Час:

Твої команди:
Зв'язок
Public account
  Зона PRO
1330 кредитів
Придбати кредити
Ти знаходишся у суспільному обліковому записі. Якщо ти хочеш грати або приєднатися до обговорення, то маєш залогінитися. Якщо ти новий користувач, то маєш спершу зареєструватися.

  PowerPlay Журнал

Drugie MŚ w piłce nożnej – Było minęło....


Drugie MŚ w piłce nożnej – Było minęło....

Oto przed nami największa impreza tego sezonu, drugie mistrzostwa świata w piłce nożnej w PPM. Nasze asy czekała nie łatwa przeprawa, grupa do której trafiliśmy zdecydowanie nie należała do łatwych. Całe zdarzenie ma także drugie dno... podczas pierwszej imprezy tej rangi selekcjonerem był komanch, a jego asystentem zitek. Historia zatoczyła koło, role się odwróciły, ale para głównodowodzących naszą reprezentacją jest znów ta sama. Podczas pierwszych MŚ nasza drużyna bez problemu wyszła z grupy... czy i tym razem udała nam się ta sztuka? Wiele od tego zależy gdyż czekają nas także wybory na selekcjonera reprezentacji seniorów i nie ma co ukrywać, że wynik będzie miał na nie duży wpływ.

 

 

Polska vs Finlandia

Pierwszy mecz i od razu nie lada wyzwanie... stadion Spilt Beer Arena na którym rozegrano spotkanie był wypełniony po same brzegi. Już podczas wyjścia obu drużyn z szatni widać było, że kibicom gospodarzy turnieju bliżej było do naszej ekipy. W końcu bądź do bądź słowiańskie korzenie łączą oba nasze narody. Spotkanie rozpoczęło się, pierwsze co rzuciło się w oczy to spokój obu drużyn. Widać było szacunek do rywala z każdej ze stron. Długie wymiany podań, mozolne szykowanie ataków. Przez pierwszych ponad 30' nikomu nie udało się nawet oddać celnego strzału na bramkę przeciwnika. Trzeba było na niego czekać, aż do 36' w której to po długim dośrodkowaniu główkował Przemysław Pawelec, niestety fiński bramkarz nie dał się zaskoczyć i spokojnie wybronił główkę naszego zawodnika. W 45' minucie spotkania arbiter techniczny podał iż doliczony czas gry wyniesie trzy minuty. Nasi zawodnicy byli już głowami w szatni, okazało się że za wcześnie. Stało się najgorsze co tylko mogło... bramka do szatni. Roman Skoczylas zbyt agresywnie próbował powstrzymać w polu karnym napastnika naszych rywali, czego konsekwencją stał się rzut karny. Orvo Tekokoski pewnie wykonał „jedenastkę" i Finowie objęli prowadzenie. Nie pozostało nam nic innego jak gonić wynik od pierwszych minut drugiej połowy. Cały mecz ożywił się, Polacy próbowali ale Finowie nie pozostawali dłużni i także sprawiali zagrożenie pod naszą bramką. Pół godziny ostrej walki o każdą piłkę na pewno podobało się kibicom na trybunach. Trzy żółte kartki dla naszych zawodników stanowią dowód, iż nie zamierzali odpuścić tego meczu. 75' minuta meczu, rzut wolny wykonują Finowie... konkretnie Jouko Arvonen , jego dośrodkowanie ląduje na głowie Asser'a Liukki i piłka ląduje w siatce. 2:0 dla Skandynawów! Polacy są w szoku, przecież robią co mogą, a i tak nic nie idzie po ich myśli. Po tej bramce całe powietrze zeszło z naszych zawodników, wprawdzie próbowali jeszcze wydrzeć przeciwnej drużynie choć jedną bramkę, ale nie udało się. Mecz był wyrównany, ale to goście okazali się skuteczniejsi i w ten oto sposób pokonali naszą drużynę... ogromna szkoda.

 

Mecz był wyrównany, wszystkie statystyki były praktycznie równe. Zabrakło nam szczęścia... kolejne spotkanie, mecz z Chorwacją decydował praktycznie o wszystkim. Porażka czy remis przy wygranej Finów z Duńczykami bardzo komplikowała naszą sytuację w grupie. Jedyna opcja, zwycięstwo. Na to liczył każdy z nas.

