Według mnie niezależnie od rywala trzeba się starać, nigdy granie na pół gwizdka nie przyniosło sukcesów ;P
Twoja niechęć jest jak najbardziej zrozumiała, mój tata mieszkał przez 22 lata w Niemczech - mówię Wam tam piłka jest jak religia, po meczach na ulicach miast jest niesamowicie
Najlepsze jest to, że jeden "Niemiec", który jest pochodzenia z Ghany to ma brata, który gra w reprezentacji Ghany.
Wg. mnie pewnie połowa naturalizowanych "Niemców" jest Niemcami w stylu jak Roger jest Polakiem.
Hiszpanie mają takich zawodników, że w każdy z nich może wygrać im mecz A dzisiaj zapewne jeżeli będzie w pierwszym kwadransie 0:0 powinni z minuty na minutę dominować;]
Wątpie, Niemcy to nie to samo co Polska. Niemiecki Roger od urodzenia mieszka w Niemczech i nie ma jak pamiętać prawdziwej ojczyzny.. Polski Roger przyjeżdża bo jest za cienki na inne ligi i grę w reprezentacji swojego kraju.. i zostaje Polakiem! Ot co
Niemcy jako kraj mają więcej do zaoferowania imigrantom, niż Polska, dlatego to też tak wygląda. A że imigrują do Niemiec też biedni (generalnie biedni), to dzieciaki rżną w gałeczkę.
No zobaczymy. Wg mnie Niemcy razem - bo grają jako JEDNA drużyna to w 11 są w stanie tego jednego Hiszpana zdominować Jak na razie, jedynym takim zawodnikiem jest Villa - chociaż nie, Iniesta.. Villa bez Iniesty nie istnieje
Niemcy- " na boisku gra 22 graczy a wygrywają niemcy"
Hiszpania- "grają jak nigdy przegrywają jak zawsze"
Na kogo stawiać? Stawiam na niemców ale i tak polegną z Holandią
Co Was tak te Niemcy gryzą? Że mają lepszy skauting i potrafią namówić piłkarzy do gry u siebie? Jakoś, jak Obraniak, Roger, czy Olisadebe grali dla Polski nie mieliście takich dylematów... Zresztą co do tych wszystkich graczy, to prawie każdy z nich większość życia i całą karierę piłkarską spędził w Niemczech, w odróżnieniu od wcześniej wspomnianych Polaków:
1) Dennis Aogo - ur. w Karlsruhe, całe życie mieszka i gra w Niemczech,
2) Serdar Taşçı - ur. w Esslingen am Neckar, całe życie mieszka i gra w Niemczech,
3) Sami Khedira - ur. w Stuttgarcie, całe życie mieszka i gra w Niemczech,
4) Mesut Özil - ur. w Gelsenkirchen, całe życie mieszka i gra w Niemczech,
5) Cacau - ur. w Brazylii, ale przez całą karierę piłkarską gra w Niemczech,
6) Jérôme Boateng - ur. w Berlinie, całe życie mieszka i gra w Niemczech,
7) Mario Gómez - ur. w Riedlingen, całe życie mieszka i gra w Niemczech,
8) Marko Marin - ur. w Bośni, ale do Niemiec przyjechał w wieku 2 lat i przez całą karierę występuje w Niemczech,
9, 10, 11) I na koniec trzech graczy urodzonych w Polsce, czyli Klose, Podolski i Trochowski - wszyscy wyjechali z Polski w wieku kilku lat i całą karierę piłkarską spędzili w Niemczech.
Tacy z nich "naturalizowani" gracze - całe życie spędzili w Niemczech, zostali wychowani przez tamtejszy system szkoleniowy... Mają więc stuprocentowe prawo czuć się Niemcami i grać dla reprezentacji Niemiec.
Jeśli wygrają z Hiszpanią to z Holandią raczej też, tylko argumentem na ich niekorzyść będzie duże zmęczenie, po 3 meczach zagranych w wysokiej formie.
Niemcy na tym mundialu bardzo dobrze/dobrze grają, ale właśnie pomyślałem sobie, że Niemcy mogli mieć po prostu szczęście. Słabsi przeciwnicy w fazie grupowej, w pierwszej 11 Anglii zabrakło 3 piłkarzy z powodu kontuzji(z tego co wiem, ale może więcej) + Roney w słabej formie, Argentyna bez taktyki, z słabym trenerem Maradoną.