Asunto: II.2

Graty, Dybkus. Ladnie przeskoczyles o 2 szczeble w 2 sezony Powodzenia w ekstraklasie!

Cześć, wracam do Was i mimo, że w II lidze bywałem sporadycznie to z większością z Was mierzyłem się już w III lidze, cieszy mnie że znowu z Wami zagram

I rozpoczęliśmy Panowie kolejny sezon. Mam nadzieję, że moje orly powalczą o TOP 3 w tym sezonie.

Ja licze, ze o TOP 3 powalcza tez _nasze_ Orly (te pod twoim berlem)

E: Hmm.. Przyganial kociol garnkowi. Przed chwila rzucilem okiem na ten pechowy mecz z Niemcami w S32... Biorac pod uwage rejtingi jakimi dysponowales - sam mecz to zagraliscie na 6-tke! A natomiast niektorzy madralinscy ( to o sobie samym ) mogliby poswiecic wiecej uwagi treningowi "jedenastek" u siebie w klubie! Wiec, skruszony, przepraszam za to fatalne pudlo Kostiana w decydujacej o awansie serii karnych...

Hahaha 7-0 w plecy.

Złe dobrego początki xD

Na bardzo niskiej przeciwko b.wysokiej i wyraźnie silniejszemu zespołowi? Siedem do koła to dużo, ale dla mnie to najwyżej zdziwienie. Już bardziej zaskoczyła mnie własna porażka w 1 kolejce. Ale i ta to nic, w porównaniu z 4-0 dzisiaj u siebie. Te same ważności, siła podobna ale jednak z przewagą rywali. Gdyby to był real, (i to nie mój zespół wygrał ), nie miałbym wątpliwości, że fryzjer wciąż działa.

a CO POWIESZ NA 11?

Powiem, ze o wiele bardziej, niż jak silnik radzi sobie w meczach w których jeden z zespołów jest botem, ma dużo niższa sile, albo bardzo stosuje bardzo nietypowe ustawienie, martwią mnie mecze w których żadne z powyższych nie wystąpiło, a wg mnie zbyt często mecz jest jednostronny.

Dzis na nasze 4 celne strzały, 3 w wykonaniu obroncy. I zdobył obie bramki dla nas. Taka tam ciekawostka.

Słabe to jest na ważności bardzo niskiej grając rezerwą dostaje 8-0 a jak grałem podstawową jedenastką ale ważności nie zmieniłem i też grałem na bardzo niskiej to dostałem 7-0.

Tzn. ze podstawowa 11 nie odbiega umiejetnosciami od rezerw.

Wyniki w meczach z duza roznica w sile mocno oscyluja kolo tych samych wynikow, niezaleznie od tego jak duza jest ta roznica sily. A waznosc w ogole raczej nie ma wtedy znaczenia, albo wrecz wyzsza waznosc moze przeszkadzac. Jakis czas temu jeszcze w 3 lidze, gdzie botow do obserwacji wynikow meczow jest pod dostatkiem, zauwzylem ze wygrywam zdecydowanie wyzej grajac z nimi na b.niskiej, niz rywale z podobna sila normalem.
Waznosc jest w ogole mocno nieintuicyjna. W koszu Melex mial serie zwyciestw w PO grajac b.niska przeciwko zespolom z podobna/wyzsza sila grajacym wysoko.

Kolejny mecz w tym sezonie, chyba już 3-ci, wliczając w to jeden pucharowy (a sparingów nie sprawdzałem), w którym któryś z moich obrońców wciela się w rolę Lewandowskiego. Rozumiem, 1 gol od czasu do czasu. Miałem tak i dawniej. Ale takiej serii dwubramkowych meczów defensorów to nigdy.

ps. Na szczęscie dla napastników w każdym z tych 3 meczów to był inny obrońca. Niedługo ktoś ich będzie musiał zastąpić