 

 

Chorwacja vs Polska

Po raz kolejny gwizdek arbitra oznajmił początek meczu. Pierwszych kilkanaście minut pokazało, iż całe spotkanie będzie twarde i zacięte. Wynik pozostawał bezbramkowy lecz przebieg spotkania pokazywał, że to Chorwaci są w lepszej formie tego dnia. Polska drużyna robiła co się dało, ale samo podejście pod pole karne rywali sprawiało nam spory problem. Zawodnicy z Bałkanów dwa razy celnie uderzali na naszą bramkę, ale Ryszard Chmielarz nie dał się zaskoczyć. Do przerwy było 0:0. Druga połowa spotkania to już był popis gry tylko drużyny Chorwackiej oraz naszego bramkarza. Nasz przeciwnik kontrolował grę, orły próbowały się przebijać lecz szczelna defensywa rywala nie pozwalała na zbyt wiele. Sytuacja stała się jeszcze bardziej napięta gdy w 61' nasz lewy obrońca Mieczysław Ćwierz ujrzał drugą żółtą kartkę w tym meczu i musiał opuścić boisko. Ostatnie 29 minut musieliśmy grać w osłabieniu. Na szczęście nasz czujny selekcjoner przewidział taką sytuację i w mgnieniu oka ściągnął z boiska napastnika wprowadzając w jego miejsce obrońcę. Zaczęła się gra na remis, wynik który pozostawiał jeszcze cień szansy na awans naszej drużynie. Polacy wiedzieli jaka jest stawka tego spotkania, nie pozwolili strzelić sobie bramki i do końca spotkania wynik pozostał bezbramkowy. Nie najgorszy mecz w wykonaniu naszej ekipy, okazało się, że remis to było nasze maksimum a przeciwnik był zbyt dobry aby można było ugrać coś więcej.

 

Do rozegrania pozostał jeden mecz grupowy... niestety już nie wszystko było w naszych rękach. Trzeba było pokonać Danię jak najwyżej i liczyć na Finów którzy pewni awansu mieli zagrać z Chorwacją. Oby nie odpuścili tego meczu...

 

 

Polska vs Dania

To był najważniejszy mecz naszej reprezentacji tego sezonu. Wszystko albo nic... taka była stawka. Dosłownie od pierwszych sekund nasi zawodnicy rzucili się do ataku. Duńczycy od początku murowali bramkę, przez kilkanaście początkowych minut wszystko pięknie im wychodziło. Nie można nie zauważyć także faktu, że nasi zawodnicy na początku spotkania bardziej upodobali sobie trybuny jako cel niż bramkę rywala. Ale jak to mówią... co ma wisieć nie utonie. W 24' Sergiusz Bakalarski wykorzystał wspaniałe dośrodkowanie Teodora Bienia i umieścił piłkę w siatce. Prowadziliśmy 1:0, „Polski" sektor na stadionie wpadł w euforię, po raz pierwszy na tych MŚ prowadziliśmy. Nasze orły próbowały pójść za ciosem, lecz brakło skuteczności. Pierwsza połowa zakończyła się naszym prowadzeniem, które jak najbardziej nam się należało. Początek drugiej połowy wyglądał podobnie, Polacy w natarciu, a Duńczycy w obronie. Lecz co z tego skoro w 62' napastnik rywali Jules Scharling zdobył wyrównującą bramkę po jednym z nielicznych ataków swojej drużyny. Mecz rozpoczął się od początku, nasi znowu musieli znaleźć drogę do duńskiej bramki gdyż remis nie dawał nam zupełnie nic. Światełko w tunelu zapaliło się sześć minut po utracie bramki.... Cornelius Matthiesen po niepotrzebnym faulu ujrzał drugą żółtą kartkę i nasi grali z przewagą jednego zawodnika do końca spotkania czyli kolejne 22 minuty. Niestety pomimo usilnych starań nie udało się biało-czerwonym strzelić zwycięskiej bramki. Mecz zakończył się remisem 1:1 i Polacy pożegnali się z turniejem kończąc rywalizację na trzecim miejscu w grupie. Nie tego oczekiwaliśmy, ale tak właśnie się stało.

 

 

Polska nie przeszła fazy grupowej, dlaczego? Czy selekcjoner dał „ciała"? Wydaje mi się, że nie. Nasza drużyna okazała się za słaba na Finów czy Chorwatów. Różnice w sile były zbyt duże, okazuje się, że trzecia nacja pod względem liczby managerów w piłce nożnej ma zupełnie przeciętną kadrę seniorów. Ja osobiście strasznie żałuję, że tak się wszystko potoczyło. Z pełnym zapałem kibicuję każdemu kto występuje z wspaniałym orłem białym na piersi czy to w realu czy to w „wirtualu". Nasz selekcjoner zitek oficjalnie pożegnał się z prowadzeniem kadry. Okazało się, że już przed mistrzostwami podjął decyzję o rezygnacji z prowadzenia drużyny z powodu zbyt małej ilości czasu, którego mógłby poświęcić drużynie narodowej w przyszłym sezonie. Ja osobiście uważam, że odchodzi z klasą... eliminacje, a konkretnie ich druga część wyszła mu całkiem dobrze. Awans z drugiego miejsca w grupie, same MŚ gorzej. Ale nie oszukujmy się... widać było przepaść w sile drużyn w naszej grupie. Grunt to, że tam gdzie trzeba przyznał się do błędu. Nie mamił i nie uprawiał demagogii. Myślę, że nie tylko w swoim imieniu ale i także sporej części społeczności mogę powiedzieć... Dziękujemy !!!

 

 





Рейтинг статті: Не дуже - Нормальний - Відмінно     Унікальних переглядів: 240

Викласти на Facebook   Викласти на Twitter   Викласти на Myspace