Θέμα: Piłkarska reprezentacja Polski

Chodzonego czas zakończyć

Wydaje mi się, że dobry mecz Perquisa, a tak to teraz to tylko puknąć się w łeb, że nie obstawiłem 0-0 bo od rana mówiłem o Tym wyniku. Mecz przeciętny nie wzbudzał według mnie wielkich emocji.

Piłkarski Teatr Narodowy i Doping w sile 58 tysięcy delegatów lig okręgowych wyłowione komentarze.

Cieszy gra "na zero" z tyłu. Widać że duet Wasyl-Perquis radzi sobie tylko, jak chcą krytycy, z "drugą białorusią" ale również z drużyną najwyższej klasy. Szczęsny zamknął usta wszystkim, Obraniak też uciszył Borka i Kołtonia, moje przewidywania co do Jelenia sie potwierdziły- jest kompletnie bez formy. Nie otrzymywal co prawda podań, ale liczyłem jego pojedynki główkowe...na 9 nie wygrał żadnego. Jest kompletnie bezproduktywny. Cieszy mnie forma Dudki- był tym lepszym z pary defensywnych pomocników. Natomiast Kuba jak zwykle- 100% poświecenia i walki na boisku. Obstawiałem remis 2:2, ale i ten wynik cieszy, choć szkoda że nie padły bramki, bo mecz byłby ciekawszy. W każdym razie nie jest źle.

Haha

Ale tragedia. Gościu nie odróżnia piłkarzy. Mierzejewski przy piłce, rach ciach ciach i Grosickiego widać przy zbliżeniu. Z 8 takich pomyłek zanotował.

Co do samego meczu. Obrona, obrona, obrona przez 80 minut.
Kolejny raz Szczęsny najlepszy co tylko może niepokoić.
Bardzo dobry mecz Jelenia, który udowodnił, że słusznie nie łapie się we Francji. Ciekawym wydarzeniem było wejście na ostatnie minuty rencisty Boenischa oraz rezerwowego z II ligi niemieckiej Matuszczyka.

Wasyla na środku to teraz dobre rozwiązanie (faulował przy każdym kontakcie niemalże ale z dala od pola karnego). Gorzej jak rywale zagrają na dwóch typowych napastników.

Podsumowując. Jak tak mają wyglądać spotkania (dzida może się uda i od czasu do czasu "udało nam się wyjść z własnej połowy i atakujemy Portugalczyków) to ja dziękuję.

Jak mają wyglądać mecze przeciwko drużynom typu Portugalia ??? Przecież nie nauczymy się techniki i nie będziemy ich klepać . Jak dla mnie meczyk na plus , gra nie była zła, Portugalia niczym mnie nie zaskoczyła , nie wróżę im sukcesu na Euro , to jest tylko zlepek indywidualności .

Drugą i tragiczną sprawą jest doping...brak dopingu , jakieś szarpane wycie , kilka krzyknięć Polska Polska i Polska Białoczerwoni. Niestety na Euro nie będzie zorganizowanego dopingu , więc wczoraj mięliśmy dokładnie taką samą atmosferę jak za 3 miesiące .

Może warto by było dopingować na wzór angielski , czyli mocne klaskanie , wstawanie i krzyk przy każdej udanej akcji , a przy akcjach rywali gwizdanie i wywieranie presji , innej opcji nie widzę

Czym mieli Cię zaskoczyć? Hmm podaniami zamiast strzałami. Obejrzyj powtórki i zobacz, że gdyby Ronaldo czy Nani zamiast strzelać mogli wyłożyć patelnie i byłoby pozamiatane.

I obejrzyj ich dwa poprzednie mecze to zobaczysz, że grają zupełnie inaczej.

Szlag tych kibiców by trafił, zmarnowali mi cały mecz wygwizdując Ronaldo i skandując "Messi" przy każdej stracie piłki przez CR7. ale stadion robi wrażenie, polecam.

"Na przykład pierwsze rzędy były wyłączone ze względu na słabą widoczność. Poza tym niektóre miejsce "wyjęliśmy" ze sprzedaży, ponieważ musieliśmy zbudować platformę dla podwójnej produkcji kamer."
Jak można zaprojektować i zbudować coś co nie przewiduje takich prostych spraw?

Ale dziwisz się? Trybuny za bramkami mogli jeszcze ze 100 metrów odsunąć.

Nawet nie można było biletów tam kupić tylko na Łazienkowskiej. A czytałem, że akredytację do odebrania były w siedzibie PZPN...

jezeli wg Ciebie Polska zagrala slabo, to prosze Cie przeprowadz sie do Hiszpanii, moze tam przestaniesz narzekac na futbol.

Ok, zagrali najlepszy mecz odkąd pamiętam. Przepraszam, że odważyłem się napisać to co napisałem. przepraszam, że wyrażam własną opinie. Przepraszam, że nie atakowaliśmy do 75 minuty. Nieważne, że jedyne zagrożenie stworzyliśmy po asyscie portugalczyka i dopiero po 75 min, gdy połowa zespołu rywali została wymieniona. przegralismy w rzutach roznych i niestety to może martwic (Ci co pamiętają mecz z Czechami za Majewskiego wiedzą o co chodzi). posiadanie piłki bodajże 40-60 na własnym stadionie, ale graliśmy dobrze. owszem w obronie rowniez zajebiscie zagralismy, bo na 0. ale radze obejrzeć mecz ponownie i zobaczyc jak łatwo dochodzili portugalczycy do sytuacji.

A listopad 2006r. Nie dobry mecz był ?

Miałem na myśli za kadencji Dyzmy.