PowerPlay 杂志

Wraz z pierwszymi wiadomościami dotyczącymi pojawienia się nowego sportu, jakim będzie piłka ręczna, spora grupa naszej społeczności rozpoczęła dyskusję na temat braku równości szans osiągnięcia sukcesu. Jeden z zarzutów głosił nawet, że zaczynając przygodę z drużyną na niższym szczeblu rozgrywek sprawia, że znikają jakiekolwiek złudzenia dotyczące odniesienia sukces. Jednak, czy aby na pewno jest w tym 100% racji? Przyjrzyjmy się statystykom:

HOKEJ

Jak doskonale widać obecnie w ekstralidze gra tylko 4 zespoły, które nieprzerwanie już 12. sezon grają w najwyższej klasie rozgrywkowej. Warto również zwrócić uwagę na to, że co drugi z I ligowców ma za sobą epizod w III lidze, a co 4 w IV lidze. Jeśliby zatem każdy sezon obecnych zespołów I ligowych liczyć jako jeden punkt to mielibyśmy następujący układ 126 – 83 – 24 – 7. Łatwo od razu zauważyć, że najłatwiej dostać się do ekstraligi zaczynając od II ligi, jednakże można również grać w najwyższej klasie rozgrywkowej mając za sobą epizod nawet w IV lidze.

A jak prezentują się dane dotyczące piłki nożnej? Oto one:

 PIŁKA NOŻNA

Obecnie w ekstraklasie występują 2 zespoły od początku uruchomienia polskiej ligi. Niestety niemal pewne już jest, że po tym sezonie już tylko jeden polski klub będzie mógł poszczycić się takim osiągnięciem, gdyż niemal przesądzony jest spadek drużyny Kamienna Ostrowiec (pierwszego mistrza Polski), gdyż ta drużyna straciła w ostatnim czasie swojego managera. Gdyby stworzyć tutaj model punktowy podobny jak w podsumowaniu hokeja to wyglądałby następująco: 79 – 45 – 37 – 13  – 2. Jak widać są tu osoby, którym nie jest obca nawet V liga i w czasie zaledwie  niecałych 8 sezonów znaleźli się już na szczycie. 

Warto odnotować, że w ostatnim czasie twórcy gry sporo zmienili w różnych bonifikatach tak, aby zwiększyć szanse na przebicie się z niższej ligi na szczyt. W tym celu wprowadzono m.in. zmniejszonenie straty punktów ŚOD w przypadku awansu. Należy również dodać, że twórcy projektu Power Play Manager ciągle pracują nad zwiększeniem rywalizacji na początku każdego sportu, a co za tym idzie, również za wyrównaniem szans. Króta analiza pokazała pewne schematy oraz szanse, a co na temat poziomu rozpoczęcia rozgrywek w nowym sporcie uważają zapytani eksperci?

komanch: Uważam, że nie ma znaczenia, od której ligi rozpoczynamy grę. Każda liga ma swoją specyfikę i należy sobie ustalić jakiś plan, wg którego prowadzimy później swój team. Start w lidze wyższej pozwala na wyższy sponsoring w kolejnych sezonach, warunkiem jest tu ukończenie ligi na w miarę wysokich pozycjach, kończąc na pozycjach niższych wiele nie zyskamy. Z kolei startując w lidze niższej, mamy większą szansę na to, że w pierwszych sezonach łatwiej będzie nam zyskiwać punkty do ŚOD, chociażby ze względu na mecze przeciwko "krzyżom", oraz mniejszą posezonową redukcję tejże oceny, w przypadku awansu do ligi wyższej. W kolejnych sezonach w niższych ligach z pewnością będą grały teoretycznie słabsze zespoły, podczas gdy w najwyższych pozostaną zespoły najsilniejsze. 

Osobiście zarówno hokej jak i piłkę nożną rozpoczynałem od ligi 3-ciej. Niestety nie miałem okazji zaznać bonusu w postaci zmniejszenia redukcji ŚOD po awansie wyżej, nie mniej jednak w chwili obecnej w obu sportach gram w ligach najwyższych i nie narzekam. Powiem szczerze, że moim zdaniem, dobry menadżer poradzi sobie w każdych warunkach i koniec końców i tak wyląduje w najwyższej lidze. 

Jakieś tam narzekanie i biadolenie odnośnie sfery finansowej w poszczególnych poziomach ligowych nie ma sensu. Ważniejszy jest zmysł taktyczny i zwycięstwa w najważniejszych spotkaniach.

xppmx: Powiem tak - piłkę wybrałem żeby zaczynać od niższej ligi i później żałowałem.

- zalety - można spokojnie budować drużynę, słabsi przeciwnicy się trafiają, sporo botów, jak się ma szczęście w losowaniu to z mocniejszą drużyną wszystko się wygrywa i nabija średnią - dzięki czemu można dostać trochę więcej od sponsorów a przy awansie jest mniejszy spadek
- wady - kasa początkowa w niższych ligach jest bardzo niska, jak i również średnia wolniej się nabija, po sezonie gry w pierwszej a piątej lidze powstaje duża przepaść którą ciężko nadrobić

Dlatego moja odpowiedź brzmi - lepiej grać od razu w wyższej lidze niż zaczynać od niskiego poziomu rozgrywek

Gomoco: Według mnie, wszystko zależy od doboru odpowiedniej strategii. Zaczynając z niższej ligi można osiągnąć taki sam sukces jak ktoś, kto rozpoczął grę np. w 2 lidze, z tym, że może to trochę dużej potrwać.

