniło. Zakładałem, że każdy mecz przegram. Ale sprawiliśmy niespodzianki naszym rywalom.
Walka o awans? Heh... nie myślę nawet o tym. Nawet powiem szczerze, że nie chcę w tym sezonie ani też w następnym awansować. Trzeba byłoby mieć się czym utrzymać. Na chwilę obecną nie posiadam grajków, którzy zapewniliby mi utrzymanie w III lidze.