Emnet: II.2

A tak dobrze zacząłem sezon Chociaż dziś nie było źle. Zmusiliśmy rywali do wrzucenia b.wysokiej w 4 odsłonie.

Econemy!!! Nie Economy

to wcale nie tak łatwo powtórzyć, napisać i zapamiętać

Ale pech, prowadzilem dwoma i trojka przeciwnika w ost. sekundach zabiera mi zwyciestwo!

No to i dzisiaj zawaliłem mecz w koncówce i to tym razem w samej ostatniej minucie gdy roztrwoniłem kilkupunktowe prowadzenie z Econemy.
Aż podsumują tą moją czarną serie w 3 ostatnich meczach.
Przedwczoraj przegrywam jednym punktem po dogrywce z Econemy mimo że na początku 3 kwarty prowadziłem aż 25 punktami! i wydawało sie że nie możn tego przegrać.
Wczoraj z drużyną z Poznania w połowie 3 kwarty też prowadziłem wysoko bo aż 18 punktami i też oczywiście mecz przegrałem.
No i dzisiaj z Econemy porażka 2 punktami w ostatniej minucie gdy prowadziłem 3 punktami ale w dwóch ostatnich akcjach meczu rywal najpierw robi akcje 3+1 a potem dokłada jeszcze 2 punkty.
Takie mecze bardzo bolą bo jakbym od początku przegrywał wysoko to łatwiej byłoby znieść takie przegrane.

Zauwazylem że w ppm często w ostatnich rzutach rozstrzygają się mecze czasem działa to na korzyść czasem na niekorzyść ale przynajmniej są emocje

Akurat u mnie działa na niekorzyść przeważnie, przynajmniej w ostatnim czasie.

Udalo się wygrać kolejny mecz mimo straty najlepszego podkoszowego na 12 dni:/ ech trzeba zainwestować w szpitalnictwo

Dzisiaj sensacyjnie ograłem na wyjeździe Orzełki prawie dwudziestoma punktami grając mecz trzecią i czwartą "5". Niebywałe ale już tak drugi mecz wygrywam (wcześniej z KS Sanok) gdy wystawiam mocno rezerwowy skład z mocnym rywalem uważając że jestem bez szans i trzeba oszczędzac energie czołowym graczom a tu sie okazuje że moje rezerwy wygrywają. Czyli w sumie moje rezerwy w tym sezonie wygrały tyle samo meczów co podstawowi zawodnicy a rezerowi grają znacznie mniej niż podstawowi.

Czas postawić na rezerwę chyba

Dzisiaj akurat dam chyba szanse gry najmocniejszym zawodnikom moim bo mam dziś dwa ważne mecze, najpierw w pucharze z solidnym trzecioligowcem a potem w lidze z sąsiadem z tabeli Starym Puszczykowem. Jednak napewno w dalszych spotkaniach moi rezerwowi będą dostawali swoje szanse gry, mam ich wkońcu wielu bo ponad trzudziestu w kadrze graczy więc spokojnie moge troche rotować szczególnie z mocnymi rywalami z którymi i tak nie mam wielkich szans. Praktycznie szanse gry dostaną u mnie wszyscy moi zawodnicy z przedzialu wiekowego 18-20 plus kilku 17-latków też pewnie powącha parkiet, ogólnie mój cel to kierunek 3 liga i ten sezon spokojnie moge przeznaczyć na ogrywanie młodzieży. Zresztą po niedawnej sprzedaży zawodnikówk tórych dostałem na starcie gry to praktycznie mam w składzie tylko młodych i bardzo młodych zawodników bo najstarsi to 20-latkowie których i tak mam tylko czterech.

Porażka z jakimś III ligowcem w Pucharze Polski to dla mnie śmiech na sali...zwłaszcza,że ogrywam w lidze zespoły z wyższej półki..

Ja też odpadłem z pucharu z trzecioligowcem po troche dziwnym meczu, mój rywal praktycznie cały mecz grał jedną piątką ( jeden rezerwowy wszedł tylko na 2 minuty) ale jego zawodnicy bardzo dobrze wytrzymali kondycyjnie wobec mojego rotowanego składu i rzucili mi ponad sto punktów.

Ogólnie jakoś kiepsko poszla kolejka pucharu. Markoo przegrał dziwnie mecz, no ale trochę tamten taktyka nadgonil chyba braki w siłę.

Ja z założenia odpuściłem puchar. Godzinę dziś ustawiałem taktykę na Folgę. Znowu liczyłem na zaskoczenie rywala nową taktyką. A wynik jak zwykle żałosny Chyba czas zastosować manewr Policznej