Jeżeli decydujemy się rozpocząć od dołu, to na pewno złym posunięciem będzie awans do wyższej ligi w pierwszym sezonie, a nawet w 2 należy to przemyśleć. Jak wiadomo w tej chwili, jeśli awansujemy na poziom ligowy, na którym jeszcze nie występowaliśmy, zostajemy nagrodzeni spadkiem ŚOD o -20% a nie -30% dlatego wykorzystanie tego bonusu po 1 sezonie, gdy ŚOD drużyn kręci się w okolicach 100-120pkt. jest złym ruchem Myślę, że najbardziej optymalnym momentem na awans jest 3 sezon od startu, bo znowu zbyt długie siedzenie w niskiej lidze nie jest korzystne dla ekonomii klubu. Następne awanse powinny być planowane na podstawie siły drużyn z wyższej ligi, jeżeli posiadamy zespół, który będzie walczył raczej o spadek w wyższej lidze, to lepiej odłożyć awans na następny sezon i nabijając jeszcze ŚOD w niższej klasie ligowej.

Mimo wszystko, jeśli miałbym wybierać, to zdecydowałbym się na opcję dokooptowania mojej drużyny do jak najwyższej możliwie ligi, może w 1-2 sezonie nie widać znaczącej różnicy finansowej, to później zaczyna się ona robić coraz większa pomiędzy poziomami ligowymi. Po doświadczeniach z piłki nożnej, wiem jak ciężko przebić się do wyższej ligi gdy zespoły na początkach nowych sportów są wyrównane...to silnik rozdaje karty.

Davidan: Jestem zwolennikiem gry od najniższego poziomu (zapewne po części bierze się to z tego że w różnych grach managerskich np. CM, FM najlepiej grało mi się wyciągając drużyny z poziomu depresyjnego :)

Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie jakie są plusy a jakie minusy niskiego startu:

Do plusów:

- zapewne sporo słabsi rywale w lidze i ewentualnie popełnione błędy nie odbiją się zbytnio mocno na zespole i będzie je można szybko naprawić
- premie za awans zarówno do ŚoD jak i finansowe skutecznie zachęcają do marszu od samego dołu
- szansa na walkę w PK (przykład Dachowca z I sezonu piłki gdzie jako V-ligowiec sięgnął po to trofeum)
- wszyscy zaczynamy z mniej więcej podobnymi siłowo zespołami i obiektami.
- większe wyzwanie i przyjemność z gry (odczucie subiektywne:)
Do minusów:
- mimo wszystko trochę gorsze finanse i z czasem pogłębiające się różnice finansowe (jednak sensowna polityka finansowa i realizowanie założeń pozwala skroić budżet klubu na odpowiednim poziomie)
- z czasem potyczki z TnN mogą stać się nużące :)
- przy aktualnych drabinkach niedobrze gdy trafimy do początkowych lig (może to wydłużyć znacząco proces dotarcia na szczyty)

Moje spostrzeżenia wynikają z badania tematu na żywym organizmie w hokeja zaczynałem od IV-ligi w piłkę od V. Jak idzie mi teraz i jak wyglądają zespoły łatwo sprawdzić. Hokej I-liga beniaminek szykujący się do spadku , Piłka II-liga beniaminek szykujący się do spadku :D Mimo startu z niskiego poziomu udało mi się wybudować solidne podstawy zarówno obiektowe jak i stadionowe (niestety odbiło się to na moich transferach) dla porównania:

Hokej - sprzedaż 1 339 173 745, zakupy - 201 498 020
Piłka - sprzedaż 250 123 390, zakupy - 53 632 840

Ale w tym wypadku coś za coś. Wybór i tak zawsze zależy do Was. Jedno jest pewne w "szczypiorniaku" startuje od samego dołu jako Xenomorphs Sosnowiec :) 

Jak widać zdania są podzielone, gdyż każdy wybór ma swoje plusy i minusy. Warto jedak również zauważyć, że róznice finansowe między ligami początkowo nie są jakieś znaczące, lecz wzrastają stopniowo w następnych sezonach. Dla wielu z pewnością wybór początkowej klasy rozgrywkowej będzie trudny. Z jednej strony przygoda i ewentualny sukces, który po zaliczeniu wszystkich szczebli rozgrywek smakuje lepiej. Z drugiej zaś strony sansa na sukces już na początku i zapisanie się w historii sportu jako pierwszy, który czegoś dokonał. Niewątpliwie podjęcie wyzwania gry od najniższej ligi jest bardzo trudne, gdyż wymaga wiele pracy oraz trzymania się określonej taktyki nakreślonej na początku rozgrywek, jednak każdy ma prawo wyboru. Przygoda, czy sukces na początku? Wybór należy do Ciebie.