Asunto: Prawdziwy Scout - przemyślenia i pytania

Witam serdecznie. Mam na imię Michał. Na co dzień jestem scoutem jednego z polskich klubów. Świetna, przyjemna praca, ale wymagająca dużego zaangażowania. Trzeba mieć umiejętności, by potrafić dostrzec potencjał w zawodniku i czy posiada odpowiednie umiejętności na swojej pozycji.

Jeśli macie jakieś pytania dotyczące polskiego scoutingu, samej mojej pracy itp. to chętnie odpowiem

W jakim klubie pracujesz? Który rejon obserwujesz?

Przypuszczam, że w Nowej Hucie. Nazwa nicku zobowiązuje

Niestety takich informacji zdradzić nie mogę. Chyba, że na priv. Jest to klub ze śląska. Świetni ludzie są w tym klubie.

W Nowej Hucie jest 3-ligowy Hutnik Nowa Huta. W takich klubach nie ma scoutinu.

19 latek jest scoutem klubu? jakie Ty masz preferencje do tego?:]

czy na pewno chciales uzyc wyrazu preferencje ??

pewnie miało być predyspozycje ale jakieś preferencje też powinien mieć.

wybacz, zmeczony jestem, referencje

Widzisz, wciąż 99% ludzi myśli, że aby mieć ciekawą pracę trzeba kończyć studia, uczyć się od rana do nocy. Mam preferencje świetne: Byłem pomocnikiem polskiego scouta pracującego dla angielskiego klubu (za darmo). Wiele się nauczyłem dzięki temu. Potem klubowi, w którym teraz pracuje zaproponowałem 6 miesięcy darmowej pracy. Byli pod wrażenie mojego zaangażowania i efektów, że mi zaproponowali stała pracę.

Poczytajcie sobie o chłopaku o nazwisku Ebebenge. Zwykły student, jakiegoś proste kierunku. Marzył o pracy w Legii. Zlewano go wiele razy. Aż udało mu się dostać na staż do Legii poprzez uczelnię. Tak się starał, ukazywał taką pasję, że teraz w klubie jest prawą ręką Leśniodorskiego. Jak się człowiek zna na piłce, ma pasje, ogrom chęci do pracy - to jest to człowiek z najlepszymi referencjami. Wielu piłkarzy zostaje w klubach jako doradcy itp. wygląda to tylko tak, że mało się angażują i doją kasę z klubu. Zresztą widać co zrobili wielcy doradcy Wojciechowskiego w Polonii, która upadła. A doradzali mu min. tacy wielcy piłkarze jak Citko, czy Lubański.

Opisz po krótce jak wygląda Twoja praca, skąd info o zawodniku, klub określa preferencję co do typu pomocnika, napastnika czy masz info "szukaj napastnika". Jeździsz na spotkania czy opierasz się na taśmach z YT? Ile BIEGLE znasz języków (podstawowy wymóg dla osób chcących pracować w skautingu), jak wygląda zgłoszenie zawodnika dla trenera (chyba do niego się zgłasza), w której lidze pracujesz, E-klasa, pierwsza liga, druga liga?

Zdradzisz każdemu na priv, to wyjdzie na to samo co na forum...no chyba, że nie chcesz oficjalnie napisać masz Twittera?

Już chyba wiem, GKS Katowice ale tam, to trochę chyba zawiła sytuacja była...i do pomocy mogli brać np kibiców

1. Jak wygląda moja praca?
W klubie są trzy najważniejsze osoby.

- Prezes (osoba najważniejsza, która podejmuje ostateczne decyzje i decyduje o finansach)
- Dyrektor sportowy (osoba odpowiadająca przede wszystkim za politykę transferową klubu)
- Trener pierwszej drużyny

Ja wygląda moja praca? Współpracuję, planuję obserwacje i dyskutuję na temat zawodników z dyr. sportowym. On sam też jeździ na spotkania. Z reguły nie mam szczegółowych preferencji co do zawodników.Pracuje w I-ligowym klubie. Jeżdżę co weekend na mecze II ligi i jak czasowo dam radę też na mecze III ligowe. Również dostaję materiały video całych meczów z innych spotkań II ligi i różnych III ligowych meczów.

Robimy listę zawodników, którzy się wyróżniają i widzimy w nich potencjał. Gdy przychodzi okienko oceniamy razem z trenerem jakie pozycje wzmocnić. Gdyż nie da się często kilka miesięcy wcześniej zaplanować na jakich pozycjach będą dziury, gdyż często kontrakty z zawodnikami są na rok. Nie wiadomo więc czy dany piłkarz zostanie, czy też nie. Więc z reguły na letnie okienko staramy się mieć kandydata na każdą pozycję.

2. Języki
Znam biegle angielski, lecz kompletnie mi nie jest potrzebny, skoro pracuje w polskim klubie I-ligowym, więc jeżdżę po polskich boiskach szukać talentów. Jeśli jednak mówimy o skautingu dla takich klubów jak Lech Poznań, Legia czy Wisła, to tutaj trzeba znać angielski, by móc spokojnie pojechać na mecz do innego kraju.

3. Jeśli chce się zostać scoutem, nie ma sensu wysyłać jakiś e-maili do klubów. Trzeba zrobić wszystko, by spotkać się twarzą w twarz z prezesem czy dyr. sportowym klubu i mu zaproponować na początku darmową współpracę. W klubach zagranicznych znacznie łatwiej jest dostac pracę. Najpierw zawsze jest się na okresie próbnym. Więc jeśli ktoś zna jakiś język, radzę zgłaszać się do klubów za granicą. W zagranicznych klubach raczej odpowiadają również na e-maile. Więc można spokojne napisać. Radzę jednak pisać już do niższych klubów. W Niemczech np. do klubów z dołu 2 Bundesligi, czy czołówki 3 ligi niemieckiej. W tych większych z reguły nie ma już miejsca.

Nie żadna taka sytuacja nie miała miejsca. Klub stoi organizacyjne na świetnym poziomie. Dyr. sportowym jest człowiek, który wcześniej zbudował Piast, który gra teraz w Ekstraklasie, był wtedy Piast najlepiej zarządzającym klubem w Polsce. Teraz buduje GieKSe.